Str 12 z 13 |
|
---|---|
rob30l | Post #1 Ocena: 0 2014-02-19 21:39:33 (11 lat temu) |
Z nami od: 10-11-2013 Skąd: gillingam dorset |
wielim zalezy jak wyglada
|
Wielim | Post #2 Ocena: 0 2014-02-19 22:15:24 (11 lat temu) |
Z nami od: 03-09-2013 Skąd: Londyn |
nie bede sie wiecej wypowiadal na ten temat, zwlaszcza, ze ktos tu probuje byc madrzejszy i stoi tylko za jedna strona, zycze zdrowego dziecka zalozycielce tematu i poznania wartosciowego faceta ktory zaopiekuje sie jej dzieckiem, chociaz takich malo, moze gdzies sa... pozdrawiam Wielim , a Ty Buszko znajdz sobie jakies zajecie
|
clockwork_orang | Post #3 Ocena: 0 2014-02-19 22:23:59 (11 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
najmarzejsze sa barany...
![]() a'propos tematu samotnej matki - w dobie dzisiejszych nastrojow i Szkocji wypinajacej cztery litery, watpie by za 5mc. Autorka dostala mieszkanie i zapomoge - ktora jej sie nalezy, ale ze zystem przeciazany, to moze ze dwa lata potrwac - pytanie, czy wtedy tak pomocne doradczynie przyjma bezdomna matke z dzieckiem pod dach? |
buszko | Post #4 Ocena: 0 2014-02-19 22:31:42 (11 lat temu) |
Z nami od: 22-12-2012 Skąd: Wonderland |
Cytat: 2014-02-19 22:15:24, Wielim napisał(a): zycze zdrowego dziecka zalozycielce tematu i poznania wartosciowego faceta ktory zaopiekuje sie jej dzieckiem, chociaz takich malo, moze gdzies sa... pozdrawiam Wielim A ty nie możesz tak od razu??? tak po ludzku, bez dołowania??? bo po tym zdaniu to aż miło mi się zrobiło...że takie dobre słowo dziewczyna może przeczytać |
owca80 | Post #5 Ocena: 0 2014-02-19 22:39:25 (11 lat temu) |
Z nami od: 01-12-2013 Skąd: wieś, west midlands |
Cytat: 2014-02-19 19:30:03, WhiteDaisy napisał(a): Ja rozumiem, ze wcale nie jest latwo kochac cudze dziecko i wielu facetow ma problem z zaakceptowaniem dziecka, bo go inny facet splodzil. Ale faceci, ktorzy nie sa skrzywdzeni przez swoje meskie ego, w zyciu by nie nazwali dziecka partnerki bagazem! Jeżeli ktoś nie akceptuje faktu, że jego przyszły partner (notabene samotni ojcowie też są na tym świecie) ma dzieci z poprzedniego związku, to po prostu nie jest takim związkiem zainteresowany (jak kolega wielim na ten przykład ![]() Poza tym, ja bym w ogóle dzieci przez dłuższy (bardzo) czas trzymała od tego z daleka - w końcu szukamy partnera dla nas, a nie ojca dla dzieci (ojca już mają). Związki mają to do siebie, że się często rozpadają, po co mieszać w to dzieciaki. Nie mam sweet foci z dziubkiem.
