Usunięte

Wszystko zależy od interpretacji kroków. fakt że czytając je pierwszy raz można odnieśc wrażenie że to jakieś bajki-bajeczki i bujdy na resorach, dopiero zagłębienie się w pełny opis każdego z kroków daje zupełnie inny obraz.

pozwolę sobie zacytować fragment kroku 2:

"Na palcach można policzyć pijących alkoholików którzy zdają sobie sprawę ze stopnia swojego obłędu, lub, którzy widząc nawet swój obłęd, mają odwagę stawić mu czoło. Niektórzy zgodzą sie przyznać że mają "problem z piciem" ale nie przyjmują do wiadomości że w istocie cierpią na chorobę umysłu. Wspiera ich w tym zaślepieniu opinia ogółu, niemal nikt bowiem nie rozumie różnicy miedzy normalnym piciem a alkoholizmem.
Za kryterium "zdrowia umysłowego" przyjmuje sie "zdrowy rozsądek"
tymczasem żaden alkoholik, kiedy juz na trzezwo anakizuje swoje destrukcyjne zachowanie - niezależnie od tego, czy zrujnował meble w mieszkaniu, czy swój trzon moralny - nie przypisze sobie zdrowego rozsądku.
Dla tego też Drugi Krok jest punktem, w którym wszyscy się spotykamy. Agnostyk, ateista i odszepieniec od wiary - przy tym kroku wszyscy możemy sobie sobie podać ręce. Prawdziwa pokora i otwarty umysł może doprowadzić nas do wiary, a każde spotkanie AA jest gwarancją, że Bóg przywróci nas do zdrowia, jeżeli szczeże Go o to poprosimy."


"Bóg (siła wyższa) jakkolwiek go rozumiemy". tutaj jest najważniejszy przekaz. zrozumienie tego zdania pozwala otwożyć sie na realizację kolejnych kroków.

Usunięte

Proste w teorii, prawie nie osiągalne w praktyce dopóki sam zainteresowany nie zda sobie sprawy kto i co jest dla niego najważniejsze. nie zapominaj że chodzi o uzależnienie fizyczne i psychiczne.

Usunięte

Alkohol moim zdaniem to najgorsze uzależnienie jakie tylko moze być nawet nie tyle papierosy. Każdy kto sie tu wypowiedział ma rację ale człowiek tak naprawdę to krucha istota jedni są słabsi a inni odporniejsi i moim zdaniem nie dla każdego pijaka odpowiednia będzie ta sama terapia. Naprawdę trzeba być cierpliwym i wyrozumiałym by zrozumieć alkoholika a tym bardziej dlaczego to robi bo on sam tak naprawdę nie wie. Alkohol jest lekarstwem zapomnienia tylko na chwilę i przeważnie ludzie słabi popadaja w ten nałóg. Często piją by zapomnieć o problemach bo są zbyt słabi by zrobić coś więcej by polepszyc własną sytuacje ,czasem też dlatego bo nie są ogólnie zadowoleni ze swojego życia a wtedy wyżywaja się na wszystkich kto im popadnie w ręce a czasem tez dlatego ponieważ inni to robią i on robi to tak dla towarzystwa z tym ,że robił to tak długo ,że nie zauważył ,że wpadł w sidła alkoholizmu .Mam dużo kolegów którzy zniszczyli sie przez ten trunek jedni są policjantami inni mają poważne biznesy i jak pytałam dlaczego wprowadzają sie w taki stan ?..głupio odpowiadali ,że dlatego ,że przy alkoholu lepiej idą interesy.
To człowiek sam decyduje o tym co robi i jeśli sam nie chce z czegos zrezygnować to na siłę sie nie da .Mój świętej pamięci wujek był takim dobrym facetem naprawdę fajnym chłopakiem wszyscy go żałowali i wszyscy próbowali pomóc ,ale nic nie pomogło żadne AA wszywki ani rozmowy zapił się na śmierć miał tylko 40 lat poddał się nie chciał walczyc z nałogiem. Ale wiem ,że nic tak nie pomaga jak rozmowa z takim człowiekiem i chęć pomocy jeśli tylko on sam tego chce nic na siłę .I rzeczywiście jeśli mąz jest agresywny w domu dla rodziny to może mu pomóc tylko seperacja przymusowe leczenie w specjalnych osrodkach tak jest to w Polsce, a jak już to nie pomoże to tylko rozłąka na dobre. Moja kolezanka odeszła z dwójka dzieci od swojego męża pijaka i dzisiaj nie jest juz ta sama zastraszona kobieta co kiedyś jest zawsze zadbana ona i jej dzieci z uśmiechem na twarzy i ma drugiego faceta takiego ,że tylko pozazdroscić ale ona miała odwage by to zrobic by to zakończyć, nie każdego na to stać !..,niektórzy boją się i tkwią w tym nieszczęściu. Każdy może służyć radą ale tylko od nas samych zalezy co zrobimy z własnym życiem ,nikt inny za nas tego nie zrobi.

Usunięte

Usunięte

Usunięte