Podczas rozmowy w watku Rumuni przyszlo mi do glowy ze nie tylko Polki sa piekne ale rowniez Polacy nieprzecietnie przystojni - ale w towarzystwie miedzynarodowym to glownie o kobietach z Polski mowi sie ze sa piekne, rzadko o mezczyznach.

W tamtym watku bylo to jakby off-topic wiec przenosze swoje wywody niniejszym do innego dzialu.

Badania profesora Normana Li z wydzialu psychologii Singapurskiego Management University oraz Olivera Sng, doktoranta psychologii z Arizona State University, w ktorych wykorzystano internetowe czaty oraz speed dating, dowodza ze mezczyzni eliminuja kobiety nieatrakcyjne fizycznie, a kobiety eliminuja mezczyzn o niskim statusie spolecznym.

badania schematow odrzucania potencjalnych partnerow

Moze dlatego kobiety z zagranicy rzadko mowia o niewatpliwej urodzie Polakow, bo ewentualny brak urody to nie jest glowny czynnik decydujacy o odrzuceniu potencjalnego partnera przy wyborach zyciowych i wola brzydszych ale bogatszych?

Wyniki tych badan mowia tez ze mezczyzni i kobiety maja podobne idealy przy wyborze partnerow, ale odrzucaja potencjalnych kandydatow wedlug odmiennych schematow.

Hm. Ja na przyklad chcialabym wierzyc ze odrzucilabym glownie faceta destruktywnego np agresywnego oraz / albo poddajacego sie roznym nalogom, ale de facto tez nie wiem czy zwiazalabym sie z kims skrajnie ubogim i zyjacym z dnia na dzien na ulicy.

Swoja droga, kiedys jedna dziewczyna opowiadala ze odeszla od partnera bo obcinal paznokcie u stop przy kuchennym stole. Ciekawe czy ktos ma podobne nietypowe powody odrzucenia potencjalnego partnera.

Najdziwniejszym chyba u mnie schematem odrzucania facetow byly - nieladne fryzury. Kiedys jedna kolezanka z pracy pytala czy bede chodzila z nowym znajomym - dalszym sasiadem z Kilburn z ktorym wymienilam sie numerami telefonow w samolocie do Polski, a ja na to, nie poszlabym do lozka z facetem o takich wlosach. Ona nie mogla sie nadziwic, i ze fryzure latwo zmienic. Ale nie przegadala mnie bo to chodzilo o moje zycie i o moje lozko.

Ciekawe kogo najpierw odrzucali / odrzuciliby inni forumowicze przy wyborze partnerow.

I czy panowie Polacy faktycznie sa ignorowani przez glodne wysokiego statusu spolecznego kobiety Zachodu jako migranci. Chyba nie zawsze jest to prawda...

Moim zdaniem mezczyzna ma jeden glowny atut, ktory moze zastapic inne: status/majatek. Moze byc niesamowicie brzydki, chamski czy gburowaty, ale zawsze znajdzie sie jakas chetna, ktora bedzie zyc z jego wadami, dla wygody i majatku.

Heja,

nie wiem. Ja wlasnie "odrzucilam" jako znajomych dwoch niby ponoc sianoskich biznesmenow. Chamstwo i prymityw, kompletny brak klasy. Cala societa w szoku, bo za ich zachowanie, ktore dotychczas wszyscy z przymrozeniam oka tolerowali, ja im wbilam w plecy noz.

Po czym ostentacyjnie, na ich oczach prowadzam sie z takim jednym ochroniarzem. W sensie tzw pozycji spolecznej pewnie jest daleko za nimi. Ale milutki jest. Pewnie tego nie moga pojac, no bo wlasnie, oni mysla o sobie ze sa niewiadomoco, wlasnie przez to, ze niby sianoscy.

No i na koniec jeszcze sie umawiam z takim jednym IT. Czy tu praca i wykszalcenie ma cos do rzeczy? Inteligentny jest, classy i dobrze sie rozmawia. Akurat przystojny niestety tez, co mie akurat zniechecilo, bo mysle sobie: "Bosche, na co mi koleny player". No, ale on sie upiera, ze nie jest player. No to pozyjemy, zobaczymy.

Podsumowujac: inteligentny, classy, albo przynajmniej milutki.
A odrzucamy- chamstwo, prymityw, komplety brak klasy.

Przy czym zauwazylam ostatnio, ze my (albo moze ja? ) inaczej definiujemy tzw. klasa. Dla mnie "classy" oznacza zachownie/ maniery/ dobre wychowanie, elokwencja i wiedza w jakims sensie tez, a nie ile kto ma pieneidzy, albo pochodzenie. A tu to tak jakby na odrot. Byle chlam z kasa i sie czuje "panem".

Classy, to classy, tak jak Ty to definiujesz.

Ladnych pare lat temu byl artykul w jednym tabloicie, Angielka rzucila swojego narzeczonego Anglika dla Polaka, hydraulika, ktory przyszedl do ich domu wykonac jakas robote. Byly komentarze online: glupia dziewczyna, rzucila Anglika dla Polaka. Ze niby jej status spoleczny sie obnizyl. Tyle, ze angielski narzeczony nie mogl pracowac, ze wzgledu na dlugotrwala depresje, a Polak byl samozatrudnionym specjalista. Jak dla mnie, to jej status spoleczny sie podniosl, a nie obnizyl. Naprawde uwazam, ze my, Polacy, mamy ciagle kompleks narodowosci a to jest zle. Nie powinnismy.

Aha, zapomnialam dodac, ze zaden z wymienionych przez mnie bohaterow Polakiem nie jest.

; )

nie zgadzam sie z tym ze polacy sa niesamowicie przystojni
zwykle odrazu z tlumu wylapuje polakow i sa oni slabi z wygladu jak dla mnie
co mnie odrzuca w facecie
niezaradnosc zyciowa,dlugi,dzieci z innych zwiazkow na ktore trzeba placic alimenty oczywiscie agresja,nadmierne przeklinanie,nadmierne picie,mlaskanie,brak zebow hahahaha,brzydkie zeby ogolnie tez mnie odrzucaja i niski wzrost
nie mam problemow z: zarostem w miejscach intymnych ,brakiem wlosow,lekka nadwaga
ogolony na gladko odpada(nie mowie o glowie

[ Ostatnio edytowany przez: greta 26-08-2017 21:37 ]

To ciekawe. A dlaczego mamy kompleks narodowosci? Te komentarze o glupiej dziewczynie byly po polsku, od Polakow?

Czyli jednak status?

A na ogol to rzeczywiscie nie mamy najlepszych zebow na swiecie w pewnym wieku, fakt

Nie, po angielsku. Ze glupia, ze polecial na jej passport (sic!) . Choc, gdy opowiedzialam te historie swoim polskim znajomym, to kilkoro powiedzialo, ze to musial byc wyjatkowo kiepski Anglik, ze go Angielka rzucila dla Polaka. O ile widze roznice miedzy bezrobotnym a samoztrudnionym fachowcem, nie widze roznicy miedzy polskim a angielskim hydraulikem. Hydraulik to hydraulic, moze byc dobry lub zly, niezaleznie of narodowosci.

[ Ostatnio edytowany przez: Turefu 26-08-2017 22:15 ]