MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Od wczoraj jestem rozwodnikiem

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 12 z 13 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 11 | 12 | 13 ] - Skocz do strony

Str 12 z 13

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

sylkrysna

Post #1 Ocena: 0

2011-11-11 10:19:15 (14 lat temu)

sylkrysna

Posty: 584

Kobieta

Z nami od: 09-08-2007

Skąd: Swansea

Glowa do gory i patrzec w nieznane :) bo nie wiesz co za rogiem :))nie zyj przeszloscia i wspomnieniami bo tego juz nie ma i nie wroci. Kiedys byly wspinaczki po drzewach i gotowy obiad na stole jak mama wolala, nic tylko kolejny etap z zycia ktory sie konczy a jednoczesnie zaczyna :)) ++>> http://www.wykop.pl/ramka/203163/5-etapow-ludzkiego-zycia-tabela/#
za dzien, za dwa, nie os i tak inny plan ma

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mailNumer SkypeNumer gadu-gadu

jolantina

Post #2 Ocena: 0

2011-11-11 11:46:21 (14 lat temu)

jolantina

Posty: 3963

Kobieta

Z nami od: 17-11-2008

Skąd: Hogwart

Rozwód coś kończy ale i coś zaczyna. To, że odczuwasz smutek to normalne i zdrowe i dobrze o Tobie świadczy. Z autopsji wiem że nie ma sensu ciągnąć małżeństwa na siłę, obecnie jestem w drugim związku małżeńskim szczęśliwą połówką :).Czas goi rany, Tobie też się pewnie ułoży, pozdrawiam serdecznie
Diabla oszukac nie grzech

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Frania55

Post #3 Ocena: 0

2011-12-19 02:40:29 (14 lat temu)

Frania55

Posty: 2

Kobieta

Z nami od: 03-05-2011

Skąd: ......

Ja własnie zamierzam sie rozwieśc.Od dwóch lat zanosze sie z tym zamiarem ale zawsze myslałam o dzieciach,że nie moge pozbawić ich pełnej rodziny,ojca i radosci jaka sie z tym wiaze.Teraz jednak inaczej na to patsze bo nasze malzenstwo jest naprawde bardzo toksyczne,non stop sie kłócimy i tymi sprzeczkamil awanturami robimy dzieciom wieksza krzywde.Dzis podjeliśmy wspólnie decyzje ze sie rozstajemy.Jest mi przykro z tego powodu ale wiem ze to minie.Wiem ze mąż nie zajmie sie rozwodem i tlatego ja musze wziaść te sprawy w swoje rece,tylko ze nie wiem od czego mam zaczać?
Proszę opiszcie w paru zdaniach jak to wszysko wyglada.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

martusia83

Post #4 Ocena: 0

2011-12-19 07:04:18 (14 lat temu)

martusia83

Posty: 60

Kobieta

Z nami od: 29-08-2010

Skąd: Droitwich

wyslalam Ci wiadomosc na priv

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

arlajna

Post #5 Ocena: 0

2012-01-03 10:18:16 (14 lat temu)

arlajna

Posty: 16

Kobieta

Z nami od: 01-12-2011

Skąd: Londyn

A mnie zastanawia, kiedy to się zaczyna... Przed ślubem się nie kłóciliście? To pęka nagle, czy stopniowo? Pytam, bo jedyne rozwiedzione pary jakie znam to była czysta patologia, nie wiem jak to wygląda w w miarę normalnym związku...

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #6 Ocena: 0

2012-01-03 10:28:08 (14 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Samurajka

Post #7 Ocena: 0

2012-01-03 10:41:20 (14 lat temu)

Samurajka

Posty: 3554

Kobieta

Z nami od: 14-08-2010

Skąd: Marden

Cytat:

2012-01-03 10:18:16, arlajna napisał(a):
A mnie zastanawia, kiedy to się zaczyna... Przed ślubem się nie kłóciliście? To pęka nagle, czy stopniowo? Pytam, bo jedyne rozwiedzione pary jakie znam to była czysta patologia, nie wiem jak to wygląda w w miarę normalnym związku...


A ja chcialabym zapytac sie co dla Ciebie oznacza 'patologia'?

