
Cytat:
2018-09-02 14:14:38, Narwaniec napisał(a):
Ten kryzys wieku średniego to nie koniecznie nowa młoda dziewczyna, to często sentyment za młodymi latami, za naszą młodością, wiem co mówię, bo mam 45 lat.
Pochodzę z Mazur, gdy pojadę w swoje strony, to łażę po miejscach, gdzie spędzałem swoją młodość, dzikie plaże, polana gdzie siedzieliśmy w grupie przy ognisku każdego lata, pomosty na których leżeliśmy po kąpieli.
Jest mi strasznie żal, ze te lata uciekły i tak jak pomyślę to straciłem ten czas, chociaż to nie do końca prawda, bo mam dom, pieniądze, trójkę dzieci, ale jednak chciałbym czegoś więcej.
Chciałbym jednego dnia skoczyć na "bandżi" drugiego ze spadochronem z 3500metrów, w następnym tygodniu wejść na K2 i popłynąć łodzią z nurtem Amazonki w Ameryce Południowej, opłynąć jachtem kule ziemską, ale niestety tak się nie da, życie to nie film przygodowy, mamy obowiązki wobec innych, jesteśmy za kogoś odpowiedzialni, musimy iść do pracy, dbać o dom i rodzinę.
Ważne by robić dużo dla siebie, by patrząc na dzień wczorajszy, nie stwierdzić, że nic nie zrobiłem i dzień stracony.
Trzeba sprawiać sobie przyjemności, czasy gdy biegaliśmy po podwórku boso bez zmartwień, rachunków, podatków już nie wrócą, trzeba działać tak, by na stare lata siedząc w bujanym fotelu uśmiechać się do wspomnień, to bardzo ważne.
Przeklinanie, nie jest dobrym nawykiem, ale Profesor Miodek tłumaczy, ze czasami są takie sytuacje, ze wulgaryzm podkreśla znaczenie zdania, więc wam powiem, trzeba mieć wy...bane na kłopoty, które wydają nam się ogromne w danej chwili, to mija, zawsze mija i z perspektywy czasu okazuje się, ze nie potrzebnie panikowaliśmy, nikt nie przyjdzie i nas nie odstrzeli, będzie co ma być, jeżeli nie możesz na daną chwilę nic z tym zrobić, to po co zatruwać umysł problemami, ja wiem, ze łatwo powiedzieć, ale uwierzcie mi, ze jak masz problem i zaczniesz go ignorować, podchodząc na "lajcie" to żyje się lepiej i człowiek jest szczęśliwszy, ale tylko mówię o problemach, na które nie mamy realnego wpływu.
To ze zmieniamy styl to dobrze, ważne by nie robić z siebie pajaca na siłę jak chociażby detektyw Rutkowski, który ubiorem stara się nawiązać do trendów, ale zgorzknieć i ubierać się jak emeryt lub emerytka to też zły kierunek.
Słuchajcie muzyki, którą lubicie, patrzcie na rzeczy, które wywołują u was dobry nastrój, obrazy, filmy, stare zamki, kontakt z naturą, jezioro, las, park i pamiętajcie o jednym za 20 lat będziecie patrzeli na dzisiejszy dzień z sentymentem, więc zróbcie coś, by za dwadzieścia lat patrząc na zdjęcie, wspomnienie pomyśleć z gęsią skórką, ależ ja byłam po...any/po...bana, ale było extra, to był piękny czas
A tak w ogóle, to czemu siedzicie w domu przed kompem i czytacie moje wypociny, zamiast wziąć drugą połówkę pod rękę i iść do parku z dziećmi lub tylko we dwoje?
Odpowiadajac na pytanie koncowe...
Bo fajna wypowiedz.
Mądrego warto poczytac.
Polityczny inaczej. Czytam w radiu bajki dla dzieci.