Ciesze sie - bede trzymac kciuki, zeby nastroj sie poprawil
Pamietaj tylko, ze bardzo wazne jest dawkowanie witamin (czesto inne, niz pokazuje informacja na opakowaniu) I czas - trzeba sobie na to przeznaczyc pare miesiecy.
Jeszcze od siebie dodam, ze warto pojsc do dietetyka, czy nawet do nutritional therapist po porade.
Ja sie skontaktowalam wlasnie z nutritional therapist w marcu tego roku, bo nie moglam wstac z lozka - nie mialam depresji, po prostu bylam tak bardzo zmeczona fizycznie (trwalam w takim stanie totalnego zmeczenia kilka ladnych miesiecy).
Mam nadzieje, ze moderacja nie potraktuje tego postu jako off-topic - mysle, ze w taki sam sposob mozna uzyskac pomoc na gorsze samopoczucie, czy depresje, jak I na chroniczne zmeczenie...
Terapeutka kazala mi zrobic wszystkie badania, ktore mozna zrobic darmowo przez NHS I odpowiedziec na kilkaset szczegolowych pytan przed nasza pierwsza rozmowa.
I co sie okazalo - wszystkie moje badania (oprocz vit D, ale o tym pozniej) byly w normie, czyli dla NHS bylam zdrowa. Ona jednak pracuje na bazie tzw. 'functional levels' I sie okazalo, ze nic nie bylo w normie. Czyli np. ktoras z witamin wedlug NHS ma norme np. 50-450, ja mialam 51, a norma funkcjonalna to 200-250, czyli optymalny to jest poziom, zeby czuc sie dobrze. Tak bylo ze wszystkimi badaniami I 6 wynikami tarczycy - niby wszystko w normie, niby.
Jesli chodzi o witamine D, to niedobor moze wywolac co najmniej 15 powaznych chorob, w tym wlasnie depresje, czy syndrom przewleklego zmeczenia. Poziom optymalny jest chyba 50-70 jesli dobrze pamietam, ja mialam ponizej 8.
Moglabym jeszcze dlugo pisac, ale chyba juz nie musze. Powiem tak, moja GB, kiedy poszlam do niej z problemem zmeczenia powiedziala, ze w tym wieku mam prawo juz sie czuc zle
Nutritional therapist - setki pytan, kilka butelek suplementow w scisle dobranych dawkach, mala zmiana diety I stanelam na nogi. Ba, nawet zaczynam sie znowu powoli brac za sport.
Queen - na priva podesle Ci tytul ksiazki, o ktorej wspominalam w poscie wyzej, ona dotyczy glownie depresji I gorszego samopoczucia. Podejrzewam, ze nie moge tego tytulu wkleic tutaj?
EDIT: Ksiazka to 'The Feel Good Factor', Patrick Holford. Warto ja przeczytac, nawet tylko po to, zeby zrozumiec, jakie sa skutki uboczne antydepresantow I jakimi witaminami/suplementami mozna osiagnac podobny efekt. Co prawda autor poleca w tej ksiazce swoja klinike I jesli dobrze pamietam jest tam tez zestaw pytan, ktory ja zignorowalam, bo moj cynizm przewidzial, jakie wyniki bede miala, ale ogolnie to naprawde mozna sie duuuuzo dowiedziec I dostac kilka super-rozsadnych porad.
[ Ostatnio edytowany przez: espe-7 26-10-2017 08:42 ]
"Lovers of air travel find it exhilarating to hang poised between the illusion of immortality and the fact of death." Alexander Chase