Postów: 119 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2012-05-27 09:41:39 (12 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
kalamutka | Post #2 Ocena: 0 2012-05-27 09:53:06 (12 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2012 Skąd: york |
no dla mnie to jest chore,jestem z moim mężem 9 lat i prawie od początku mieliśmy wspólny budżet,oczywiście wiem doskonale co to znaczy nie mieć kasy na rachunki, nie wspominająć już o przyjemnościach.Pierwsze 3 lata to było spłacanie długów mojego męża,bo za młodu nie był zbyt rozgarnięty,ale chcialam z nim być i mu pomóc,nie raz chciałam go kopnąć w 4 litery,bo miałam dość ciągłych problemów finansowych,ale jednak serducho mówiło co innego i jakoś przetrwaliśmy.Bardzo trudno się żyje z ciągłymi problemami finansowymi,ale jeśli się naprawde kochacie to jakoś musicie się dogadać.
|
clockwork_orang | Post #3 Ocena: 0 2012-05-27 09:53:39 (12 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
to nie pieniadze niszcza a brak kultury i wychowania...
|
Post #4 Ocena: +1 2012-05-27 09:53:54 (12 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
Post #5 Ocena: 0 2012-05-27 09:56:34 (12 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2012-05-27 09:58:02 (12 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
Post #7 Ocena: 0 2012-05-27 10:00:17 (12 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
Post #8 Ocena: 0 2012-05-27 10:00:49 (12 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
clockwork_orang | Post #9 Ocena: 0 2012-05-27 10:00:58 (12 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
ja to rozumiem tak:
sa para, wiec budzetu wspolnego nie maja (pewnie razem tez nie mieszkaja), a koles np. kupujac kwiatki dolicza je do 'dlugu' Autorki, ktory sobie 'odbiera' kazac jej placic za np. piwo swoje... [ Ostatnio edytowany przez: clockwork_orange 27-05-2012 10:01 ] |
Sawanna | Post #10 Ocena: 0 2012-05-27 10:01:16 (12 lat temu) |
Z nami od: 24-05-2011 Skąd: z Kosmosu |
Najwidoczniej każde z Was inaczej pojmuje finanse wspólne w związku... Skoro wynika problem z opłacaniem... chyba przyjemności bo nie piszesz o zwykłych rachunkach typu światło, gaz itp. to może dobrym pomysłem byłoby założenie sobie np. kopertki do której każde z Was wrzuci ustaloną kwotę (najlepiej taką samą) i to będzie Wasz miesięczny budżet na przyjemności. Sprawa płacenia za drugą osobę będzie rozwiązana. Chyba, że oczekujesz, że partner będzie zawsze płacił za Ciebie to mu to po prostu powiedz. Być może ma inne zdanie na ten temat.
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic'a profesjonaliści...
|