Str 2 z 6 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
beetti |
Post #1 Ocena: 0 2013-04-23 19:12:07 (12 lat temu) |
 Posty: 46
Z nami od: 20-02-2009 Skąd: Londyn |
Moze moj GP po obejrzeniu mojej historii zdecydowal ze skan potrzebny. Nie wiem. Ja sie ciesze, w porzednich ciazach przechodzilam katusze i nie chce juz takich atrakcji. W piatek bede wiedziala czy na tym etapie wszystko jest ok. potrzebne mi to.
Jak sobie radzisz z malenstwem? Wiem masz doswiadczenie, mnie przeraza moj wiek i boje sie, ze bedzie mi ciezko fizycznie i psychicznie. Czy podolam. Pocieszam sie, ze moja babcia miala 42 lata jak urodzila swoje ostatnie dziecko no ale miala rodzine w kolo siebie. Ja nie mam nikogo kto mi pomoze. Życie nie jest idealne, ale zawsze można poudawać, że takie jest.
|
 
|
 |
|
|
kociefraszki |
Post #2 Ocena: 0 2013-04-23 19:25:56 (12 lat temu) |
 Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Wiesz co? Kiedy przyjechalam tu i zaszlam w ciaze, darlam jape o wczesny scan. Balam sie. Zwyczajnie sie balam bo - jak pisalam - poronienie zostawilo swoj bagaz lekow. Zaliczylam odmowe i tekst, ktory w sumie do mnie trafil. "Scan to tylko badanie, ktore nic nie zmieni. Jesli serduszko przestanie bic w 10 minut po scanie sytuacja bedzie taka sama, jakby scanu wcale nie bylo." Zwazywszy ze tutejszy system nie przewiduje pomocy dziecku w sensie podtrzymania zagrozonej ciazy, w twierdzeniu tym bylo duzo racji. Inna sprawa, ze przy przedostatniej ciazy, dowiedzialam sie ze nawet jesli dziecko zyje, to nie podadza nic co mogloby pomoc utrzymac ciaze - myslalam ze mnie szlag trafi, bo przeciez w PL momentalnie wchodzi progesteron, AsMag i Nospa, a podanie progesteronu niejedno dziecko uratowalo. Ano - taki system.
Jak sobie radze z maluszkiem? Karol w zaden sposob nie jest juz maluszkiem - ma 15 miesiecy, wazy ponad 14kg, ma ok. 93cm wzrostu, pyskuje w jezyku do ktorego brakuje mi slownika, wykloca sie o wszystko, wszystko ma na "nie" (i to chyba jedyne slowo ktore wypowiada czysto i wyraznie). Nie ma problemu, nadazysz za lobuzem, malo tego - on ujmie Ci lat. Bedziesz znow mloda mama, bedziesz sie cieszyc pierwszym usmiechem, pierwszym zabkiem, pierwszym krokiem, slowem... Fajna sprawa.
|
 
|
 
|
|
|
Post #3 Ocena: 0 2013-04-23 19:27:43 (12 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
kociefraszki |
Post #4 Ocena: 0 2013-04-23 19:34:06 (12 lat temu) |
 Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Cytat:
2013-04-23 19:27:43, Judyta80 napisał(a):
Beeti napisała :" Pocieszam sie, ze moja babcia miala 42 lata jak urodzila swoje ostatnie dziecko."
Eee tam, moja babcia miała 46 lat. Pozdrawiam wszystkie młode mamy  Tylko się proszę nie martwić i będzie dobrze !
  A ja mowie mamusia geriatryczka. [ Ostatnio edytowany przez: kociefraszki 23-04-2013 19:34 ]
|
 
|
 
|
|
beetti |
Post #5 Ocena: 0 2013-04-23 19:38:37 (12 lat temu) |
 Posty: 46
Z nami od: 20-02-2009 Skąd: Londyn |
Wiem ze skan nie zalatwia sprawy, w kazdej chwili moze sie wydarzyc co sie ma wydarzyc.
Jestem w tej dobrej sytuacji, ze mam w ladynie kilka przychodni z polskimi lekarzami, choc w pierszej ciazy nie popisali sie i sie zrazilam. No ale swiadomosc, ze mozesz isc do ginekologa troche uspakaja. Życie nie jest idealne, ale zawsze można poudawać, że takie jest.
|
 
|
 |
|
|
kociefraszki |
Post #6 Ocena: 0 2013-04-23 19:48:01 (12 lat temu) |
 Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
No, tak. Majac polskiego gina w poblizu, zawsze mozesz liczyc na podtrzymanie w razie potrzeby. Warto zebys miala do niego zaufanie - to uspokaja. U nas taka opcja nie istnieje bo mieszkamy na tzw. zadupiu, a jesli cos sie zaczyna dziac, dluzsza podroz moze sprawe dokonczyc. Taki minus mieszkania na wsi. Z reszta z tego co wiem to w moim przypadku tylko raz warto bylo zrobic wczesny scan - w drugiej ciazy - zdiagnozowanie wczesne pustego pecherzyka pozwolilo by uniknac jazdy z krwotokiem. Reszta... byla nie do wylapania. Pocieszam sie, ze moze maluszki byly obciazone wadami letalnymi i dlatego odeszly tak wczesnie.
|
 
|
 
|
|
|
Post #7 Ocena: 0 2013-04-23 23:33:44 (12 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
beetti |
Post #8 Ocena: 0 2013-04-24 10:07:06 (12 lat temu) |
 Posty: 46
Z nami od: 20-02-2009 Skąd: Londyn |
Kociefraszki moze wiesz kiedy wykonuja tu badania prenatalne. W historii mojej rodziny jest troche chorob dziedzicznych. Tak wiec zastanawiam sie nad amniopunkcja. Moja kolezanka w pierwszej ciazy robila w drugiej nie zdarzyla. Robila w Polsce. Życie nie jest idealne, ale zawsze można poudawać, że takie jest.
|
 
|
 |
|
sssid1 |
Post #9 Ocena: 0 2013-04-24 11:01:28 (12 lat temu) |
 Posty: 283
Z nami od: 15-03-2013 Skąd: uk |
Moja mama urodzila mnie majac 41lat, moja siostre rok wczesniej. Wiecej dzieci nie posiada.
W czasie ciazy nie miala zadnych powazniejszych komplikacji, my urodzilysmy sie zdrowe. Nie martwcie sie dziewczyny ciaza to ciaza, oczywiscie moze sie cos zdarzyc, ale najwazniejsze to dbac o siebie i badania robic. Widomo im pozniej tym organizm jest bardziej obciazony, ale liczy sie pozytywne myslenie, tak uwazam
|
 
|
 |
|
beetti |
Post #10 Ocena: 0 2013-04-24 11:10:11 (12 lat temu) |
 Posty: 46
Z nami od: 20-02-2009 Skąd: Londyn |
Sssid1 nie mialyscie nigdy pretesji do mamy, ze was urodzila po 40.? Sorry, ze tak pytam, ale pamietam, ze moja ciocia miala do mojej babci. Moze dlatego, ze na jej barki spadla opieka nad babcia i straszym bratem mojej cioci, ktory byl niepelnosprawny. Życie nie jest idealne, ale zawsze można poudawać, że takie jest.
|
 
|
 |
|