Cytat:
2020-02-08 14:08:54, cris82 napisał(a):
do czego to doszlo mozna notorycznie zdradzac zone bzykajac sie z facetami i nazwa cie bohaterem...
znak dzisiejszych czasow : P
Str 3 z 11 |
|
|---|---|
| vlade | Post #1 Ocena: 0 2020-02-08 16:03:52 (5 lat temu) |
 Posty: 330 
Z nami od: 01-04-2006 |
Cytat: 2020-02-08 14:08:54, cris82 napisał(a): do czego to doszlo mozna notorycznie zdradzac zone bzykajac sie z facetami i nazwa cie bohaterem... znak dzisiejszych czasow : P
|
|
|
|
| galadriel | Post #2 Ocena: 0 2020-02-08 18:13:22 (5 lat temu) |
 Posty: 15765 
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
https://www.bbc.co.uk/news/uk-51413187
Cos w tym jest. Nie wiem jak z punktu widzenia innych kobiet, ale jesli juz musi zdradzac, to jakos latwiej zniesc, ze z facetem. Dlaczego? Bo skoro jest geyem, to nie jego wina (inna sprawa oszukiwac przez 27 lat, tego akurat chyba nie tak latwo zniesc). Gdyby zdradzal z kobieta, to jest cala gama typu: a, ze nie jestem widocznie good enough, a ze ktos inny byl lepsza, bardziej sexy, atrakcyjniejsza (czy to fizycznie, czy psychicznie, czy intelektualnie) i ogolnie zaczyna sie spirala autodestrukcji psychicznej. No a jak jest gejem, omzna sobie wytlumaczyc- wciaz jestem wspaniala, tylko on jest pi*%".  Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
|
|
|
| EFKAKONEFKA33 | Post #3 Ocena: 0 2020-02-08 18:22:36 (5 lat temu) |
 Posty: n/a Konto usunięte |
Cytat: 2020-02-08 10:27:09, radzik77 napisał(a): Podejście do tematu zmieni się w każdym z nas, gdy zacznie to nas bezpośrednio dotyczyć. Tak jak teraz okazujemy zdziwienie i brak zrozumienia, to po otrzymaniu takiej nowiny spośród bliskich nam osób, zmieni nasze podejście diametralnie. Odnoszę wrażenie, że my ludzie najwięcej się drzemy i oceniamy gdy dotyczy to innych. W stosunku do siebie lub nam bliskich nasza ocena już nie jest tak surowa, bo znamy sytuację od podwórka i wiemy jakie nam przyświecają pobudki i jakie towarzyszą emocje. Cytat: 2020-02-08 10:33:39, Adacymru napisał(a): Smutne jest, że ludzie czują sie zmuszeni publicznie o takich decyzjach mówić. Dla mnie chyba bardziej smutny jest fakt, że ze jeśli ktoś zna swoją homoseksualną orientację od lat, lub przed zawarciem związku czuje się zmuszony ją ukrywać, żeby nie być wystawionym na ostracyzm społeczny. Znam kilka takich przypadków, gdy ludzie ukrywali swoje skłonności, wiązali się z innymi, traktując związek jako przykrywkę. Dla mnie to tragedia dla obu stron, dla tej co musi udawać, bo wie, że nie spotka się z akceptacją i dla tej co żyje nieświadoma w takim związku. Tu jak dla mnie są pokrzywdzone dwie strony. Może gdyby tak psów nie wieszano na osobach homoseksualnych, rzadziej dochodziłoby do taich sytuacji. No chyba, że ktoś uświadomił sobie co czuje dopiero po zawarciu małżeństwa. Cytat: 2020-02-08 10:54:11, cris82 napisał(a): gosc dupczyl na boku normalnie ocena bylaby prosta jak drut-winny ale tutaj o nie nie nie to test na tolerancje Zależy od tego, kto tej oceny dokonuje. Ja, nie znając dobrze sytuacji nie pokusiłabym się nawet o ocenę "dupczącego na boku faceta" A nawet znając pewnie bliżej sytuacje kilka razy bym się zastanowiła, zanim rzuciłabym kamieniem Cytat: 2020-02-08 13:48:44, cris82 napisał(a): te cale coming outy zonatych facetow z 20 letnim stazem to nic innego jak zwykle ku... a nie powod do dumy i wsparcia to jest zwykle wykorzystowanie kobiet nazywajmy rzeczy po imieniu A jest to kur... bo chodzi o faceta? chodzi o staż? Gdzie kończy się przyzwoitość a zaczyna kur...Gdzie jest ta granica? I jak ja określamy? Czy flirt i rozmowa z