pracuje, moj chlopak pracuje, a pieniazki nie sa wspolne.
rozliczanie sie z kazdego funta wydanego na zakupy jest zenujace, ale dlaczego to co nasze ma byc za moje pieniadze?
czekam na odpowiedzi

Postów: 23 |
|
---|---|
ciesza | Post #1 Ocena: 0 2007-10-08 11:39 (18 lat temu) |
Z nami od: 29-08-2007 Skąd: MANCHESTER |
jak sobie radzicie z ta sytuacja tutaj na obczyznie?
pracuje, moj chlopak pracuje, a pieniazki nie sa wspolne. rozliczanie sie z kazdego funta wydanego na zakupy jest zenujace, ale dlaczego to co nasze ma byc za moje pieniadze? czekam na odpowiedzi ![]() |
marcheweczka | Post #2 Ocena: 0 2007-10-08 11:42 (18 lat temu) |
Z nami od: 27-07-2007 Skąd: ✿✿O/M/R✿✿ |
Czy chcesz przez to powiedziec,ze mieszkacie razem,jestescie para i twoj chlopak traktuje twoje pieniadze a jak swoje i musisz mu tlumaczyc ile na co wydajesz?
[i] Gdzie dwa trolle się tłuką,tam prędzej czy później
wątek sam zdechnie ...[/i]
|
ciesza | Post #3 Ocena: 0 2007-10-08 11:57 (18 lat temu) |
Z nami od: 29-08-2007 Skąd: MANCHESTER |
troche inaczej, jak robimy razem zakupy np. prowiant to rozliczamy sie na pol. jak tylko ja robie zakupy to ja place. jak wychodzimy gdzies razem kazdy placi za siebie. nie wydaje mi sie to zbyt normalne, wiec prosze o komentarz. on jest w uk po to zeby sie "dorobic" ja po to zeby byc z nim i zyc normalnie ale czy tak ma to wygladac?
|
Post #4 Ocena: 0 2007-10-08 12:10 (18 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
marcheweczka | Post #5 Ocena: 0 2007-10-08 12:11 (18 lat temu) |
Z nami od: 27-07-2007 Skąd: ✿✿O/M/R✿✿ |
Mysle,ze nie tak powinno to wszystko wygladac.Jestescie para,wiec chyba to co macie powinno w jakis sposob byc wspolne.A jesli chodzi o zakupy a przede wszystkim jedzenie,to dla mnie ta sytuacja jest nienormalna,albo placenie na pol w knajpie.Moze powinniscie o tym porozmawiac.Chyba zreczniej byloby,gdybscie np.placili na zmiana.Raz ty robisz zakupy,raz on placi w knajpie.Szczerze wierze,ze ta sytuacja moze cie troche dolowac.Zapytaj sie swojego partnera,czy on planuje z toba wspolna przyszlosc i czy po slubie tez bedzie taki podzial:zakupy pol na pol.On chce dorobic i odlozyc kase a ty?,skoro pracujesz,to tez chcialabys pewnie odlozyc,a napewno z przyjemnoscia wydawac ciezko zarobione pieniazki.
![]() [i] Gdzie dwa trolle się tłuką,tam prędzej czy później
wątek sam zdechnie ...[/i]
|
|
|
ciesza | Post #6 Ocena: 0 2007-10-08 12:30 (18 lat temu) |
Z nami od: 29-08-2007 Skąd: MANCHESTER |
to moze powiecie mi jak to wyglada u was? dodam ze nie mam na mysli malzenstwa, tylko pare taka jak moja.
