No to podjecie decyzji na podstawie wlasnych doswiadczen tez nie wystarczy?
Kazdy tak mowi, jak w poscie powyzej,dopoki nie stanie twarza w twarz z problemem.
I jak ktos napisal, jak sie zaszczepi dziecko i cos sie stanie - bedzie sie ponosilo odpowiedzialnosc do konca zycia. Jak nie zaszczepi i tez cos sie wydarzy - odpowiedzialnosc bedzie ta sama.
Juz wielokrotnie pisalam, ze z punktu widzenia posiadanej obecnie wiedzy, odpuscilabym szczepienie oseska, szczepienie na choroby, ktorych przechorowanie jest znacznie lagodniejsze niz szczepionka -mniej inwazyjne dla organizmu, a szczepionki podawane bylyby oddzielnie na rozne choroby, zamiast kojarzonych, zawierajacych 'wielopak' chorob.