2012-05-27 11:18:53, kalamutka napisał(a):
a ja zawsze placilam za siebie,raz bylam na randce ze studentem, pieniazki dostawal od rodzicow,ja studiowalam zaocznie i pracowalam zaocznie,zanim zamowilismy zapowiedzial ze kazdy placi za siebie,potem powtarzal to ze 3 razy,dla mnie nie bylo problemu,ale wrazenia na mnie nie zrobil

acha, znaczy nie placil w ogole?

co innego spotkanie, co innego randka - na spotkaniu kazdy placi za siebie albo zrzuta, na randce ja... w koncu, to tylko jedna dziewczyna a nie grono znajomych

ps. w ogole nie widze takiej mozliwosci, bym z kims mieszkal i wyklocal sie drobne - kochajmy sie jak bracia, liczmy jak Zydzi moze sie odnosic do przyjaciela, ale nie do partnera
[ Ostatnio edytowany przez: clockwork_orange 27-05-2012 11:28 ]