Ewidentnie ich bład, nawet jak nie jestes po terminie i przychodzisz do szpitala, to pierwsza rzecza jest usg. pamietam tez, ze przez 10h podczas bolow mialam regularnie sprawdzane tetno dziecka i swoje. wszystko bylo zapisywane w karcie dziecka i matki. najlepiej chyba skontaktowac sie z prawnikiem, zajmujacym sie błedami lekarskimi.
wspólczuje.