podłozem erotycznym z obca kobieta już jest zdradą i podchodzi pod kur...czy jeszcze nie, bo nie doszło do stosunku? Cytat: 2020-02-08 18:13:22, galadriel napisał(a): https://www.bbc.co.uk/news/uk-51413187 Cos w tym jest. Nie wiem jak z punktu widzenia innych kobiet, ale jesli juz musi zdradzac, to jakos latwiej zniesc, ze z facetem. Dlaczego? Bo skoro jest geyem, to nie jego wina (inna sprawa oszukiwac przez 27 lat, tego akurat chyba nie tak latwo zniesc). Gdyby zdradzal z kobieta, to jest cala gama typu: a, ze nie jestem widocznie good enough, a ze ktos inny byl lepsza, bardziej sexy, atrakcyjniejsza (czy to fizycznie, czy psychicznie, czy intelektualnie) i ogolnie zaczyna sie spirala autodestrukcji psychicznej. No a jak jest gejem, omzna sobie wytlumaczyc Też sie nad tym zastanawiałam i doszłam do podobnych wnioskow. Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
|
|
|
| cris82 | Post #4 Ocena: 0 2020-02-08 18:40:46 (5 lat temu) |
 Posty: 10563
Z nami od: 16-11-2014 Skąd: . |
kazdy go ocenia jak geja oceniajcie go jak faceta to bedzie latwiej : D
masakra ja chyba bym sie zalamal gdyby zona zdradzala mnie z kobietami przez 20lat i nagle minoswiadczyla ze jest homoseksualna ostatnie co bym czul to wyrozumialosc az mnie mdli 
kobiety sobie poprawiaja samopoczucie ze facet poszedl z facetem i to natura... ja bym wolal gdyby do tego doszlo zeby mnie zona zdradzala z facetem bo przynajmniej bym myslal ze moze faktycznie mnie kiedys kochala i nie robilem za zaslone w oknie  [ Ostatnio edytowany przez: cris82 08-02-2020 19:02 ] |
|
|
|
| daavid | Post #5 Ocena: 0 2020-02-08 19:26:40 (5 lat temu) |
 Posty: 6760
Z nami od: 12-03-2007 Skąd: Birmingham |
Cytat: 2020-02-08 18:22:36, EFKAKONEFKA33 napisał(a): Dla mnie chyba bardziej smutny jest fakt, że ze jeśli ktoś zna swoją homoseksualną orientację od lat, lub przed zawarciem związku czuje się zmuszony ją ukrywać, żeby nie być wystawionym na ostracyzm społeczny. Znam kilka takich przypadków, gdy ludzie ukrywali swoje skłonności, wiązali się z innymi, traktując związek jako przykrywkę. Dla mnie to tragedia dla obu stron, dla tej co musi udawać, bo wie, że nie spotka się z akceptacją i dla tej co żyje nieświadoma w takim związku. Tu jak dla mnie są pokrzywdzone dwie strony. Może gdyby tak psów nie wieszano na osobach homoseksualnych, rzadziej dochodziłoby do taich sytuacji. No chyba, że ktoś uświadomił sobie co czuje dopiero po zawarciu małżeństwa. Łatwo jednak sobie wyobrazić taką sytuację. Wyobraź sobie kogoś wychowanego w radykalnej katolickiej. Jeden zostanie kapłanem a drugi na siłę będzie zakładać rodzinę.... |
|
|
|
| |
|
| greta | Post #6 Ocena: 0 2020-02-08 19:49:40 (5 lat temu) |
Posty: 983
Z nami od: 26-05-2007 Skąd: liverpool |
ja bym wcale sie lepiej nie czula gdyby mnie maz zdradzal z facetem dla mnie jest to raczej o wiele bardziej obrzydliwe
moja opinia jest taka ze gosc ma juz chlopaka i zaraz by to wycieklo do gazet bo ktos go juz wylukal wiec sie sam przyznal ,zona od lat wie i pewnie za odpowiednia kwota siedziala cicho ale kiedy doszlo do niej ze zaraz wszyscy sie dowiedza to sie niezle wkurzyla ,przy rozowdzie jej to wynagrodzi odpowiednio za kilka miesiecy bedziemy go widywac na zdjeciach w brukowcach z chlopakiem pozniej wyda ksiazke 
|
|
|
|
| iwona38 | Post #7 Ocena: 0 2020-02-08 19:55:01 (5 lat temu) |
Posty: 2378
Z nami od: 20-04-2007 Skąd: Anglia |
Dla mnie to kawal g..ja i tyle. To ze jest gejem to nie jest zadna okolicznosc lagodzaca. Gejostwo to nie choroba no chyba ze jest to choroba a wtedy to co innego, wtedy moglaby to byc okolicznosc lagodzaca.
