MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

"Mężczyzna z depresją na śmietnik"

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 7 z 16 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 6 | 7 | 8 ... 14 | 15 | 16 ] - Skocz do strony

Str 7 z 16

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

dominikana36

Post #1 Ocena: 0

2021-04-19 09:17:05 (4 lata temu)

dominikana36

Posty: 3417

Kobieta

Z nami od: 21-03-2016

Skąd: Quinton

Panna nie napisalam, ze naiwnoscia jest ze przestanie miec objawy chorobowe, tylko ze nie bedzie tym samym/takim samym czlowikiem. Bo to doswiadczenie go zmieni, zmieni tez zone. I wcale to nie znaczy, ze na gorsze. Ale bedzie inaczej.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Kasia_red

Post #2 Ocena: 0

2021-04-19 09:24:53 (4 lata temu)

Kasia_red

Posty: 3814

Kobieta

Z nami od: 10-07-2009

Skąd: Londyn

Ja bym nie uogólniała, że depresja jest chorobą na całe życie. To zależy, czy to jest depresja endo-, czy egzogenna, jakie jest jej nasilenie, co jest jej przyczyną, kogo dotyczy (konkretny człowiek, jego doświadczenia, przekonania, wsparcie społeczne i całokształt funkcjonowania). Plus to, czy i kiedy (oraz gdzie) się zgłosi po pomoc, kto tej pomocy udzieli, czy zażywa SSRI lub inne leki przeciwdepresyjne. Choć tutaj badania pokazują, że przy lekkiej i umiarkowanej depresji SSRI mają takie samo działanie jak terapia CBT, więc jeśli tylko można, czeka się na wdrożenie leków.

Badania pokazują też, że dwie trzecie osób, które przebyły jeden epizod depresji, doświadczy nawrotu w ciągu kilku kolejnych lat (Kessler, 2002). Jedna trzecia to całkiem sporo. Może są nowsze dane, ale ja pamiętam te.

Depresja nie wiąże się z braniem leków przez całe życie (choć to też zależy od jej przebiegu, inaczej jest w endogennej, tzw. wielkiej depresji). O wiele gorzej jest w przypadku choroby afektywnej dwubiegunowej czy schizofrenii, gdzie trzeba się liczyć z ciągłą farmakoterapią.

Czy w Polsce choroby/zaburzenia psychiczne to temat tabu? To zależy. Możliwe, że w pokoleniu 50+ tak, ale wśród młodszych osób to się zmienia. Spróbujcie się umówić na spotkanie z terapeutą - u tych, którzy mają dobre opinie, pracują w nurcie CBT trzeba czasami na pierwszą prywatną wizytę czekać i pół roku, część nie ma w ogóle wolnych terminów. Nawet do pierwszego lepszego z certyfikatem psychoterapeutycznym nie jest łatwo się dostać. Szczególnie ostatnio przy okazji covid. Depresja, zaburzenia lękowe (cały wachlarz), PTSD + nasilenie się innych objawów u wcześniej chorujących. Budujące jest to, że ludzie szukają pomocy. Nie wiem, czy jest jakieś inne wyjście, gdy cierpienie osiąga pewien punkt krytyczny, poza którym po prostu nie da się żyć.

Artykuł z onetu... ręce opadają. Rozumiem, że autorka mogła chcieć pokazać trudności emocjonalne osób, których bliscy chorują na depresję, ale zrobiła to na tyle nieudolnie, że wydzwięk jest jaki jest...
Nie wchodź w dyskusję z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

stanislawski

Post #3 Ocena: 0

2021-04-19 10:21:36 (4 lata temu)

stanislawski

Posty: 7978

Mężczyzna

Z nami od: 10-04-2008

Skąd: Narnia

Trzeźwy tekst...
Ja wiem, że Kasia_Red nie chcesz ingerować w forum (jako red:-]) , ale czasami fajnie Cię posłuchać.
Pisz.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

stanislawski

Post #4 Ocena: 0

2021-04-19 10:24:55 (4 lata temu)

stanislawski

Posty: 7978

Mężczyzna

Z nami od: 10-04-2008

Skąd: Narnia

Cytat:

2021-04-18 23:43:18, Blamestorm napisał(a):
Cytat:

2021-04-18 23:22:40, Gwontownik napisał(a):
Cytat:

2021-04-18 22:33:18, Blamestorm napisał(a):
Na szczescie to tez sie zmienia.

Swiadomosc spoleczna jest wazna.

