Str 2 z 4 |
|
---|---|
refleksja | Post #1 Ocena: 0 2009-03-23 09:00:35 (16 lat temu) |
Z nami od: 13-09-2008 Skąd: Londyn |
Pytanie też jak się podchodzi do ślubu. Informuję, że dla niektórych ten dzień jest ważny, ale nie najważniejszy.
Kswestia charakteru, poglądów i gustu. Z mojej strony mogę dodać, że od zawsze w zasadzie wiedziałam, że nie chcę iść w białej sukni ślubnej. Było to dla mnie oczywiste, że takiej nie założę. Chciałam całą karmazynową, póki nie zobaczyłam tej, w której pójdę. |
Motylek_x3 | Post #2 Ocena: 0 2009-03-23 09:21:57 (16 lat temu) |
Z nami od: 16-11-2008 Skąd: Londyn |
http://www.christinak.co.uk/index2.php W każdą środę zapewniają obsługę w języku polskim.
|
roksana82 | Post #3 Ocena: 0 2009-03-23 10:29:47 (16 lat temu) |
Z nami od: 15-09-2008 |
zgadzam sie z toba anna69!
![]() wazne zeby panna mloda czula sie w sukni dobrze i wyjatkowo.zawsze znajdzie sie ktos kto to skrytykuje-taka ludzka mentalnosc! no ale ja dalej szukam tej jednej jedynej sukni.... ludziska dajcie namiary na jakies sklepy, adresy, str. internetowe... ![]() |
roksana82 | Post #4 Ocena: 0 2009-03-23 10:31:05 (16 lat temu) |
Z nami od: 15-09-2008 |
Cytat: 2009-03-23 09:21:57, Motylek_x3 napisał(a): http://www.christinak.co.uk/index2.php W każdą środę zapewniają obsługę w języku polskim. ![]() |
anna69 | Post #5 Ocena: 0 2009-03-23 11:06:36 (16 lat temu) |
Z nami od: 06-08-2008 Skąd: W Yorkshire |
dla mnie slub jest bardzo wazny, ale nie powiem ze najwazniejszy w zyci...w danej chwili mojego zycia tak najwazniejszy...jest to zlozenie przysiegi drugiej osobie ze zawsze nie wazne co sie stanie chce byc z nia, w kazdej sytuacji zyciowej a kazdej chwili...to nie jest dla mnie podpisanie jakiegos swistka..jest to bardzo przemyslana i wazna decyzja, nie kierowana pierwszym zauroczeniem ani tm ze przeciez tak dlugo juz jestesmy razem...to nie jest tylko swistek papieru dla mnie tylko cos co ma trwac cale zycie...dlatego chce to prawdziwie uczcic, chce zeby swiadkami tego byly wszytkie moje najblizsze osoby i chce zeby ten dzien byl jak najbardziej wyjatkowy i inny niz wszytkie inne, nie zwykla kolacja jak na imieniny i suknia jak na sywestra...bo to moze sie powtrorzyc nie raz a slub nie...ale kazdy ma swoje podescie i nikogo za to nie potepiam...
