Tak jak żadna kobieta nie wejdzie na pierwszy plan mężczyzny z pochówkiem (gdzie ojciec uczestniczy w życiu dziecka), tak samo żaden facet nie wejdzie na piedestał w życiu kobiety z dzieckiem!
Tatuś z przychówkiem zawsze będzie spędzał więcej czasu z dzieckiem (ćmi) z I-go małżeństwa,aniżeli z tymi, które ma z obecną partnerką, dlatego, aby właśnie to dziecko z poprzedniego małżeństwa czuło się "dobrze"- bo przecież jest synem/ córką dochodzącym (ą).
Tak samo samotna matka będzie starała się zrekompensować dziecku "stratę" ojca właśnie poprzez skupianie największej uwagi nie własnemu życiu i nad ew. związkiem, a właśnie na dziecku.
Najważniejsze aby osoba wiążąca się z partnerem "z przeszłością" miał świadomość, iż niestety, ale partnerem trzeba będzie się dzielić i związek ten będzie pełen kompromisów ale w większości ze strony tej osoby bez przychówku.
Dlatego łatwiej jest kobietom z dzieckiem wiązać się z dzieciatym facetem, natomiast trudniej wiązać się z "dzieciatym" facetem kobietom bez dzieci.
Na potwierdzenie powyższego można poczytać sobie choćby forum "macochy" na Gazeta.pl
Widocznie chciałbyś być wystawiony na piedestał u babeczki, która najwyraźniej do tego nie chce dopuścić, choć i zdarza się fajna, lecz nawiedzona babeczka, która owszem chciała by mieć faceta, który zawsze jest, ale wtedy gdy ona go potrzebuje, natomiast w międzyczasie 100% uwagi skupia na swoim dziecku.
Różnie w życiu bywa, różni są ludzie. Z pierwszego postu raczej nie można wnioskować, iż to Ty autorze chcesz 100% uwagi, ani nie można wnioskować, że to z tą babeczką jest nie tak.
W każdym bądź razie Twój post jest przesiąknięty gniewem, a to świadczy o tym, i raczej obiektywny nie jesteś i być może wyolbrzymiasz, choć, kto wie....
Swoją drogą, wspomniałeś,że jej dzieci zaczęły się do Ciebie zwracać "tato" po bardo krótkim czasie
A nie przysżło Ci do głowy, że ona chcąc chronić swoje dzieci przed ewentualnym bólem rozstania chciałaby zwolnić rozwój Waszego związku?? Kobieta z dziećmi dla ich dobra pozbiera się po rozstaniu, ale ile razy dzieci mogą stracić "ojca"?? Jednego już miały, i nie mają.
Być może jeszcze nie jesteście w tym stadium związku, aby ona mogła Ci zaufać, iż ich nie zostawisz, i nie chciałaby, aby jej dzieci darzyły Cię uczuciem. W przypadku Waszego rozstania dzieci zapewne przeżyły by bardzo utratę bliskiej im osoby.
Porozmawiaj z nią szczere i powiedzcie sobie "czego" oczekujecie od związku i tyle.
AU
[ Ostatnio edytowany przez: Unwinka 04-09-2009 20:03 ]