Słowo depresja ostatnio jest zbyt często przypisywane dosłownie prawie wszystkim problemom. Kto z nas chociaż raz nie użył tego słowa? .....pada deszcz przez kilka tygodni a ja mówię no kiedy to słońce będzie bo chyba zaraz depresji dostanę. ...co nie znaczy, że tak będzie. Probemy w pracy, w domu itd itp. ...każdy z Nas ma problemy mniejsze lub większe i każdy reaguje na swój sposób. Jednym wystarczy uzalanie się na forum, innym rozmowa z psychologiem a inni muszą wziąść tabsy żeby jakoś funkcjonować. Ale zanim zazyje się medykamenty to warto zastanowić czy nasz problem jest na tyle poważny że nie da się go rozwiązać w inny sposób. Czasami potrzebny jest rzeczywiście wstrząs emocjonalny żeby taka osoba otrzasnela się z amoku i zaczęła pracować nad sobą. Może autorka powinna poważnie porozmawiać ze swoim partnerem. Przedstawić mu sytuacje z jej punktu widzenia. Wziąść papier, zapisać problemy i przedyskutować w jaki sposób można sobie z nimi poradzić ewentualnie zaproponować wizytę u lekarza na rozmowę/poradę. Nic samo się nie rozwiąże jeżeli problemy są nawarstwione.
Moim zdaniem diagnozę o depresji może postawić wyłącznie lekarz. Bo to co my uważamy czasami nijak się ma do rzeczywistości.
Powodzenia
Edit:
Bardzo łatwo jest pomylić załamanie nerwowe z depresją.
[ Ostatnio edytowany przez: gosian 18-05-2016 17:20 ]
Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.