i takze szukam idealnej sukni...narazie te wszytko co widzlam to nie bylo to...przewaznie sa zbyt koronkowe lub dziwaczne lub wrecz zwyczjne...mam w domu mnustow gazet i nic...moj kochany mowi ze w takim tepie to moze na 50rocznice znajde ta jedyna i wymazona suknie ![]() ![]() a i jeszcze jedno jak bede brac slub w pl to suknie tu kupic czy w pl?? bo sama sie nad tym zastanawiam.... |
|
|
refleksja | Post #6 Ocena: 0 2009-03-23 13:19:04 (16 lat temu) |
Z nami od: 13-09-2008 Skąd: Londyn |
Cytat: 2009-03-23 11:06:36, anna69 napisał(a): dla mnie slub jest bardzo wazny, ale nie powiem ze najwazniejszy w zyci...w danej chwili mojego zycia tak najwazniejszy...jest to zlozenie przysiegi drugiej osobie ze zawsze nie wazne co sie stanie chce byc z nia, w kazdej sytuacji zyciowej a kazdej chwili...to nie jest dla mnie podpisanie jakiegos swistka..jest to bardzo przemyslana i wazna decyzja, nie kierowana pierwszym zauroczeniem ani tm ze przeciez tak dlugo juz jestesmy razem...to nie jest tylko swistek papieru dla mnie tylko cos co ma trwac cale zycie...dlatego chce to prawdziwie uczcic, chce zeby swiadkami tego byly wszytkie moje najblizsze osoby i chce zeby ten dzien byl jak najbardziej wyjatkowy i inny niz wszytkie inne, nie zwykla kolacja jak na imieniny i suknia jak na sywestra...bo to moze sie powtrorzyc nie raz a slub nie...ale kazdy ma swoje podescie i nikogo za to nie potepiam... i takze szukam idealnej sukni...narazie te wszytko co widzlam to nie bylo to...przewaznie sa zbyt koronkowe lub dziwaczne lub wrecz zwyczjne...mam w domu mnustow gazet i nic...moj kochany mowi ze w takim tepie to moze na 50rocznice znajde ta jedyna i wymazona suknie ![]() ![]() a i jeszcze jedno jak bede brac slub w pl to suknie tu kupic czy w pl?? bo sama sie nad tym zastanawiam.... ja też wiedziałam, że ta to ta! Może warto iść do stylistki, albo wybrać wśród koleżanek tą, która ma najlepszy gust i z nią połazić. Co do tego gdzie, to moge tylko powiedzieć jak u mnie było. Ta, która mnie się spodobała była w PL, tylko w salonie w Warszawie i kosztwała w mojej ocenie bajońską sumę 3 900 <w życiu bym tyle za kieckę ślubną nie dała>. Ale moja koleżanka dał mi numer telefonu do krawcowej, która szyje dla salonu jednego i prywatnie także się tym zajmuje. W BN poszłam pierwszy raz - ze zdjęciem sukienki. Zdjęła miarę. W marcu byłam na przymiarce, i w maju już tylko po odbiór idę - kilka dni przed ślubem, żeby mogła jeszcze poprawki wprowadzić. Szyje ją z materiałami za 1 200, więc 3 razy taniej! A uważam, że jest jak ze zdjęcia, a w mojej ocenie nawet lepsza, bo nie chciałam trenu <jak w oryginale>, więc mogę własne modyfikacje powprowadzać. Więc jakbyś mieszkała w okolicach Krakowa, to bardzo polecam tą krawcową, mogę mieć też namiar na jedną z okolic Poznania. W innych regionach nie znam - ale bardzo polecam. Wychodzi znacznie taniej, a można powydziwiać, pozmieniać itp. |
Post #7 Ocena: 0 2009-03-23 13:32:38 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
anna69 | Post #8 Ocena: 0 2009-03-23 14:14:50 (16 lat temu) |
Z nami od: 06-08-2008 Skąd: W Yorkshire |
refleksja dzieki, ale w polsce to ja mieszkam w 3miescie wiec ani Krakow ani Poznan mnie nie ratuje...
Slub juz za rok... ![]() a jak to wyglada cenowo?? gdzie wychodzi taniej?? i czy modele sa porwonywalne?? a jesli w pl to czy wystarczy czasu an przymiarki,..odrazu mowie ze nie moge latac do pl co 3miesiace ... |
skibiki | Post #9 Ocena: 0 2009-03-23 14:18:44 (16 lat temu) |
Z nami od: 27-12-2006 Skąd: Liverpool |
No u mnie to do ślubu jeszcze trochę
![]() ![]() [url=][img][/img][/url]
|
refleksja | Post #10 Ocena: 0 2009-03-23 14:22:45 (16 lat temu) |
Z nami od: 13-09-2008 Skąd: Londyn |
Cytat: 2009-03-23 14:14:50, anna69 napisał(a): a jesli w pl to czy wystarczy czasu an przymiarki,..odrazu mowie ze nie moge latac do pl co 3miesiace ... No to mówię Ci, że u mnie było tak. 24 grudnia poszłam do krawcowej ze zdjęciem - zdjęła miarę i powiedziała ile będzie kosztowało. Powiedziałam jej, że będę 5 marca, a później dopiero na ślub, ale jeśli ma potrzebę, to przylecę w międzyczasie. Powiedziała, że nie trzeba. Zatem 5 marca miałam przymiarkę. Ślub mam 30 maja. Wybieram się do niej 27 maja. Jesli będzie grało, to wezmę ją wtedy, a jak nie to poproszę o poprawki do piątku. Więc nie ma co robić wielkiego halo ![]() Aha.... garnitur kupujemy tutaj. |