|
Webmaster | Post #7 Ocena: 0 2007-10-08 12:42 (18 lat temu) |
Z nami od: 18-04-2003 Skąd: Yorkshire |
Teraz w moim przypadku to wiadomo jak to wygląda - u zaobrączkowanych osób (trzeba mocno trzymać jedną ręką portfel z kartami, a drugą żonę
![]() Nie bardzo wyobrażam sobie zresztą taką sytuację... Wyjazd i praca za granicą jest zawsze okresem stresującym, a jak dołożyć do tego jeszcze wyliczanie pieniędzy, to robi się małe piekiełko. Życzę Wam powodzenia w tym pieniężnym układzie. Nie odpowiedziano na Twój post? Zrób literówkę, zobaczysz ile osób się odezwie
![]() |
marcheweczka | Post #8 Ocena: 0 2007-10-08 12:45 (18 lat temu) |
Z nami od: 27-07-2007 Skąd: ✿✿O/M/R✿✿ |
Na to ci nie odpowie,bo od prawie dwoch llat jesem mezatka,ale powiem ci jak bylo wczesniej.Pracowalam w radiu,zarobki mialam takie,ze starczylo na waciki tylko(pracowalam dla przyjemnosci),zamieszkalam ze swoim chlopakiem po kilku miesiacach znajomosci i wtedy zmienilam prace a oprocz tego chlopak zalozyl warsztat mechaniczny i ... nie musialam sie z nim dzielic.On dawal mi pieniazki na co chcialam(o ile wiedzielismy,ze jest wolna kasa).W knajpach placil tylko on,zakupy robilismy wspolnie.Jak wiedzialam,ze trzeba cos kupic,to kupowalam za swoje,a on tez robil zakupy.Fakt,ze moj maz jest materialista(kto nie jest choc w malym stopniu) i tez nie jest lekko.Ja siedze w domu i zajmuje sie dwojka dziecii szczerze,to chcialabym miec swoja(w sensie samodzielnie zarobiona)kase,ale no coz.Nie blagam meza o kase,ale mam glupi charakter i o wszystko pytam,np: moge kupic sobie puder,choc wiem,ze nie powinnam pytac,bo kasa jest wspolna,bo jestesmy malzenstwem.U was nie ma kwitka,ze jestescie mezem i zona,ale razem mieszkacie i chyba planujecie wspolna przyszlosc,a teraz wlasnie sie do tego przygotowujecie i docieracie sie nawazajem,wiec pienieznie tez musicie sie dotrzec.Porozmawiaj z nim,moze taka rozmowa rozwiaze ta sytuacje.
[i] Gdzie dwa trolle się tłuką,tam prędzej czy później
wątek sam zdechnie ...[/i]
|
roxana | Post #9 Ocena: 0 2007-10-08 12:57 (18 lat temu) |
Z nami od: 21-06-2006 Skąd: HARROW |
witaj.Ja tez juz jestem mezatka.Wczesniej mieszkalismy razem i podzial byl taki ze moje pieniazki szly na oplaty za mieszaknie,rachunki itp a jego wyplate staralismy odkladac do banku.Tez sobie nie wyobrazam takiej sytuacji zebysmy musieli rozliczac sie co do funta.Porozmawiaj z nim na ten temat- sprobujcie miec wspolne fundusze.Wkoncu jestescie razem.
CAR VIP Specjalizujemy sie w naprawach blacharskich,lakierniczych i mechanicznych wszystkich marek samochodów.Posiadamy profesjonalnie wyposazony warsztat(kabina lakiernicza,rampa i wiele innych maszyn pomocniczych)
BLACHARSTWO
LAKIERNICTWO
MECHANIKA
|
leyla76 | Post #10 Ocena: 0 2007-10-08 13:01 (18 lat temu) |
Z nami od: 11-08-2007 Skąd: milton keynes |
hey, ja mam chlopaka, od 7 lat, dorobilismy sie dwojki dzieci i ja jak narazie nie pracuje, wiec wszystko co on zarabia jest po prostu nasze. jeszcze zanim urodzily sie dzieci ja tez pracowalam, ale zarabialam duzo mniej niz on, wiec wychodzilo na to, ze to raczej on placil za zakupy, dokladal mi do pokoju, czy tez zawsze placil w kinie czy restauracji. ja zawsze chcialam sie zrewanzowac i albo robilam zakupy sama, zapraszalam go do kina itp. on zawsze mowil, ze pieniadze nie graja roli, ale docenia fakt,ze ja tez jestem sklonna wydac to co zarabiam.
|