Super. Co z tego, że świadomość społeczna odnośnie istnienia problemu się zmienia, kiedy to właśnie na skutek stosunków społecznych, wzajemnego traktowania się czy to na stopie prywatnej czy zawodowej. Nie wiem jaki odsetek, ale jak strzelę, że wyżej wymienione przyczyny stanowią ok 50 proc. przyczyn depresji, to wielkiego błędu nie popełnię.
I nie przypisywanym tego brakowi świadomości istnienia choroby. Bo w krajach rzekomo świadomych sytuacja wcale lepiej nie wygląda.

[ Ostatnio edytowany przez: <i>Gwontownik</i> 18-04-2021 23:28 ]




Medycyna sie z Toba nie zgadza.
link
Przyczyny psychospołeczne

Trudne i stresujące wydarzenia życiowe, szczególnie w okresie dzieciństwa, mogą powodować trwałe uszkodzenia synaps neuronalnych w mózgu, powodować narastanie konkretnych, negatywnych przekonań i być przyczyną depresji. Brak zatrudnienia oraz utrata bliskiej osoby również wpływają na wystąpienie depresji. Jednak powszechne przekonanie, że to przykre wydarzenia życiowe są przyczyną depresji nie ma potwierdzenia w badaniach, gdyż należy odróżnić uczucie smutku, gorszy nastrój związany ze stratą i będący normalną reakcją, od choroby, jaką jest depresja. Wydarzenia życiowe jako izolowany czynnik mają niewielkie znaczenie, dużo mniejsze niż przyczyny genetyczne




Przypuszczam, że mają niewielkie znaczenie jednostkowo - ale mogą się kumulować.
Mówiąc blokersko - ktoś, kto dostał po dupie "po całości", może w końcu pęknąć, bez względu na genetykę.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

galadriel

Post #5 Ocena: 0

2021-04-19 20:22:36 (4 lata temu)

galadriel

Posty: 15772

Kobieta

Z nami od: 29-01-2009

Skąd: Lothlorien

Wszyscy macie racje. To z pozycji experta, ktory od lat walkuje ten temat ze wszystkich mozliwych stron.

Przyczyny depresji nie sa znane. Cos jak co bylo pierwsze, jajko czy kura. Nie wiadomo, czy zmiany w mozgu nastepuja na skutek doswiadczen zyciowych, czy najpierw cos sie zmienia w mozgu, i dlatego w obliczu stresu czy trauamatycznych wydarzen jeden sie zalamie i popadnie w depresje, a kto inny nie. Nie wiadomo, dlaczego na jednych SSRI dziala, na innych nie. Ogolnie niewiele wiadomo, stad model przyjety na dzien dzisiejszy to biopsychosocial, czyli integrujacy wszystkie mozliwe wymienione wczesniej aspekty (geny, wrazliwosc/ podatnosc na stres i niepowodzenia, wydarzenia zyciowe typu utrata pracy, rozwod itd) w jednym kotle.

Tak samo nie mozna zdiagozowac, ze sie czlowiek z tego nie wygrzebie. Jedni sie pozbieraja ze wzystkiego, inni nie. Tez nie wiadomo dlaczego. To stan wiedzy na dzien dzisiejszy. Za 100 lat moze bedzie lepiej (a moze nie).
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy. Ostatni Kontynent, Terry Pratchett

Do góry stronyOnline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Gapa53

Post #6 Ocena: 0

2021-04-26 12:44:02 (4 lata temu)

Gapa53

Posty: 9

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 13-04-2021

Skąd: Totu

"Mężczyzna z depresją na śmietnik"

