Usunięte

Usunięte

Fajny wątek

Macie jakieś nowe soczyste kąski?

Perła w archeologa się bawisz?

Nudzi mi się i miodu szukam

[ Ostatnio edytowany przez: ZlotaPerla1 18-11-2019 11:14 ]

To i ja tez dorzuce cosik do zmartwychwstalego watku.
Wprowadzenie (ale jeszcze nie immisio p.i.v.):
Na dlugo przed najazdem na Wyspy, pracowalem w HZ i bardzo czesto jezdzilem sluzbowo po zagranicach (do Anglii tez, oczywiscie bylo Soho obowiazkowo).

No i jak samcom wiadomo, gdy sie jest z dala od zony, to jest sie bardzo podatnym (tu by powiedzieli vulnerable) na kobiety. A pokusy byly wielkie, to I trudno bylo sie oprzec - przy okazji poznajac “kodeks” pan lekkich obyczajów. Bylo to w czasach, gdy nikomu sie nie snilo o AIDS, wiec panie ograniczaly sie tylko do wizualnej oceny zdrowia narzedzia. Pare przykladów z takich ciekawych miejsc. Pierwsze miejsce przyznalbym Frankfurtowi am/M. Sa tam (w kazdym razie byly wtedy) “domy pielgrzymkowe” (glównie z mysla o stacjonujacych tam wojskach amerykanskich) zlokalizowane m.in. przy ulicach: Kaiserstrasse, Moselstrasse, Elbestrasse. Oczywiscie, nieomieszkalem oprzec sie kuszacym wdziekom pan z róznych zakatków swiata, wiec i róznej masci. Te które byly wolne, reklamowaly sie przed drzwiami pokoju uciech, odziane jedynie w majtki. Schody (byly to domy wielopietrowe) byly wyswiechtane od tabunów ganiajacych w góre I w dól klientów. Wyboru dokonalem I nie zalowalem.
Innym razem patrolujac w Barcelonie Rambla de Cataluna, dochodzily mnie co jakis czas slowa zachety ?Vamos? (pierwszy pytajnik powinien byc do góry nogami (tak pytaja hiszpanskomówni)
No I jak tu bylo sie nie zdecydowac?
Z kolei w Brukseli mialem niespelniona przygode. Trafilem na Cirkus Straat. Jest to (przynajmniej byla wtedy) ulica czerwonych witryn. Spacerujac nia sobie co chwile slyszalem pukanie w szyby siedzacych w nich pan. Jak juz sie zdecydowalem na jedna z nich, to sie okazalo, ze zabraklo mi parenascie franciszków belgijskich (przez to, ze wczesniej kupilem cacko). Próbowalem sie targowac, ale pani byla nieustepliwa.
Fajne to byly, bezprezerwatywowe czasy.

No i mamy


A ja doczekałam się na Pierwszą Miłość potem będzie Top Gear, albo słuchanie muzyki

Niebieski, a jak potem wyglądały relacje mąż-żona w twoim przypadku?

[ Ostatnio edytowany przez: ZlotaPerla1 18-11-2019 13:26 ]

Chyba sie rozwiedli Albo zona jest bardzo tolerancyjna. Ja nie znam ani jednej dziewczyny/ kobiety, ktorej marzeniem byloby wyjsc za faceta lekkich obyczajow, z hobby- zaliczanie prostytutek. Ale moze gdzies istanieja takie kobiety, zony dokonale? "ucz sie synku od tatusia" ...

A wracajac do romansow, zakochiwania sie/ odkochiwania sie, zmian partnerow. Kiedys ogladalam taki program, byla tam Anya z Closterkeller, Ziemkiewicz i jeszcze paru innych z roznych, diametralnie roznych srodowisk. No i byla tez jakas laska z jakiejs tam blizej niesprecyzowanej organizacji katolickiej, nie pamietam nazwy. No i oni wszyscy dyskutowali wlasnie nad klimatami typu; isc do lozka, czy nie z kazdym jednym chlopakiem/ dziewczyna, z ktorymi sie "chodzi", czy czekac na tego jednego jedynego- ergo, czy miec ten sex z jednyn partnerem.

No i ta laska z organizaji koscielnej wyjechala z tekstem, ktory pozamiatal wszystkich. Zaniemowili normalnie. Ale z punktu widzenia kobiety, trudno jej nie przyznac racji (Anya z Clostekellr tez wymiekla, i prawdopodobnie, jako kobieta przyznalaby jej racje, tyle , ze oczywiscie nie przy wszystkich; )
Coz wiec to bylo za ekstremalne wyznanie? Otoz, laska powiedziala: " ale to sie zwyczajnie nie oplaca tak sypiac z byle kim (albo nawet nie z byle kim, ale chodzilo o to, ze z kims kto nie deklaruje malzenstwa). ".I tak w glebi duszy, nie przyznajac sie na otwartym forum, przy wszystkich (bo to przeciez to dopiero wyrachowanie:D , no ale nie jest tak wlasnie idealnie z punktu widzenia kobiety? ; )

Albo z innej perspektywy. Przejrzalam temat, i paru facetow tu pisalo o checi sprawdzenia jak to jest z kims innym, i kolejna, i kolejna. Ok, atawistyczna potzreba rozsiewania genow. Nawet jeden tu pisze, ze to faktycznie warto tak na prawo i lewo, koniecznie bez zadnych emocji, na zasadzie jak by sie szlo do toalety zrobic siku. No, ale teraz przyjrzyjmy sie tejze sytuacji z puntu widzeni kobiety. No to facet spuscil sobie z krzyza, i idzie w dluga polowac na nastepna, a kobieta co z tego ma?

Pewnie nawet ani orgazmu. Ani przytulenia po, ani sms'ow nastepnego dnia, ani wychodzenia do restauracji, wspolnych wakacji, dom, ogord, kot, pies, juz nie wspomnie o dzieciach rodzinie i wspolnych swietach. Ale tam nie ma nawet wposlnego wylegiwania sie do rana. Ani rano powtorki z rozrywki. Ani sniadania w lozku. Tam moze nawet nie byc przytulania, ani calowania (tak poza tym, nie tylko AIDS sie prznosi droga plciowa, wiec nawet cos tak prozaicznego jak oral sex nie jest bezpieczny z przygodnymi partnerami).

No to podsumowujac, w nawiazaniu do naszej kolezanki z programu " z wieloma czy z jednym"- czy kobiecie sie to oplaca?

; )

[ Ostatnio edytowany przez: galadriel 18-11-2019 14:46 ]

Jak mozna poznac rozne smaki jedzac tylko zupe rybna i sledzie po kaszubsku? 😉🤔

Już zaczynam rozumieć skąd w Tobie tyle awersji i podejrzliwości do wszystkiego co może być w najmniejszym nawet stopniu groźne dla życia i zdrowia.
Swój limit szczęścia w życiu już wykorzystałeś