Str 9 z 10 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
Richmond |
Post #1 Ocena: 0 2012-08-27 15:39:41 (13 lat temu) |
 Posty: 29554
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat:
2012-08-27 15:03:43, nuska napisał(a):
Od czego jest planowanie? Chyba nikt nie dzwoni- Wiesz pojutrze wpadniemy na tydzien do ciebie. Dorosli ludzie tak wazne rzeczy planuja minimum miesiac wczesniej.
Raz zdarzylo mi sie, ze goscie stwierdzili, ze wpadna do mnie za tydzien na tydzien. Dodam tez, ze nie konsultowali ze mna godzin przylotow i odlotow i w rezultacie musialam w dwie niedziele z rzedu jechac na Lunton na 8.00 i na 6.00 rano. Kto lubi wstawac w niedziele wczesnie rano i gnac na druga strone miasta?
Bylam mila, bo zapraszalam ich wczesniej. Ale nie bylam do konca zadowolona, ze musialam odwolac pare rzeczy, ze wzgledu na krotki okres uprzedzenia.
Inni goscie, tez dosc pozno zdecydowali sie na przyjazd i powiedzialam, ze mam juz plany na weekend i niestety nie moge ich zmienic. Wymyslilam dla gosci wycieczke i wyrzucilam ich po drodze do mojej destynacji, a potem odebralam.
Bylam goscinna czy nie? Carpe diem.
|
 
|
 |
|
|
Inklemon |
Post #2 Ocena: 0 2012-08-27 16:04:56 (13 lat temu) |
 Posty: 231
Z nami od: 26-08-2012 Skąd: brak |
wg mnie: zdecydowanie tak. Jeśli jest krótki okres uprzedzenia, to wszystko ma prawo być na wariackich papierach. Ryzyk-fizyk. Albo sie ktoś wstrzeli w dogodny moment, albo w mniej dogodny. I tak jechałaś az na Luton (a może by wystarczyło wsadzić do pociagu na King's Crossie ? Chyba, że język u gości jest zerowy).
I tak obmyśliłaś wycieczkę i wyrzuciłaś po drodze, a potem odebrałaś.
Nie konsultowanie godziny przylotu jest powaznym zaniedbaniem, na które ja bym sie nie odważyła. No, ale pewnie gości pouczyłaś pt " następnym razem .....", jednak stojac przed faktem dokonanym łykłaś tę pigułę, wiedząc zapewne, ze niestety przekładanie zakupionego terminu wylotu jest niemożliwe lub drogie jak zupełnie nowy bilet. No, takie faux pas (zapewne nieprzemyślane i niechcacy) ze strony twoich gości.
|
 
|
 |
|
MrMaverick1971 |
Post #3 Ocena: 0 2012-08-27 16:16:41 (13 lat temu) |
 Posty: 5457
Konto zablokowane Z nami od: 26-07-2012 Skąd: Bedford |
Cytat:
2012-08-27 15:39:41, Richmond napisał(a):
Cytat:
2012-08-27 15:03:43, nuska napisał(a):
Od czego jest planowanie? Chyba nikt nie dzwoni- Wiesz pojutrze wpadniemy na tydzien do ciebie. Dorosli ludzie tak wazne rzeczy planuja minimum miesiac wczesniej.
Raz zdarzylo mi sie, ze goscie stwierdzili, ze wpadna do mnie za tydzien na tydzien. Dodam tez, ze nie konsultowali ze mna godzin przylotow i odlotow i w rezultacie musialam w dwie niedziele z rzedu jechac na Lunton na 8.00 i na 6.00 rano. Kto lubi wstawac w niedziele wczesnie rano i gnac na druga strone miasta?
Bylam mila, bo zapraszalam ich wczesniej. Ale nie bylam do konca zadowolona, ze musialam odwolac pare rzeczy, ze wzgledu na krotki okres uprzedzenia.
Inni goscie, tez dosc pozno zdecydowali sie na przyjazd i powiedzialam, ze mam juz plany na weekend i niestety nie moge ich zmienic. Wymyslilam dla gosci wycieczke i wyrzucilam ich po drodze do mojej destynacji, a potem odebralam.
Bylam goscinna czy nie?
Po prostu dalas z siebie wszystko co bylo mozliwe Richmond.
Jestem zwolennikiem powiedzenia "My home is my castle", takze wizyty znajomych i rodziny powinno sie uzgadniac , a nie robic niespodzianki typu "last minut" , ktore moga zle wplynac na atmosfere spotkania.
Sa telefony, jest internet ..nie ma problemu z komunikacja w tych czasach...
Jezeli kogos zapraszam to jestem przygotowany na to i nie potraktuje gosci slonymi paluszkami i woda mineralna. Mam dla nich czas i staram sie jak moge, aby byli szczesliwi.
Wtedy mam wszystko zaplanowane i goscie czuja sie komfortowo przebywajac u mnie(u nas, bo zonka zaglada mi przez ramie kiedy pisze tego posta) ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) i my tez mamy radosc z tego, ze mozemy przebywac z goscmi bez zadnych ograniczen.
Planowanie to podstawa i mozna uniknac wielu nieporozumien  [ Ostatnio edytowany przez: MrMaverick1971 27-08-2012 16:40 ]
|
 