|
|
|
buszko | Post #6 Ocena: 0 2014-02-19 23:00:39 (11 lat temu) |
Z nami od: 22-12-2012 Skąd: Wonderland |
Cytat: 2014-02-19 22:39:25, owca80 napisał(a): Poza tym, ja bym w ogóle dzieci przez dłuższy (bardzo) czas trzymała od tego z daleka - w końcu szukamy partnera dla nas, a nie ojca dla dzieci (ojca już mają). Związki mają to do siebie, że się często rozpadają, po co mieszać w to dzieciaki. tak i nie. W końcu partner dołącza do gotowej rodziny i relacje dzieci z nim są bardzo ważne. Nie każde dziecko też ma ojca/matkę, lub kontakt z nim, poza tym nie bardzo sobie wyobrażam przedstawienie partnera odsuniętym dzieciom. A to fakt że takie związki sie rozpadają, cały widz w tym, żeby wiązać się rozsądnie i nie pochopnie, ale czas przed związkiem spędzać wspólnie z dziećmi |
owca80 | Post #7 Ocena: 0 2014-02-19 23:30:28 (11 lat temu) |
Z nami od: 01-12-2013 Skąd: wieś, west midlands |
Cytat: 2014-02-19 23:00:39, buszko napisał(a): tak i nie. W końcu partner dołącza do gotowej rodziny i relacje dzieci z nim są bardzo ważne. Nie każde dziecko też ma ojca/matkę, lub kontakt z nim, poza tym nie bardzo sobie wyobrażam przedstawienie partnera odsuniętym dzieciom. A to fakt że takie związki sie rozpadają, cały widz w tym, żeby wiązać się rozsądnie i nie pochopnie, ale czas przed związkiem spędzać wspólnie z dziećmi Nie musimy chcieć by partner dołączył do naszej rodziny ![]() A jeżeli już chcemy, to oczywiście relacje na linii partner-dzieci są ważne (chociaż nie zakładam że dzieci przepadałyby za partnerem, a partner od razu je "kochał" ), ale nie rozumiem co oznacza stwierdzenie "odsunięte dzieci"? odsunięte od czego? ![]() Co w momencie gdy dzieci nie akceptują idealnego dla nas partnera z powodów np. zazdrość o matkę, dążenie do tego by biologiczni rodzice byli razem, dla zasady itp. Co wtedy ze związkiem? Pomimo wszystko będę skłaniała się ku twierdzeniu, że najpierw budowanie związku, a dopiero potem na scenę wkraczają dzieci. Naturalnie wykluczam sytuacje patologiczne typu : randkujemy z osobą, która otwarcie deklaruje swoją niechęć do dzieci w ogóle ![]() [ Ostatnio edytowany przez: owca80 19-02-2014 23:31 ] Nie mam sweet foci z dziubkiem.
|
buszko | Post #8 Ocena: 0 2014-02-19 23:35:54 (11 lat temu) |
Z nami od: 22-12-2012 Skąd: Wonderland |
Dużo racji i pewnie też duzo nie, zależy od nas i od potencjalnego partnera. "Odsuniete" dzieci od życia prywatnego rodzica, to miałam na myśli. I cieżko mi sobie to wyobrazić. Może dlatego że u mnie tak nie było i ogólnie mam inne wyobrażenie na ten temat.
|
owca80 | Post #9 Ocena: 0 2014-02-19 23:54:57 (11 lat temu) |
Z nami od: 01-12-2013 Skąd: wieś, west midlands |
Cytat: 2014-02-19 23:35:54, buszko napisał(a): "Odsuniete" dzieci od życia prywatnego rodzica, to miałam na myśli. I cieżko mi sobie to wyobrazić. Może dlatego że u mnie tak nie było i ogólnie mam inne wyobrażenie na ten temat. Moje dzieci są owszem, odsunięte od mojego życia prywatnego (dopóki nie zajdzie potrzeba, by to zmienić). I ciężko mi sobie wyobrazić by było inaczej. Ale jak napisałaś, każdy jest inny ![]() (i dzieci każdego są w innym wieku ![]() Czytałam kiedyś wypowiedzi dorosłych dzieci samotnych rodziców, to jak postrzegały życie prywatne/partnerów swoich rodziców. Bardzo, bardzo interesująca i dająca do myślenia lektura ![]() [ Ostatnio edytowany przez: owca80 19-02-2014 23:55 ] Nie mam sweet foci z dziubkiem.
|
rob30l | Post #10 Ocena: 0 2014-02-19 23:58:13 (11 lat temu) |
Z nami od: 10-11-2013 Skąd: gillingam dorset |
A ja sie za mamuskami ogladam
|