Str 9 z 16 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
sqlserver |
Post #1 Ocena: 0 2021-06-03 08:03:27 (4 lata temu) |
 Posty: 4355
Konto zablokowane Z nami od: 07-01-2019 Skąd: yorkshire |
Cytat:
2021-06-03 07:24:12, SweetLiar napisał(a):
Ponieważ alkohol poprawia nastrój to często osoby z depresją uzależniają się od niego. Poza tym nikt nie postanawia zostać alkoholikiem więc mówienie o winie jest jakimś nieporozumieniem, żeby nie powiedzieć stereotypowym bełkotem.
są tez tacy, którym nastrój poprawia zdradzanie zony czy bicie męża albo wieczorne wizyty w pokoju nastoletniej córki
czy w ich przypadku mówienie o winie jest jakimś nieporozumieniem. Dla mnie bełkotem jest usprawiedliwianie alkoholików choroba i robienie z winnych ofiary
moje wpisy to artystyczny performance, dyskutując wyrażasz zgodę na udział
w happeningu, który po przez użycie nadużycia ma skłonić do myślenia
artysta nie ponosi odpowiedzialności za nadinterpretacje głoszonych tez
|
 
|
 |
|
|
SweetLiar |
Post #2 Ocena: +1 2021-06-03 08:24:39 (4 lata temu) |
 Posty: 10992
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Cytat:
2021-06-03 08:03:27, sqlserver napisał(a):
Dla mnie bełkotem jest usprawiedliwianie alkoholików choroba i robienie z winnych ofiary
Alkoholików nie trzeba usprawiedliwiać bo są w tym mistrzami.
Alkohol jest powszechnie dostępny. Molestowanie seksualne, zdradzanie żon czy mężów ani przemoc fizyczna nie stanowią rozrywki na rodzinnych czy służbowych imprezach, wyjazdach wakacyjnych czy spotkaniach z przyjaciółmi.
Alkohol natomiast tak, jego spożywanie jest społecznie akceptowane, a granica bardzo cienka i niedostrzegalna. Każdy może ja przekroczyć i nawet nie zorientować się kiedy i nie jest to usprawiedliwianie tylko garść suchych faktów bo taka jest specyfika tej bardzo podstępnej choroby. Małych kroczków.
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
 
|
 |
|
cris82 |
Post #3 Ocena: 0 2021-06-03 08:26:02 (4 lata temu) |
 Posty: 10563
Z nami od: 16-11-2014 Skąd: . |
jak poznalem w zyciu kilka osob -dzieci alkoholikow z kilkunasto lub kilkudziesiecioletnim "stazem" to nigdy nie spotkalem sie z gramem tolerancji z ich strony nigdy
ale co oni tam wiedza przezciez to tylko stereotypowy belkot z ich strony...
alkoholizm to choroba k..de smiac mi sie chce..kazdy kto tak twierdzi pluje w twarz osobom dzieciom ktore maja np nowotwor
alkoholizm to WYBOR
tych dekli co umieraja w japonii po 40h spedzonych przed kompem grajac pol zycia to tez mamy pewnie zalowac bo sa ofiarami choroby...
[ Ostatnio edytowany przez: cris82 03-06-2021 08:29 ]
|
 
|
 |
|
SweetLiar |
Post #4 Ocena: +1 2021-06-03 08:30:10 (4 lata temu) |
 Posty: 10992
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Jest coś takiego jak syndrom DDA (dzieci dorosłych alkoholików), takie osoby chodzą na terapie, a przynajmniej powinny bo nieprzepracowane tego może też prowadzić do uzależnień (niekoniecznie alkoholowych, ale równie destrukcyjnych), uniemożliwić zbudowanie zdrowego związku. Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
 
|
 |
|
sqlserver |
Post #5 Ocena: 0 2021-06-03 08:32:47 (4 lata temu) |
 Posty: 4355
Konto zablokowane Z nami od: 07-01-2019 Skąd: yorkshire |
Cytat:
2021-06-03 08:24:39, SweetLiar napisał(a):
Cytat:
2021-06-03 08:03:27, sqlserver napisał(a):
Dla mnie bełkotem jest usprawiedliwianie alkoholików choroba i robienie z winnych ofiary
Alkoholików nie trzeba usprawiedliwiać bo są w tym mistrzami.
Alkohol jest powszechnie dostępny. Molestowanie seksualne, zdradzanie żon czy mężów ani przemoc fizyczna nie stanowią rozrywki na rodzinnych czy służbowych imprezach, wyjazdach wakacyjnych czy spotkaniach z przyjaciółmi.
Alkohol natomiast tak, jego spożywanie jest społecznie akceptowane, a granica bardzo cienka i niedostrzegalna. Każdy może ja przekroczyć i nawet nie zorientować się kiedy i nie jest to usprawiedliwianie tylko garść suchych faktów bo taka jest specyfika tej bardzo podstępnej choroby. Małych kroczków.
co ty tam wiesz o wyjazdach czy imprezach służbowych
nadmierne spożywanie alkoholu jest akceptowane społecznie a dodatkowo pomaga mu w tym opinia o tym ze to choroba
moje wpisy to artystyczny performance, dyskutując wyrażasz zgodę na udział
w happeningu, który po przez użycie nadużycia ma skłonić do myślenia
artysta nie ponosi odpowiedzialności za nadinterpretacje głoszonych tez
|
 