|
 |
|
clockwork_orang |
Post #4 Ocena: 0 2012-08-27 16:48:56 (13 lat temu) |
 Posty: 10572
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat:
2012-08-27 16:16:41, MrMaverick1971 napisał(a):
Planowanie to podstawa i mozna uniknac wielu nieporozumien  [edit]
nie planuje... jade kiedy chce, a jak ktos czasu nie ma, to trudno... moze nastepnym razem
podobnie z wizytami - ktos wpadnie na kilka dni bez zapowiedzi, to trudno... miejsce sie znajdzie nawet na podlodze i tego wiekszosc moich gosci moze sie spodziewac
|
 
|
 |
|
MrMaverick1971 |
Post #5 Ocena: 0 2012-08-27 16:54:52 (13 lat temu) |
 Posty: 5457
Konto zablokowane Z nami od: 26-07-2012 Skąd: Bedford |
Cytat:
2012-08-27 16:48:56, clockwork_orange napisał(a):
Cytat:
2012-08-27 16:16:41, MrMaverick1971 napisał(a):
Planowanie to podstawa i mozna uniknac wielu nieporozumien  [edit]
nie planuje... jade kiedy chce, a jak ktos czasu nie ma, to trudno... moze nastepnym razem
podobnie z wizytami - ktos wpadnie na kilka dni bez zapowiedzi, to trudno... miejsce sie znajdzie nawet na podlodze i tego wiekszosc moich gosci moze sie spodziewac
Kazdy ma inny punkt widzenia i wlasnie dlatego swiat nie jest nudny
|
 
|
 |
|
|
Richmond |
Post #6 Ocena: 0 2012-08-28 09:07:25 (13 lat temu) |
 Posty: 29554
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat:
2012-08-27 16:04:56, Inklemon napisał(a):
wg mnie: zdecydowanie tak. Jeśli jest krótki okres uprzedzenia, to wszystko ma prawo być na wariackich papierach. Ryzyk-fizyk. Albo sie ktoś wstrzeli w dogodny moment, albo w mniej dogodny. I tak jechałaś az na Luton (a może by wystarczyło wsadzić do pociagu na King's Crossie ? Chyba, że język u gości jest zerowy).
I tak obmyśliłaś wycieczkę i wyrzuciłaś po drodze, a potem odebrałaś.
Nie konsultowanie godziny przylotu jest powaznym zaniedbaniem, na które ja bym sie nie odważyła. No, ale pewnie gości pouczyłaś pt " następnym razem .....", jednak stojac przed faktem dokonanym łykłaś tę pigułę, wiedząc zapewne, ze niestety przekładanie zakupionego terminu wylotu jest niemożliwe lub drogie jak zupełnie nowy bilet. No, takie faux pas (zapewne nieprzemyślane i niechcacy) ze strony twoich gości.
Przy odlotach o 8.20, nie ma szansy dojechac ode mnie na Luton pociagiem. Nie ma pociagow tak wczesnie.
Wozenie gosci na Kings Cross odpada, wole juz jechac na Luton po autostradzie, niz do miasta. Zreszta to nic nie zmienia, bo przeciez i tak trzeba wstac wczesnie rano.
W przypadku tych konkretnych gosci, nastepnym razem powiem, ze niestety nie moge ich przyjac, jesli obudza sie znowu tak nagle. W sumie to byl jedyny przypadek, ze bylam niezadowolona z czyjejs wizyty.
A tak w ogole, to od wrzesnia przestaje odbierac gosci z lotniska, chyba, ze przyjedzie tylko jedna osoba. Moze jak bedzie ladna pogoda, to pojade na lotnisko klasykiem, a tak, to beda musieli radzic sobie sami. Carpe diem.
|
 
