Usunięte

Usunięte

andzia, to mi w druga strone gadali, ze waraitka jestem, ze np z drugim w ciazy jestem, a jak przyszlo 3, to jzu wogole. fakt, ze ciaze trafialy si e w najmniej oczekiwanym momencia, a nie wtedy kiedy chcialam, ale coz, widac tak mialo byc.

nie sluchac gadajacych glupoty, odwrocic sie n a piecie i robic swoje.

latwo mowic, trudniej zrobic...

czlowiek stara sie nie myslec i zapomniec, ale otoczenie nie da...

ja juz nawet pogodzilam sie z tym , ze na jednym zakoncze , ale te pytania i uswiadamianie mnie, jakie to jedynaki sa nieszczesliwe:-Y , ze robie krzywde dziecku zostawiajac go bez rodzenstwa...

Hail_Eris, stawiasz warunki nie do spelnienia. Po pierwsze skad tu remize i disco polo (obawiam sie ze bez disco polo nie dziala). Po drugie, kiedy ostatni raz widziales malucha "na chodzie"? Ale przynajmniej juz wiemy czemu mamy problemy...
Kik1976, jesli w nicku masz rocznik, to gdzie za stara? Z tym staraniem sie zaraz po poronieniu to tak roznie jest - przede wszystkim po lyzeczkowaniu wypada odpuscic, zeby sie endometrium zregenerowalo - kwestia zagniezdzenia zarodka. Po naturalnym mozna faktycznie szybciej sie starac. Rowniez spotkalam sie z opinia, ze najlepiej w ciagu pol roku po poronieniu znow zaskoczyc.
Lily, jasli macie problem, moze warto pomyslec o badaniach i poszukac "wroga". Byc moze jest on tylko w Waszej psychice, ale niekoniecznie. Lepiej cos robic niz zadawac sobie pytanie dlaczego sie nie udaje. Odwies "inzynierie", sprobuj seksu dla czystej zabawy seksem.
Sikorka, ja tez sie czepialam tutaj, ze ze wzgl. na wiek i przebyte poronienie jestem w ciazy zagrozonej i tez midwife sie usmiala. Inna rzecz, ze babeczka w Child Centre dala d... po calosci, bo pierwszy raz poszlam tam z synem i wzieli nas za pare. Ops, 20 lat roznicy widac - wygladam widac na pedofila. I kiedy wyjasnilismy kobicie nasza relacje, ona bardzo zdziwionym tonem spytala: "I ty jeszcze chcesz miec dziecko??" Pogratulowac poczucia taktu.
Marlenka, rurzowa, "jak bedzie to bedzie" i po bolu. Albo "jak sie urodzi to bedzie". Nie znosze takich pytan.Moj ma swietna role. "Kiedy? Jak wroce z Nowego Yorku." "O! A kiedy lecisz?" "Wcale sie nie wybieram." A zagladanie w wozki... Tez mam. Zwlaszcza po poronieniu zaczyna sie dostrzegac wokol "ciezarowki" i maluszki, w twarzyczkach obcych dzieci doszukuje sie twarzyczki tego swojego. Moze mialo by takie oczka, takie wloski... Masakra. Zapomniec sie nie da, mozna jednak oswoic. W dodatku po kilka godzin tygodniowo spedzam z nieco ponad roczna dziewuszka. Bardzo ja lubie i w jakis sposob kontakt z nia zmusil mnie do powrotu do zycia.
I swieta racja - pomaga znalezienie sobie czego co pochlonie mysli, zajmie tak naprawde solidnie. Odpiecie myslenia o dziecku.

Witajcie

Moze sie tutaj przyda ta stronka:
http://naprotechnology.pl/
http://www.naproplus.pl/naprotechnology

Moze warto sprobowac w zaciszu domowym mierzyc wskazniki??

W Uk zajmuje sie tym Life Charity:
http://www.lifefertilitycare.co.uk/

Pozdarwiam

Usunięte

Przy calej mojej sympatii dla Ciebie Hall, zaden facet (nawet Ty niestety) nie jest w stanie zrozumiec pewnych babskich stanow umyslu. To nie igraszki sa mordega, wrecz przeciwnie, ale jesli przez dluzszy czas nie ma spodziewanego efektu wszystko staje sie mordega, nawet wstanie rano z lozka. Jesli partner rozumie sytuacje i godzi sie na pojscie do lekarza to jest dobrze, ale czesto partner nie widzi problemu, bo to nie jego instynkt macierzynski zlapal go za gardlo i dusi i spodziewa sie ze bedzie mial w lozku demona seksu i namietnosci a to niemozliwe kiedy babka ma depreche.

[ Ostatnio edytowany przez: perfekcja 15-05-2011 08:35 ]

Lily bierz faceta i idzcie do lekarza. Mi tez wszyscy mowili "jestes mloda, masz czas" a we mnie w srodku wszystko krzyczalo: "zamknijcie sie bo g... wiecie" A zwlaszcza jak mi to mowily kolezanki, ktore juz mialy dzieci albo byly w ciazy to szlag mnie traial. U mnie rady "wrzuc na luz, ciesz sie seksem" i tak by nie poskutkowaly, ja potrzebowalam pomocy medycznej.

Hail_Eris, nie kumasz bazy. Nie seks jako taki jest mordega - to akurat fajna strona kombinacji - ale sprobuj wejsc w babskie buty i wyobraz sobie:
Obserwujesz swoj organizm, polujesz na te wlasciwe dni, seks przestaje byc frajda dla frajdy bo gdzies z tylu glowy wrzeszczy Ci uparty stres - uda sie tym razem czy nie? Mijaja dni plodne, zaczyna sie czekanie na okres - bedzie, czy nie? Caloksztalt zycia zmienia sie w czekanie, nadzieje i zwatpienia przeplatajace sie w dzikim tempie. A jeszcze jak cykl sie porabie, o co w stresie nieciezko, i okres sie spozni, juz zaczynasz sie nakrecac, nadzieja rosnie jak oszalala... I dostaje w pysk. Problemy kobiecej psychiki zwiazane z nieudanymi podejsciami do rodzicielstwa, nie maja nic wspolnego z relacjami z partnerem, ani z udanym (lub nie) seksem), natomiast zablokowana psychika potrafi skutecznie ow seks spieprzyc.