Postów: 29 |
temat zamknięty | nowy temat | Regulamin |
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2012-07-03 18:54:08 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Mieszko | Post #2 Ocena: 0 2012-07-03 18:57:36 (13 lat temu) |
Z nami od: 16-07-2009 Skąd: Hastings |
A kto powiedział, że będziesz musiała płacic?
|
darmund | Post #3 Ocena: 0 2012-07-03 18:58:49 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-01-2012 Skąd: Dartford |
Z własnego doświadczenia z kontaktu z lekarzami, szpitalami - jeżeli prosisz o tłumacza to nie wychylaj się ze znajomością angielskiego, jakąkolwiek. Czy w chwili obecnej jesteś pewna, że wszystko dokładnie zrozumiałaś co do Ciebie mówiono?
Moja znajoma również nie była pełen rok, ale za poród nie płaciła . |
Post #4 Ocena: 0 2012-07-03 19:02:55 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
kolezanka_szkla | Post #5 Ocena: 0 2012-07-03 19:06:56 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Czekaj, po kolei. To mialas tlumacza czy nie?
Powiedzieli Ci za co konkretnie bedziesz placic? Pierwszy raz sie z czyms takim spotykam. "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
|
|
Richmond | Post #6 Ocena: 0 2012-07-03 19:07:09 (13 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Bylas zarejestrowana u GP?
Przynies im potwierdzenie adresu, ze mieszkasz w UK. Sluzba zdrowia jest bezplatna dla mieszkancow, nie dla tych, ktorzy pracuja. To, ze placisz skladki na NI nie ma wplywu na darmowy dostep do sluzby zdrowia. Ale fakt, ze pracujesz juz jakis czas i mieszkasz tym bardziej potwierdza, ze masz pelne prawa skorzystac z uslug NHS. Carpe diem.
|
darmund | Post #7 Ocena: 0 2012-07-03 19:07:25 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-01-2012 Skąd: Dartford |
Cytat: 2012-07-03 19:02:55, fruziaa445 napisał(a): Jjestem w 100 procentach pewna ze wszystko zrozumialam. Ta tlumaczka mi mowila ze miala taki sam przypadek i dziewczyna musiala zaplacic. A co najsmieszniejsze musialam isc z nia do hed office i skserowac dowod a jutro mam doniesc karte. Rowniez w tym offisie tez mi baba mowila ze bede placic. To po co pracuje w takim ukladzie skoro mi sie nie nalezy zadna pomoc? Nic z tego nie rozumiem. A co ma z tym wspólnego nie przepracowany pełen rok? Jaką kartę masz donieść i ile zapłacić? Sorry, doczytałem - kartę insurance. Ciekawa sytuacja. [ Ostatnio edytowany przez: darmund 03-07-2012 19:10 ] |
kolezanka_szkla | Post #8 Ocena: 0 2012-07-03 19:09:59 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Mnie ostatnio szpital poprosil o tlumaczenie rozmowy z Ukrainka. Nie byla zarejestrowana u GP, nie pracowala. Pracowal jej maz. Nie bylo mowy o zadnym zwracaniu zadnych kosztow.
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
Dwunasty | Post #9 Ocena: 0 2012-07-03 19:14:42 (13 lat temu) |
Konto usunięte |
A kartę to niby skąd masz mieć? Od 2010 nie wydaja już karty
![]() |
darmund | Post #10 Ocena: 0 2012-07-03 19:15:21 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-01-2012 Skąd: Dartford |
Cytat: 2012-07-03 19:09:59, kolezanka_szkla napisał(a): Mnie ostatnio szpital poprosil o tlumaczenie rozmowy z Ukrainka. Nie byla zarejestrowana u GP, nie pracowala. Pracowal jej maz. Nie bylo mowy o zadnym zwracaniu zadnych kosztow. Nie byłem tłumaczem, ale pomagałem znajomej w transporcie do szpitala przed porodem. Mimo, iż trochę rozmawiam po angielsku nie podjąłem się tlumaczenia - był tłumacz z NHS . Znajoma nie była roku, pracowała nawet krócej, ale nie było mowy o płaceniu za pobyt w szpitalu i poród. Po prostu z braku tłumacza coś żle zostało zrozumiane. Chyba, że powiedziano, że jeśli nie dostarczysz insurance to będziesz musiała zapłacić - ale to tylko moja dywagacja. |