Postów: 11 |
|
---|---|
norma11 | Post #1 Ocena: 0 2009-02-20 10:52:13 (16 lat temu) |
Z nami od: 14-11-2008 Skąd: Tam gdzie cisza |
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Chetnie porozmawiam z rodzicami dzieci z problemami o rehabilitacji w Wielkiej Brytanii. Podyskutuje o doswiadczeniach z Polski i rezultatach tutaj. Mam dylemat wrocic do Polski i tam rehabilitowac dziecko czy tez zaufac angielskiej sluzbie zdrowia w tej dziedzinie. Bede wdzieczna za opisanie Waszych historii.
|
norma11 | Post #2 Ocena: 0 2009-02-20 18:18:34 (16 lat temu) |
Z nami od: 14-11-2008 Skąd: Tam gdzie cisza |
Podbijam temat jest to dla nas bardzo wazne aby nawiazac kontakt i moc porozmawiac na temat rehabilitacji w Anglii.
|
norma11 | Post #3 Ocena: 0 2009-02-21 13:11:44 (16 lat temu) |
Z nami od: 14-11-2008 Skąd: Tam gdzie cisza |
Sprobuje jeszcze. Moze dzis w weekend zajrzy tutaj ktos kto ma troche wiedzy na powyzszy temat a moze odezwie sie ktos kto zajmuje sie tutaj (pracuje) jako rehabilitant i ma jakies porownania. Bede wdzieczna.
|
norma11 | Post #4 Ocena: 0 2009-02-21 15:59:57 (16 lat temu) |
Z nami od: 14-11-2008 Skąd: Tam gdzie cisza |
Kolejna proba
|
norma11 | Post #5 Ocena: 0 2009-02-21 19:00:57 (16 lat temu) |
Z nami od: 14-11-2008 Skąd: Tam gdzie cisza |
I nastepna. Wierze, ze ktos trafi na moj post.
|
|
|
refleksja | Post #6 Ocena: 0 2009-02-21 19:04:28 (16 lat temu) |
Z nami od: 13-09-2008 Skąd: Londyn |
Cześć! Kurcze, wiesz... może nikogo z zaglądających na to forum nie spotkała taka tragedia? Próbowałaś na jeszcze innych forach? Popatrz na takie, które też prowadzą ludzie mieszkający w UK lub na forum.gazeta.pl - zauważyłam, że tam często piszą ludzie mieszkający na Wyspach.
Ja ze swojej strony mogę się tylko dowiedzieć trochę jak to jest w Polsce od koleżanki oraz powiedzieć, że kiedyś pomagałam jednej rodzinie w rehabilitacji chorego Konradka, ale to nic szpitalnego nie było. |
norma11 | Post #7 Ocena: 0 2009-02-21 21:00:48 (16 lat temu) |
Z nami od: 14-11-2008 Skąd: Tam gdzie cisza |
Dziekuje refleksja. Pozwole sobie tylko sprostowac nie swoja wypowiedz: nie odbieram mojego dziecka i tego co mi zostalo podarowane jako tragedie to wyzwanie dla nas i chcemy stawic czola jak najlepiej. Dziekuje za poswiecenie uwagi.
|
Milusia | Post #8 Ocena: 0 2009-02-21 21:34:15 (16 lat temu) |
Z nami od: 07-11-2007 Skąd: Greenhithe :) |
Wiesz, nie bardzo moge Ci pomoc w porownaniach, jedyne co moge napisac, to mam przyjaciela z porazeniem mozgowym, z ktorym praktycznie sie wychowalam i traktuje go jak brata. Mieszkalismy w jednym bloku w Polsce, chodzilismy do jednej klasy i nasza przyjazn trwa nadal choc jestesmy juz doroslymi ludzmi. Wiem ze jego rodzicom bylo czasem naprawde ciezko, bo Pawel duzo chorowal, przeszedl kilka operacji, jest cale zycie na silnych lekach no i musi sie stosowac do pewnych ograniczen. Ale pomimo tego funkcjonuje normalnie, pracuje, od paru lat ma dziewczyne z ktora planuja wkrotce zalozyc rodzine. Nie znam wszystkich szczegolow choroby, chociaz spedzalismy ze soba duzo czasu to zawsze traktowalam go zwyczajnie, nie rozmawialismy o lekarzach czy szpitalach ale o codziennych sprawach, o tym co lubimy czy co nas dzisiaj wkurzylo, tak po prostu.
Dlatego tez nie jestem w stanie odpowiedziec na Twoje pytania, ale chcialam Ci powiedziec ze masz racje, ze nie poddajesz sie i nie traktujesz tego jako tragedii. Wyzwanie to bardzo dobre okreslenie, bo choc czasem moze nie byc latwo to twoje dziecko moze byc w zyciu szczesliwe tak jak moj przyjaciel, ktory jest bardzo cieplym czlowiekiem pelnym optymiznu i planow na przyszlosc. Ja w kazdym razie trzymam za to kciuki, pozdrawiam jewelleryjunction co uk
|
norma11 | Post #9 Ocena: 0 2009-02-21 21:39:00 (16 lat temu) |
Z nami od: 14-11-2008 Skąd: Tam gdzie cisza |
![]() ![]() ![]() |
norma11 | Post #10 Ocena: 0 2009-02-22 12:37:13 (16 lat temu) |
Z nami od: 14-11-2008 Skąd: Tam gdzie cisza |
Najwazniejsze to byc we wlasciwym miejscu o wlasciwym czasie i z wlasciwymi ludzmi. Licze, ze tutaj trafie na takowych.
|