Cytat:
2021-11-30 15:53:34, Turefu napisał(a):
To nie to samo. Kobieta zajmująca się domem i dziećmi dokłada się do utrzymania rodziny dzięki jej pracy i oszczędnościom , jakie dzięki niej zostały poczynione.
Dziecko nie jest własnością matki, ale jej własne ciało tak. To matka ponosi konsekwencje donoszenia -lub nie-ciąży. To ja mam bliznę powstała w wyniku skomplikowanego poronienia i to moje ciało nie funkcjonuje tak dobrze, jak to robiło przed porodem, mimo, ze synek jest dzieckiem zaplanowanym i chcianym.
masz racje, zresztą użyłem tego porównania przekornie żeby poruszyć te kobiety które maja inne zdanie
dobrze użyje innego
Nie ma prawa w temacie pedofilii w KK wypowiadać się nikt inny tylko ksiądz, bo kto inny? Przecież nie ludzie nie mający nic wspólnego z tym problemem, a dla osób których uczucia religijne to obraza mam tez inne porównanie.
O pedofilii do swoich własnych dzieci nie może się wypowiadając nikt inny niż własnie ci rodzice, którzy robią te świństwa. Nikt inny
I tak można o każdym przestępstwie, nawet jeżeli społecznie i prawnie ono jest zalegalizowane nie zmniejsza jego zlej strony.
Kiedyś w Yorku mogłaś zabić Szkota jak go zobaczyłaś z lukiem, jeżeli nawet potem się okazało ze to kij, nie było to przestępstwo.
Prawo nie zostano zmienione i przysługuje ci nawet teraz
Konsekwencje donoszenia lub nie ciąży również ponoszą obie a co więcej TRZY strony. To pomysł sobie jakie konsekwencje ponosi inny synek który okazał się mniej chciany, argument o ciele jest małostkowy. Dzięki tej bliźnie na brzuchu będzie miał ci kto na starość podać szklankę wody, zawiezie do lekarza albo zmieni pampersa.
[ Ostatnio edytowany przez: sqlserver 30-11-2021 18:58 ]
moje wpisy to artystyczny performance, dyskutując wyrażasz zgodę na udział
w happeningu, który po przez użycie nadużycia ma skłonić do myślenia
artysta nie ponosi odpowiedzialności za nadinterpretacje głoszonych tez