Cytat:
2012-11-03 19:05:20, panika napisał(a):
Widzialam ten watek wczesniej, ale sie nie wypowiadalam, bo wiem jaka jest opinia wiekszosci ludzi na ten temat.
Rozumiem, ze dla wielu poosiadanie dzieci jest najlepsza rzecza w zyciu, jaka im sie przytrafila i cieszy ich bycie matka/ojcem/babcia.
Posiadanie dzieci jest w wiekszosci przypadkow kwestia wyboru. I ja ten wybor, niezaleznie, czy ktos ma 1 dziecko czy 7 szanuje.
Sama nie mam dzieci (moj wybor) i z wlasnego doswiadczenia powiem, ze wiele razy w mniej lub bardziej chamski sposob mialam wytkniete, ze jesli kobieta przed 30-tka nie ma dzieci, to samolubna jedza jest, na starosc zostanie sama, no bo kto sie nia zajmie. A jak jeszcze wybierze kariere na przyklad to w ogole zlo wcieleone, bo pieniadze na utrzymanie dziecka przeciez ma.
Najczesciej jednak sa to opinie ludzi, ktorym nie da sie wytlumaczyc, ze:
Posiadanie dzieci jest kwestia wyboru.
na emeryture to ja sobie odkladam przez Pension Scheme przez wiele lat i niczyje dzieci nie beda sie zaharowywac na moja godziwa starosc.
pracowalam kiedys w domu starcow i widzialam tam wiele przypadkow, gdzie rodzice umierali w otoczeniu personelu (z ktorym nota bene bardzo sie zzyli), a dzieci mieszkaly na zupelnie innym kontynencie
wytykanie komus, ze powinien miec dzieci jest nietaktem, bo byc moze ktos nie moze miec dzieci z powodow biologicznych.
A kwestii, ze bezdzietni powinni placic extra podatki z tego powodu uwazam za przesade-nie mam dzieci-nie pobieram child benefit, child tax credit i innych dodatkow, nie posylam dzieci do panstwowej szkoly itd. Place podatki jak kazdy, dokladajac sie do wyzej wymienionych rzeczy.
I kochani...czy nie jest tak, ze decydujac sie na dziecko, zobowiazujemy sie do wychowania i utrzymania jego przez przyszle 20 lat (tu mowie mniej wiecej). Utrzymania niekoniecznie wylacznie z dodatkow panstwowych.
Pozdawiam wszystkich rodzicow i nie-rodzicow. Szanujmy swoje wzajemne decyzje.



dlaczego decyzja o posiadaniu dzieci czy nie, swiadoma dojzala musi byc sprowadzona do wartosci finansowych
A ze sie nie ma instynktu maciezynskiego i sie o tym wie to tylko pochwalic - w innym wypadku domy dziecka przepelnione i instytucje socjalne bardzo "busy"


Phi