hm...no to kilka słów, a właściwie pytań retorycznych od mężczyzny...od depresji:
Prawdopodobnie jestem ostatnią osobą, o której pomyślano by , że ma depresje. Ponieważ jestem towarzyski, bezpośredni, spontaniczny i niegroźnie zwariowany.
Mi nie trzeba mówić: "Uśmiechnij się!". Ja bywam częściej niż inni;Uśmiechem. Uśmiech nikogo nie niepokoi i wszystkich wprawia w miłe zadowolenie, a to, czy za nim się kryje: radość, czy rozpacz, jest i tak dla większości osób nieistotne.... Bywa tak, że osoba, najczęściej się uśmiechająca, kryje w sobie bolesne tajemnice...
Jestem facetem, który doświadczył depresji.Z wiarą korzystałem z pomocy lekarzy, ale i ...lekarzu, lecz się sam :) . Mam trochę materiałów z mojego podwórka, które w tym temacie załączę. Kto doświadcza depresji na sobie, lub na bliskiej osobie ,wielokrotnie przeżuł bez popicia , wszelkie ulotki ,przewertował nie jedną bibliotekę, trafiając na książki, które różnił tylko stopień mniej lub bardziej elokwentnego przekazu zawierających te same zdania, w zmienionym szyku.. No i oczywiście trafiał na informacje w necie. Tym bardziej cennym było znaleźć temat na tym forum, który, myślę, ze został zbudowany z wielu pytań, zebranych w jeden tytuł: ,,"Mężczyzna z depresją na śmietnik",
bo miał sprowokować do przemyśleń. Zabierają tu głos tez kobiety. Jako facet przyznam,ze wole rozmawiać o trudnych sprawach z kobietami. Zdaje sobie sprawę,ze część z was dźwigała na swych barkach facetów w chorobie, matkowała im i to powinien docenić każdy mężczyzna.Ja gdy mam do czynienia z parą,gdzie mężczyzna ma chorą duszę,zwracam uwagę tak samo,na zdrowie kobiety , bo depresja, w związku to wspólna choroba.Myślę,ze przy całym skupieniu nad mężczyzną w depresji powinniśmy nie zapominać o stratach,trudach i całym tym koszmarze, który ma tez kobieta w tej relacji.
W specyficznej formie odpowiedzi w temacie,przedstawiam moje zdanie faceta, w dużej mierze dotyczące mężczyzn, ale nie tylko ograniczając sie do samczego gatunku:
I tu pytanie do społeczeństwa:
,,Dlaczego ludzi wywalamy na śmietnik, będąc istotami rozumnymi i zdając sobie sprawę, że możemy wywołać lub pogłębić w człowieku chorobę: depresje ?,,

Mężczyźni, z narzuconymi im przez społeczeństwo rolach, muszą być aktywni, sprawni, opiekuńczy i powinni sami radzić sobie z problemami. Jednak w przypadku zaburzeń psychicznych, w tym w depresji, najczęściej samodzielne radzenie sobie z chorobą jest niemożliwe. Wielu mężczyzn musi cały czas mierzyć się z tym w osamotnieniu. Inni nie uznają ich za chorych. Uważają ,że wymyślili sobie chorobę, żeby zamaskować, że są po prostu smutni, leniwi i słabymi facetami. Dlatego zrozumienie choroby przez otoczenie, jest bardzo ważne.A wg mnie akceptacja i mądre wsparcie , bezcenne na miarę Życia !Bo najpierw w otoczeniu szukamy wsparcia ,a dopiero kolejnym krokiem jest szukanie fachowej pomocy.
Przypuśćmy, ze człowiek w depresji, lub ktoś z osób, które szukają wsparcia dla siebie, mającej partnera w depresji; uzna ,że poszuka ludzkiego wsparcia w świecie wirtualnym np. na jakimś forum czy grupie dyskusyjnej:Tu między nami, którzy tak wiele wiemy o depresji i słowem pisanym chcemy pomóc. Poczyta ten watek , usłyszy tu: co słyszał od lekarzy , przeczyta to co znalazł w necie, już nie raz. Ale czy znajdzie tutaj to, co mu w chorobie ,od nas pomoże ? :
Tolerancje dla swej inności ,czasem nerwowości, nieczytelnych stanów emocjonalnych itd?
Czy znajdzie tu przestrzeń dla dzielenia sie swymi zainteresowaniami, pasjami, skoro mogą być czasem one nacechowane, uwarunkowane chorobowym stanem ?
Jednym słowem czy nasza Tu, świadomość i wiedza na temat depresji zdoła go tolerować ?
Pozwoli mu z chorobą pobyć między zdrowymi ?

Teoria teorią a życie ,życiem...

Dla mnie depresja jest siłą, która wyrwała mnie: skądś dokądś, tam , gdzie jestem odklejony od życia...

Reasumując:
Ja uważam,ze najważniejszy lek, to:
LEK Z DRUGIEGO CZŁOWIEKA
a świat wirtualny przekłada się często na relacje realne: poznajemy tu ludzi, zawiązujemy przyjaźnie...I może być pomocny w sensie bycia częścią społeczności, tym bardziej, ze wirtualna przenika się z realną i tak naprawdę jest jedną przestrzenią ,w której istniejemy. Hm...współistniejemy...
Wiec każdy ma swoją rolę i to kwestia świadomego wyboru czy będę pomocny, a zwłaszcza w jaki sposób będę pomocny ??? lub czy neutralny.
Dlaczego człowiek w depresji wycofuje się z relacji, unika ludzi?
Dlaczego my ,wykluczamy ludzi ?
Kto tu ma problem...

