Str 4 z 5 |
|
---|---|
elizaglasgow | Post #1 Ocena: 0 2010-11-19 16:20:51 (15 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 05-09-2009 Skąd: glasgow |
Sluby odbywaja sie najczesciej dopiero wtedy, kiedy ludzi zaczyna na to stac, bo jak wiadomo taka przyjemnosc kosztuje.Ja zaraczylam sie w 2001 roku, w maju, we wrzesniu 2002 bralismy slub.
|
Post #2 Ocena: 0 2010-11-19 16:41:21 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
znowu-ciupek | Post #3 Ocena: 0 2010-11-19 16:45:53 (15 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2010-11-19 14:14:08, pmarcys1 napisał(a): Cytat: 2010-11-19 13:52:10, 25-Matylda napisał(a): Cytat: Tak to jest tylko i wylacznie nasza sprawa i nie mam zamiaru pytac nikogo kiedy wypada organizowac slub a kiedy nie? zadalam pytanie jak bylo u "Was" z czystej ciekawosci a nie po to zeby sie wzorowac na kims! ![]() Ja tez sie kiedys tak zapytalem moich znajomych jak bylo u "WAS" i kazdy odpowiedzial mi "chlopie nie pytaj nie zen sie!" Jak ja teraz zaluje ze ich nie posluchalem ![]() [ Ostatnio edytowany przez: <i>pmarcys1</i> 19-11-2010 14:20 ] ![]() ![]() |
aaannp | Post #4 Ocena: 0 2010-11-19 19:42:02 (15 lat temu) |
Z nami od: 21-04-2009 Skąd: London |
Cytat: 2010-11-19 13:47:24, anna69 napisał(a): Cytat: 2010-11-19 13:35:51, aaannp napisał(a): zareczyny w grudniu 2009, slub lipiec 2010. moim zdaniem po co zareczac sie, skoro nie planuje sie slubu? jak sie mowi 'A' to trzeba powiedziec 'B', ale to moja prywatna opinia ![]() [ Ostatnio edytowany przez: <i>aaannp</i> 19-11-2010 13:36 ] To szybko sie wam udalo zorganizowac... no wlasnie, taka jest twoja opinia, bycie zareczonym to juz dla mnie wiecej niz poroprotu bycie razem.... my slub planowalismy - tzn wiedzielismy ze chcemy sie pobrac ale nie musialo byc to juz zaraz teraz na szybko bo ohhh juz pierscionek kupil wiec szybko do oltaza, a noz sie rozmysli.... mi wystarczalo byc zareczonym....teraz dopiero przyszla pora na slub....pobiezemy sie 3.5roku po zareczynach....i nie uwazam ze to bylo za pozno....wtedy nie czulam sie gotowa na kolejny krok....dopiero teraz jest mi do szczescia potrzebne.... Mnie sie do slubu wcale nie spieszylo, do zareczyn zreszta tez nie. Bylismy ze soba przed zareczynami ponad 5 lat i oboje dojrzewalismy do tej decyzji, wlasnie dlatego, ze dla nas zareczyny byly tak naprawde niewiele znaczaca tradycja, a wlasnie slub tym waznym wydazeniem. Moim znaniem to slub oznacza, ze tak naprawde mi na kims zalezy i chcialabym z ta druga osoba spedzic zycie, a nie zareczyny. Mama Erenka
|
Post #5 Ocena: 0 2010-11-19 19:59:39 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Adacymru | Post #6 Ocena: 0 2010-11-19 20:18:50 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: dziewczyna chyba sie pyta raczej czy to ze przyjela zareczyny oznacza tez iz musi odrazu ustalac date slubu.....
w niektrich kregach to oczywiste (patrz chociazby teraz rodzina krolewska) Nie w niektorych kregach, ale poprostu tradycyjnie zareczyny byly, i dla niektorych sa poczatkiem przygotowan do slubu i wspolnego zycia razem..."until death do us part", co tez wydaje sie byc pojeciem z dawnych tradycji. Tradycyjnnie tez od zareczyn do slubu to rok, poltora. Nie mowie, ze wszyscy tak musza postepowac wedle tradycji. Jak dla mnie to samo zamieszkanie ze soba byloby juz znaczacym oswiadczeniem o wspolnej przyszlosci, bo nie zamieszkalabym z kims przelotnie, ale ja z tych bardziej tradycyjnych, z malymi poprawkami ![]()
Ada
|
elizaglasgow | Post #7 Ocena: 0 2010-11-19 20:29:36 (15 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 05-09-2009 Skąd: glasgow |
Cytat: 2010-11-19 19:59:39, Hail_Eris napisał(a): Gdy facet się oswiadcza, pyta "Czy wyjdziesz za mnie?" a nie "Czy wyjdziesz za mnie, gdy obydwoje dorośniemy do tej decyzji, oswoimy się i kupimy samochód?" Facet, który się oświadcza ma już za sobą decyzję o ślubie. A jak już coś postanowi (a ona się zgodziła) to powinien bez zwłoki przystąpić do realizacji. A jeżeli czeka latami - to z niego nie mężczyzna jest, ale ktoś kto rzuca bardzo wazne słowa na wiatr, a potem się penia. Czyli, jak to w moich stronach mówią, MIĘKKA BUŁA! A to tylko facet przygotowuje slub, wesele?On ma miec to na glowie, sam, jeden bidula?A co z finansami?No chyba na tym polega ta "realizacja"? |
Post #8 Ocena: 0 2010-11-19 21:15:40 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #9 Ocena: 0 2010-11-20 16:08:20 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
krakn | Post #10 Ocena: 0 2010-11-20 16:27:46 (15 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
jak by chodzić na wszystkie wesela ...
I obchodzić tak samo hucznie wszystkie rozwody ... To by co drugi alkoholikiem był ![]() Ci się spieszą ze ślubem co szczęśliwi że kogoś złapali i liczą ze papier uwięzi, a życie pokazuje ze o dupę rozbić te wszytki cyrki, tyle że impreza spoko, zwłaszcza dla gości rozrywka. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|