Moja mała po ostatniej ciepłej sobocie dostała wysokiej temperatury,całą niedzielę spała,prawie nic nie jadła.Leżała biedna cała rozpalona a ja dałam jej tylko paracetamol bo nic innego nie miałam.Mój mąż pracuje na nocki więc poszedł do pracy a ja wziełam małą i poszłyśmy spać.Obudził mnie o 12 w nocy jej przerażliwy krzyk,pytam się jej co sie dzieje a ona do mnie ,że on tu jest,a ja ale kto,przecież tu nikogo nie ma ,a ona dalej,że on tu jest i ona sie boi. Uwierzcie mi,że jeszcze nigdy nie widziałam takiego przerażenia w jej oczach (ma 3 lata),samą mnie ciarki przeszły.Reszte nocy spałysmy przy zaświeconym świetle.
Budziła sie jeszcze kilka razy i rozglądała przerażonymi oczami.
Zastanawiam sie czy to przez tę wysoką gorączkę czy może ... sama nie wiem.