,,Kartki z pamiętnika przywiane ze śmietnika,,

,,Pewnego dnia, za górami za lasami, na wysypisku śmieci, szukające resztek pożywienia rajskie ptaki, spłoszył nagły ruch pod stertą odpadów.
Powolnie wygramolił się spod nich Mężczyzna.
Delikatnie ugładził dłonią bałagan włosów. Spojrzał ku kojącemu błękitowi nieba, które raz po raz przesłaniały puszyste białe chmury. Odwrócił głowę i znalazł oślepiające promienie:Słonce szykowało ciepły dzień.
Rozejrzał się wokoło: ni ducha ludzkiego, ni człowieczej istoty.Już tylko w snach odwiedzają go demony wspomnień o człekach śmiertelnych. Na samotnej jawie jest bezpiecznie. Przywitał nowy dzionek z serdecznym uśmiechem,,

W linku materiały do pobrania na dysku google, bo nie bardzo wiem, jak pdf,y tu dodawać.

Myślę,ze Ameryki nimi nie odkryje , zwłaszcza dla osób, które widzę ,ze mają tu zawodowe przygotowanie w temacie. Może przydadzą sie mniej wyedukowanym. Starałem się moim wpisem dać sygnał nie tylko mężczyzną w depresji,którzy może trafia na tę dyskusję,że nie są sami w chorobie i mogą liczyć na człowieka. Ale i odzywam się do tych , którzy nie wywalają ,,mężczyzny w depresji na śmietnik,, z roboty,meetapowej grupy turystycznej czy klubu szachowego itp i myślą: ,jakbyś chciał pogadać,czy coś..to dzwoń kiedy chcesz,,.
Nie tyle ważna jest rozmowa choć istotna,co nasza gotowość do pomocy i Obecność.
Materiały

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Delfinek

Post #7 Ocena: 0

2021-04-27 18:34:52 (4 lata temu)

Delfinek

Posty: 12

Kobieta

Konto zablokowane

Z nami od: 10-03-2020

Skąd: London

Cytat:

2021-04-26 12:44:02, Gapa53 napisał(a):

Malo kto lubi czytac takie tasiemce powinienes to wiedziec z poprzedniego konta.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Gapa53

Post #8 Ocena: 0

2021-04-27 20:18:38 (4 lata temu)

Gapa53

Posty: 9

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 13-04-2021

Skąd: Totu

Zaczynający temat tekst Jurny_Jurek wg.przelicznika słów online jest o kilkadziesiąt słów dłuższy niż mój.Za uwagę Delfinek,dziękuję. Doceniam. Szkoda,ze dyskusja ucichła, bo przeczytałem tu świetne opinie i informacje.
Polecam film

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Delfinek

Post #9 Ocena: 0

2021-04-27 20:23:28 (4 lata temu)

Delfinek

Posty: 12

Kobieta

Konto zablokowane

Z nami od: 10-03-2020

Skąd: London

Jurek wrzucil cytaty z dialogami niee swoj monolog.
Dzieki za filmik.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Blamestorm

Post #10 Ocena: 0

2021-04-27 20:43:42 (4 lata temu)

Blamestorm

Posty: n/a

Konto usunięte

Mysle, ze kazdy kogo dotknela depresja, przeczyta wszystko w temacie, ludzie ktorzy czytaja temat jako temat dla ( byc moze) szeroko rozumianej rozrywki, moga rzeczywiscienie nie widziec sensu dlugich wypowiedzi bo ich to nigdy nie dotyczylo.

Natomiast ja osobiscie uwazam ze rozmowa jest/ bywa terapeutyczna, nawet monologi moga byc, samo przeciez przyznanie sie przed soba, powiedzenie pewnych rzeczy na glos, jest jakims krokiem.

Delfinek byc moze wyrazila tylko swoja opinie, duzo osob zabralo glos w tym temacie, padly bardzo rozsadzne wypowiedzi, chyba wiekszosc ludzi zdaje sobie sprawe ze zdrowie psychiczne to nie jest cos pewnego I stalego, bywa roznie.
If you’re reading this, you’ve been in a coma for 10 years We’re trying a new technique. We don’t know where this message will end up in your dream, but we hope it works. PLEASE WAKE UP, We miss you.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 7 z 16 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 6 | 7 | 8 ... 14 | 15 | 16 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,