Facet zdradza zone tyle lat i okazuje sie ze jest bohaterem bo sie do tego przyznal no swiat stanal na glowie. Jakby mnie maz od tylu lat oszukiwal to bym go wykopala i tyle a nie wspieralabym go jeszcze. Gdyby on byl hetero to ci wszyscy jego obroncy juz dawno by go zlinczowali. Nie kupuje w Amazonie.
|
|
|
|
| vlade | Post #8 Ocena: 0 2020-02-08 19:59:36 (5 lat temu) |
Posty: 330
Z nami od: 01-04-2006 |
Cytat: 2020-02-08 18:22:36, EFKAKONEFKA33 napisał(a): Cytat: 2020-02-08 18:13:22, galadriel napisał(a): https://www.bbc.co.uk/news/uk-51413187 Cos w tym jest. Nie wiem jak z punktu widzenia innych kobiet, ale jesli juz musi zdradzac, to jakos latwiej zniesc, ze z facetem. Dlaczego? Bo skoro jest geyem, to nie jego wina (inna sprawa oszukiwac przez 27 lat, tego akurat chyba nie tak latwo zniesc). Gdyby zdradzal z kobieta, to jest cala gama typu: a, ze nie jestem widocznie good enough, a ze ktos inny byl lepsza, bardziej sexy, atrakcyjniejsza (czy to fizycznie, czy psychicznie, czy intelektualnie) i ogolnie zaczyna sie spirala autodestrukcji psychicznej. No a jak jest gejem, omzna sobie wytlumaczyc Też sie nad tym zastanawiałam i doszłam do podobnych wnioskow. ... czyli chcecie powiedziec ze nie chodzi o milosc ale jak sie wyglada w oczach innych? No,... ale jak tak mozna? |
|
|
|
| EFKAKONEFKA33 | Post #9 Ocena: 0 2020-02-08 20:13:08 (5 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Cytat: 2020-02-08 19:26:40, daavid napisał(a): Łatwo jednak sobie wyobrazić taką sytuację. Wyobraź sobie kogoś wychowanego w radykalnej katolickiej. Jeden zostanie kapłanem a drugi na siłę będzie zakładać rodzinę.... Zgadzam się, że łatwo sobie wyobrazić taką sytuacje. Ja rozumiem te akty desperacji, które popychają do takich decyzji. Cytat: 2020-02-08 19:59:36, vlade napisał(a): ... czyli chcecie powiedziec ze nie chodzi o milosc ale jak sie wyglada w oczach innych? No,... ale jak tak mozna? Ja nic takiego nie powiedziałam i źle interpretujesz moim zdaniem przekaz. Nie ma znaczenia jak to wygląda w oczach innych. Jakoś łatwiej byłoby mi to sobie wytłumaczyć. Ja czasem miewam problem z tym, że widzę winę przeważnie w sobie, nie w innych, więc mogłabym sobie własnie wkręcić, że moze nie byłam wystarczająco dobra. Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
|
|
|
| radzik77 | Post #10 Ocena: 0 2020-02-08 20:47:50 (5 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Abstrahując. Spójrzmy z innej perspektywy. Wiadomo, zależy kto jest kim, ale...
Nasze ukochane dziecko. Dobre, szczere, esencja wszystkiego co w człowieku najlepsze. Srodowisko, spolecznosc, w której żyje nie daje mu szansy na bycie sobą. Nie ma nawet odwagi tego przyznać z obawy, że skrzywdzi bliskich. Ewentualnie, nie jest pewne swojej orientacji na tym etapie. Zakłada rodzinę, z obawy, że nie będzie w stanie skrywać swojej tajemnicy. Ewentualnie odkrywa swoją tożsamość dopiero po latach. Po 20 latach ma już dosyć życia w cieniu. Teraz bądźmy rodzicem i odpowiedzmy sobie. Wyrzucicie z serca i swojego życia? Albo taki scenariusz. Nasz rodzic, szanowany i kochany najbardziej na świecie. Odkrywa się po 20 latch. Znienawidzicie? Nie będziecie chcieli znać? Ale nie taki rodzic, z którym nie czujemy głębokiej więzi, taki którego kochamy nad życie. Czy w każdej sytuacji ocenimy tak samo? Zonie/mężowi nie podarujemy, a w innych scenariuszach typu dziecko/rodzic? [ Ostatnio edytowany przez: radzik77 08-02-2020 21:10 ] |
|
|
|
Wczytuję dane...