2010-10-09 18:38:47, janasek700 napisał(a): To nie jest mój problem ale mojej znajomej, która jest tak tym zmęczona , ze nie ma czasu napisać na forum. Jak sie ma 3-je dzieci i takiego meża to trudno o cokolwiek. Ona właśnie zaczeła pracować na pół etatu, ale zasiłki idą na jego konto i dlatego może i ma za co pić. Pozdrawiam tych co uważają to za ścieme i proszę pomagajcie a nie krytykujcie, a świat bedzie lepszy i nam Polakom na obczyźnie.
to, naucz sie cytowac - nie twoje, to zaznacz fakt owy, a nie tylko kopiuj...
skoro pracuje, to czemu nie zalozy wlasnego konta i tam nie przekieruje 'zasilkow'? po za job seek...
i wybacz, ale co jak co, ale w Angli jest pelno fundacji i instytucji pomagajacych wyjsc z uzaleznienia lub molestowania w rodzinie - google twoj przyjaciel...
2010-10-09 18:38:47, janasek700 napisał(a): proszę pomagajcie a nie krytykujcie, a świat bedzie lepszy i nam Polakom na obczyźnie.
Jedyna osoba ktora moze jej pomoc (tej kolezance znaczy sie) jest ona sama...
Ma dosyc zycia z pijakiem to albo kaze jemu sie wyprowadzic albo bierze dzieci i sama to robi.
Jak juz ktos napisal,jest tyle instytucji pomagajacych ofiarom domowej przemocy (nie wierze ze jak pije to jest grzeczniutki) ze mozna w jeden dzien zalatwic sprawe.A doszukiwanie sie przeszkod to sciema i tyle....
Nigdy nie zrozumiem tych co mowia ze nie moga zyc bez picia i nie zrozumiem tych co z alkoholikiem marnuja swoje i swoich dzieci zycie.
Jak twoje dwa lata nie pomogly zrozumiec tego problemu, to pewnie mozesz dac sobie spokoj z probami....
A do autorki, na tym forum bylo juz kilka tematow zalozonych od osob z podobnymi problemami, wiele dobrych porad tam bylo, poszukaj. A "Poradniku" na MW jest rowniez o Womens Aid, po polsku, napewno sie przyda.
Nigdy nie zrozumiem tych co mowia ze nie moga zyc bez picia i nie zrozumiem tych co z alkoholikiem marnuja swoje i swoich dzieci zycie.
Jak twoje dwa lata nie pomogly zrozumiec tego problemu, to pewnie mozesz dac sobie spokoj z probami....
A co Ty Aduchna wiesz o tym????? Przespalas moze jedna noc w bramie?Przekopal Cie kiedys ktos za pozyczone/nieoddane pieniadze na picie?
Problem to jest z glowa,pic i miec w dupie ze marnuje zycie sobie i innym.
Ja pilem za kawalera i jedyne komu moglem sp****c zycie to samemu sobie.
Dopoki ktos nie sra i nie leje w gacie bezwiednie to moze tak sobie wziac i przestac pic i nikomu nie uwierze ze jest inaczej...
Czesto zdrza sie ze alkoholikiem jest osoba bardzo kochajaca, dbajaca o rodzine, ale zapijajaca sie pod ich nieobecnosc lub tez pijaca po kryjomu.
Musi ich faktycznie strasznie kochac skoro ich okrada...
Zeby nie bylo,ja tez przepijam kase.tyle....ze ostatnio policzylem ze wiecej rocznie wydaje na fajki niz na alkohol
Cos Ada pisala ze nie kumam pojecia alkoholizmu...Kumam i to chyba lepiej ni Ci sie Ada wydaje....Tylko szybko udalo mi sie dorobic klopotow przez picie.Po kielichu bylem odwazniejszy niz powinienem i zbyt agresywny.Gdybym sie w pore nie ocknal to pewnie dawno by juz mnie ktos zatlukl w koncu.
Drugi aspekt to w czasie licznych zapijaw spotykalo sie takich ludzi
Nie mialem ochoty stac sie jednym z nich i nie pije w towarzystwie w ktorym nie ma kogos kto nade mna zapanuje
amy w rodzinie takiego co sie nie ocknal i jak wy to mowicie jest "chory"...To ze pozycza od dziecka ze skarbonki to pikus...Gorzej bo dzieciak patrzy i sie uczy...Kiedys babcie glowa bolala a dzieciak mowi..."babcia wypij sobie setke,tate jak boli glowa to zawsze setke musi wypic"