To chyba slabo rozmawiacie...

Poczytaj sobie o hinduizmie:

Hinduizm

Nie masz sie czego obawiac...

[ Ostatnio edytowany przez: Krystian79 15-06-2009 17:09 ]

Dzieki ale juz to wszystko przeczytalam...czy sa to jakies osoby w zwiazku z hindusem??jesli

Catch - super post

MarcinB - czemu zwróciłeś się zdaniem "Do Pań w związkach międzykulturowych", jako TYLKO do pań? Czyżbyś tworzył stereotyp (to czego bardzo nie lubisz) odnośnie panów Polaków? Czy może też bardzo dobrze wiesz to, o czym już wcześniej wspominano, że muzułmanki mają zazwyczaj głęboko w dupie (i to nawet określę konkretnie) białych, bo zwyczajnie biały NIE jest normalnie muzułmaninem. Może też nawet by chciały, ale wiedzą, że istnieje dużo ryzyko na to, że później ich tatuś/wujek/brat/kuzyn (odpowiednie wybierz, albo wszyscy na raz) wystawi na nią i jej wybranka list gończy typu "wanted dead or alive", włącznie z władzą wykonawczą takowego.....

Jakoś nie skomentowałeś kwestii językowej którą poruszyłem, bo nie wydaje mi się, że wszystkie kobiety-Polki w związkach z obcokrajowcami władają biegle angielskim. No, ale jak już patrzeć z tego punktu widzenia, to kobieta widocznie nie musi za dużo gadać, bo to facet zazwyczaj zagaduje.... a jakiego koloru, języka, czy wyznania on jest, nie stanowi widocznie większego problemu... dopóki takową się interesuje, daje kwiaty i mówi "I love you" czy łamanym "kochem dzie".

No, a kwestia zazdrości. Czy Anglicy są zazdrośni o ich krajanki? Jakby mieli być czego zazdrośni Chcąc nie chcąc Polki się zawsze jakoś prezentują, zwłaszcza widać to, jak się mieszka tutaj, a pojedzie do PL w odwiedziny. Chyba każdy normalny facet, który akurat jest wolny (choć nawet ci zajęci często też ) jest zazdrosny jak widzi jakąś fajną laseczkę z drugim gościem. Zwłaszcza jak ona jest z jego kraju, a jej wybranek "znacznie" się od niej różni. Myślicie, że jakby biały chodził z jakąś fajną Murzynką za rękę, gdzieś po Brixton, to jej krajanie by się tą sytuacją nie zainteresowali? Nie mówiąc o tym, że mogło by się to skończyć z kosą w plecach..... ale już lepiej nic nie mówię.

Biale kozaczki, przepalona cera solarka, ciuchy z primarka...
Mnie zawsze bawi widok Polek

nie zapominaj o obowiazkowych pasemkach, a czasami w przyplywie inwencji nawet balejazu, czy jak to sie tam pisze...

No jestem ja W zwiazku od ponad trzech lat i niedlugo bedziemy obchodzic pierwsza rocznice slubu. I nie zmienilabym niczego, bo (wybacz Marcinb)
po prostu jest jak w bajce

Milusia dzieki za odpowiedz gratuluje pierwszej rocznicy slubu...jak wam sie uklada??mam namysli roznice kulturowe...jego rodzine??

Blooby,

Naprawde wierzysz, ze wszyscy muzulamnie sa gleboko religijni i praktykujacy?
90% Polakow to katolicy - a ilu chodzi do kosciola, ilu wyznaje wiare w/g wszystkich kanonow, a ilu naprawde jest gleboko praktykujacymi?
Z rachunku prawdopodobienstwa wynika, ze u muzulamnow/hindusow/...(wpisz dowolna religie) jest podobnie.
Oczywiscie pobyt za granice zmienia swiatopoglad i osoba umiarkowanie religijna w UK u siebie w kraju moze oscylowac na krawedzi fanatyzmu, ale czy aby nie przesadzasz w swoim generalizowaniu, ze wszyscy muzulmanie to dzicz z nozem w zebach?
Artykuly jakie publikowane sa w gazetach odnosza sie albo do pojedynczych wypadkow, albo do skrajnych przykladow religijnosci i dlatego jest o nich glosno. O normalnych ludziach zyjacych normalnym zyciem nikt nie pisze bo to nuda.

A dlaczego do PAN W ZWIAZKACH... - a znasz jakis mezczyzn w takich zwiazakch? Jesli tak, to smialo pisz. Ja nie znam takich panow. Jedyni o jakich sie otarlem jak na razie to ci ktorych opisalem w swoim poprzednim wpisie. I szczerze Blooby, zadna pakistanka, arabka czy inna murzynka/japonka/eskimiska nigdy nie przyspieszyla bicia twojego serca???

a ja mam to szczescie ze jestem w zwiazku z Turkiem
ze ztazem 27 letnim,mamy 3 dzieci

Cytat:







wracajac do tematu sprzed 11 m-cy;nie znam kobiet ktore sie na islam nawrocily,ale znam jednego chlopaczka ktory to zrobil;wyksztalcenie -podstawowe;wiedza na temat chrzescijanstwa-zadna,ale pierwszy zabiera glos w sporach nad wyzszoscia islamu;wychowany na ulicy-jego matka nie byla matka roku,przeszlosc w pl na granicy kryminalu,po przepracowaniu 6 m-cy w uk zaczal starac sie o zasilek bo pracowac to ciezko...;dumny jest niebywale ze nie pije alkoholu-wyglada caly czas jak na haju-po haszu;po roku pobytu w anglii,zapomina jak to jest po polsku-i mowi z dziwnym pseudo zydowskim akcentem;postawa do zycia -roszczeniowa.bracia muzulmanie go przygarneli bo bialy-chyba,a ja slyszac jego poglady nie chcialabym leciec z nim w jednym samolocie...


No wlasnie ,jak wyzej-ja znam "faceta",ktory ozenil sie z muzulmanka(Somalijka)ale on chyba nie jest reprezentatywnym przykladem dla multikulturowych zwiazkow,bo odcial sie od korzeni-,mnie /nas nazywa krzyzowcami i odstawia szopke jakiej w zyciu nie widzialam(zapuscil brode,wdziewa te dlugie szaty itd).

Podobno sa szczesliwi w tym swoim codziennym zyciu, pozbawionym jakichkolwiek glebszych emocji,wyzszych wartosci itd

O ile darze sympatia te dziewczyna-nie jej wybor ze urodzila sie muzulmanka-,nie potrafie zrozumiec dlaczego wyszla za maz za takiego pajaca.Chyba ,ze zachwycila ja mozliwosc nawrocenia zblakanej duszy na "jedyna sluszna droge".

Przy calej swojej zyczliwosci dla wszystkich rodaczek/rodakow ciekawych swiata i ludzi,;zakochujacych sie pomimo wszelkich przeciwnosci w ludziach z totalnie roznych kultur i probujacych ukladac sobie w takich zwiazkach zycie-ten jeden przypadek jest dla mnie,no po poprostu "hydrozagadka"...

Jakos w calej tej sytuacji jest mi zal jej,nie jego.


Moze jeszcze dodam,ze zupelnie by mnie ta sprawa nie poruszyla,gdyby nie diametralna zmiana jego swiatopogladu(z kolezki sluchajacego rapu/hip-hopu czy innych takich ,przeobrazil sie w do bolu poboznego muzulmanina-przynajmniej w jego mniemaniu).

[ Ostatnio edytowany przez: galadriel 16-06-2009 18:10 ]