Dla mnie to temat jak rzeka, osobiscie mnie nie dotyczy, ale odnosze, ze doktorat moge juz napisac, a lekarstwa skutecznego jak nie bylo tak nie ma.
Sposoby leczenia 4 dostepne:
kosmetyki
antybiotyki
hormony
laser.
efekty? wszystko zalezy od rodzaju skory, konsekwencji w stosowaniu i cholera wie czego jeszcze.
jednym pomaga masc cynkowa innym i laser nie pomoze.
zawsze z usmiechem wspominam sytuacje, gdy Troll wybral sie do dermatologa, a ten powiedzial, ze po pierwszym razie wszystko zniknie i skora bedzie gladziutka, juz wtedy wiedzielismy, ze to bzdura
Zawsze mialam dziwne doswiadczenia z kosmetykami, bo jak to jest czy przy stosowaniu kosmetyku najpierw musi sie zrobic gorzej, zeby potem bylo lepiej? a kto wytrzyma to gorzej jak juz ma przechlapane i nie moze patrzec na siebie w lustrze? A moze to gorzej od samego poczatku swidczy, ze kosmetyk zle dobrany?
To samo tyczy sie antybiotykow, ktore przez szafke przewinely sie juz w znacznej ilosci.
4 lata temu za fenomen uznalismy lek testowany w stanach, ktory nie zostal dopuszczony do sprzedazy, bo mimo tego, ze leczyl tradzik powodowal silne zalamania psychiczne prowadzace do samobojstw. Moj Troll na ten czas stwierdzil, ze woli miec depresje, zyc krotko i podziwiac sie w lustrze
Co prawda pomocy nie udzielilam tym postem zadnej a jedynie same pytania przedstawiam, ale jesli ktos ma cudowny lek to pisac