|
 |
|
|
SweetLiar |
Post #6 Ocena: 0 2021-06-03 08:43:06 (4 lata temu) |
 Posty: 10992
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Cytat:
2021-06-03 08:32:47, sqlserver napisał(a):
nadmierne spożywanie alkoholu jest akceptowane społecznie a dodatkowo pomaga mu w tym opinia o tym ze to choroba
Kolejny stereotyp
Żaden alkoholik nie przyzna się do tego, że jest chory. (W każdej chwili mogę przestać pić, wystarczy że zechcę). Właściwie przyznanie się przed sobą i innymi do bezradności wobec alkoholu jest najważniejsze i przełomowe w wychodzeniu z choroby.
Potem nie jest łatwiej. Trzeba unikać alkoholu jak ognia, co się z tym wiąże zmienić grono znajomych, ale nie jest to łatwe. Są wesela, święta, grille, urodziny, wszędzie jest alkohol. Ludzie robią zakłady "ciekawe ile wytrzyma", niektórzy namawiają "jedno piwo możesz wypić”. Nie wiem dlaczego. Może myślą, że alkoholikiem ktoś jest bo widocznie chce, a jak postanowi nim nie być to nie będzie i już. A alkoholikiem jest się do końca życia. Pijącym lub nie.
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
 
|
 |
|
sqlserver |
Post #7 Ocena: 0 2021-06-03 08:50:12 (4 lata temu) |
 Posty: 4355
Konto zablokowane Z nami od: 07-01-2019 Skąd: yorkshire |
Cytat:
2021-06-03 08:43:06, SweetLiar napisał(a):
Cytat:
2021-06-03 08:32:47, sqlserver napisał(a):
nadmierne spożywanie alkoholu jest akceptowane społecznie a dodatkowo pomaga mu w tym opinia o tym ze to choroba
Kolejny stereotyp
Żaden alkoholik nie przyzna się do tego, że jest chory. (W każdej chwili mogę przestać pić, wystarczy że zechcę). Właściwie przyznanie się przed sobą i innymi do bezradności wobec alkoholu jest najważniejsze i przełomowe w wychodzeniu z choroby.
Potem nie jest łatwiej. Trzeba unikać alkoholu jak ognia, co się z tym wiąże zmienić grono znajomych, ale nie jest to łatwe. Są wesela, święta, grille, urodziny, wszędzie jest alkohol. Ludzie robią zakłady "ciekawe ile wytrzyma", niektórzy namawiają "jedno piwo możesz wypić”. Nie wiem dlaczego. Może myślą, że alkoholikiem ktoś jest bo widocznie chce, a jak postanowi nim nie być to nie będzie i już. A alkoholikiem jest się do końca życia. Pijącym lub nie.
ale jaki stereotyp, patrz na przewracającego się Kwaśniewskiego, pomimo blamażu wszyscy go rozumieli
"bylem nawalony" jest wystarczającym wytłumaczeniem dla wielu przewinień, oczywiście społecznie
z cala twoja wypowiedzią się zgadzam tylko słowo choroba należny zastąpić słowem nałóg
moje wpisy to artystyczny performance, dyskutując wyrażasz zgodę na udział
w happeningu, który po przez użycie nadużycia ma skłonić do myślenia
artysta nie ponosi odpowiedzialności za nadinterpretacje głoszonych tez
|
 
|
 |
|
SweetLiar |
Post #8 Ocena: 0 2021-06-03 09:05:10 (4 lata temu) |
 Posty: 10992
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Nałóg to choroba, tylko nie ma na nią tabletek. Te przewinienia są w ten sposób tłumaczone właśnie przez przyzwolenie społeczne na picie bo przecież alkohol jest dla ludzi, a prezydent też człowiek, albo człowiek nie wielbłąd napić się musi. Pamiętam te teksty. Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
 
|
 |
|
cris82 |
Post #9 Ocena: 0 2021-06-03 09:08:29 (4 lata temu) |
 Posty: 10563
Z nami od: 16-11-2014 Skąd: . |
znam czlowieka ktory przez praktycznie caly rok pracuje ciezko ale 3 razy w roku na tydzien lub 2 tygodnie zwloki
chodzi oszczany rozbija samochody zaciaga kredyty i niszczy rodzinie zycie
a po 2 tygodniach nie pije 4 miesiace i tak od 15lat to jak mu mozna pomoc? to jest choroba pustego lba a nie taka co mozna ja wyleczyc ...
|
 
|
 |
|
SweetLiar |
Post #10 Ocena: 0 2021-06-03 09:12:30 (4 lata temu) |
 Posty: 10992
Z nami od: 05-02-2015 Skąd: Lądek - Zdrój |
Można wyleczyć znam większych alkoholików, którzy nie piją od 30 ponad lat.
Ciekawe co Ty byś Cris zrobił jakby Cię ktoś zaprosił na domówkę i nie przynoś alkoholu bo u mnie się nie pije. Poszedłbyś i bawił się dobrze czy wziął gościa za kosmitę i wybrał imprezę z alko?
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
|
 
|
 |
|