[ Ostatnio edytowany przez: Samurajka 03-01-2012 10:41 ]

Nadzieja, to matka tych, którzy nie boją się rzucać myśli w daleką przyszłość. :*

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

maw2be

Post #8 Ocena: 0

2012-01-03 11:29:23 (14 lat temu)

maw2be

Posty: 2140

Mężczyzna

Z nami od: 04-10-2006

Skąd: north herts

Cytat:

2012-01-03 10:18:16, arlajna napisał(a):
A mnie zastanawia, kiedy to się zaczyna... Przed ślubem się nie kłóciliście? To pęka nagle, czy stopniowo? Pytam, bo jedyne rozwiedzione pary jakie znam to była czysta patologia, nie wiem jak to wygląda w w miarę normalnym związku...


to ci odpowiem, że nie wierze w idealne związki w których nie ma kłutni itp. w pewnym momencie pada za dużo słów i nie ma już odwrotu.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

anna69

Post #9 Ocena: 0

2012-01-03 11:52:27 (14 lat temu)

anna69

Posty: 6324

Kobieta

Z nami od: 06-08-2008

Skąd: W Yorkshire

moi rodzice sa rozwiedzeni....i to nie zadna patologia....oboje mowia ze owszem kochali sie jak szaleni, byli ze soba przed slubem 6lat - mieli po 22lata jak sie pobrali...i dopadla i szara rzeczywistosc, jeszcze puki nie bylo mnie na swiecie i zyli z rodzicami, studiowali, imprezowali bylo ok - ale po 3latach urodzilam sie ja....tata dalej imperzowal a mama juz z wiadomych powodow nie,...tato sie za poznio obudzil...obudzil sie jak juz mama miala dosc....
Byly za mlodzi, nie znali wczesniej swiata, nie umieli razem stawic jemu czola - rozstali sie jak cywilizowali ludzie, bez wiekszych klutni - do tej poray maja przyjacielski konakt - mama po jakims czasie wyszla za maz - tata jeszcze poznej sie ozenil - i zycie im sie poukladalo....
teraz mama jest juz wdowa niestety, ale byla szczesliwa.
Tata jest bardzo szczesliwy w nowym malzenstwie, niedawno urodzily mu sie kolejne dzieci -blizniaki....

Jak sami mowia - rozwod to utrata pewnych mazen i pozegnanie z planami jakie sie budowalo przez lata...ale tez szansa na normalne szczesliwe zycie - Nie zawsze wszystkim jest pisane byc razem....

Zawsze mi powtarzaja ze nigdy nie zalowali ze sie pobrali, ze bardzo sie kochali....po prostu nie wyszlo....moze gdyby bylo to w innym czasie i miejscu byliby nadal razem...
Ale serdecznosc jaka do siebie maja ciagle...to ze potrafia spotkac sie na kawie i normalnie rozmawiac do tej pory....duzo swiadczy o ludziach, jak zmarl moj ojczym - tata zaraz byl u mamy jej pomoc we wszystkim, jak moja macocha miala powazna operacje kregoslupa, mama zaraz zaproponowala ze wezmie mojego przyrodniego braciskza na kilka dni do siebie ze mna zeby macocha moja mogla spokojnie dojsc do siebie.....

Ot takie rzeczy....zadna patologia...po porstu nie zgranie sie w czasie...za duzo i za malo slow w pewnym momecie....ot tyle :-)

[ Ostatnio edytowany przez: anna69 03-01-2012 11:54 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mail

Samurajka

Post #10 Ocena: 0

2012-01-03 11:54:05 (14 lat temu)

Samurajka

Posty: 3554

Kobieta

Z nami od: 14-08-2010

Skąd: Marden

Cytat:

2012-01-03 11:29:23, maw2be napisał(a):
Cytat:

2012-01-03 10:18:16, arlajna napisał(a):
A mnie zastanawia, kiedy to się zaczyna... Przed ślubem się nie kłóciliście? To pęka nagle, czy stopniowo? Pytam, bo jedyne rozwiedzione pary jakie znam to była czysta patologia, nie wiem jak to wygląda w w miarę normalnym związku...


to ci odpowiem, że nie wierze w idealne związki w których nie ma kłutni itp. w pewnym momencie pada za dużo słów i nie ma już odwrotu.


Dokladnie tak...teraz,gdy od mojego rozwodu minal rok,ciesze sie ze podjelam taka decyzje.nie mozna zyc w zwiazku na sile,z przyzwyczjenia i dla zle pojmowanego dobra innych
Nadzieja, to matka tych, którzy nie boją się rzucać myśli w daleką przyszłość. :*

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 12 z 13 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 11 | 12 | 13 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,