|
 |
|
Inklemon |
Post #7 Ocena: 0 2012-08-28 10:17:42 (13 lat temu) |
 Posty: 231
Z nami od: 26-08-2012 Skąd: brak |
Nie wiem gdzie mieszkasz Richmond, ale jeśli mieszkasz w Londynie, to komunikacja tam jest uważam wprost rewelacyjna. Można autobusami i metrem bez problemu dojechać. Ja jestem zachwycona Londyńską komunikacją miejską. Wszystko takie łatwe, logiczne i szybkie. A powiem, że na co dzień od "wieków" wożę tyłek samochodem i do tego jestem przyzwyczajona. Mimo to, nie widzę najmniejszych problemów by korzystać z Londyńskiej komunikacji miejskiej. Nawet jest to jakaś egzotyka. Ceny za to powalające - to przyznam.
Poranny lot, jak wspomniano generuje droższy dojazd, bo karta dzienna na strefy 1,2,3 kosztuje 7,70 ale od zdaje się 9:30 rano do końca dnia, a jesli od samego rana, to coś ok 9 kosztuje. Potem pociąg do Luton 14,50. Zatem dojazd o cywilizowanej godzinie na 1 os ok 22 F. Dla 2 osób 44 F. Polskie taxi spod domu na Luton 45 F. Zatem 2 osoby (nie mówiąc o 3 lub 4), jeszcze z walizkami mają chyba wygodniej wziąć polską taksówkę, bo koszt ten sam. A jak maja poranny lot, to tym bardziej opłaca sie lepiej polskie taxi.
Z autobusami jest nieco nieklawo, kiedy są cięzkie walizki. Oraz trzeba się w systemie najpierw zorientować np że są wyświetlacze następnego przystanku, że trzba koniecznie znać nazwę przystanku do wysiadania, że trzba nasisnąc guzik na któreś rączce, ze niektóre przystanki sa na żądanie i jak nie nacisnie, to się autobus nie zatrzyma. To się opanowuje w 1 dzień. Jednak dla osoby, która jest 1 raz, to może być problem i stres. Wtedy lepiej podwieźć/odebrać z najbliższej stacjii byle jakiego metra. W metrze nie sposób się zgubić (wg. mnie).
Ogólnie, to uważam, ze jeśli ktoś jest 1 raz tam, to warto odebrać z King's Cross, ale wyprawić z powrotem już samodzielnie, tj wypada podprowadzić na przystanek autobusowy.
Co innego, jeśli ktoś odwiedza wielokrotnie, to faktycznie może sam sobie radzić bez problemu.
Jednak w każdej sytuacji wypada podprowadzić osobiście na przystanek autobusowy (taki drobny gest nie olewania gościa), chyba, ze jest to pora, kiedy pracujesz i cię zwyczajnie w domu nie ma. Tak ja uważam.
|
 
|
 |
|
Richmond |
Post #8 Ocena: 0 2012-08-28 10:41:57 (13 lat temu) |
 Posty: 29554
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Ja osobiscie nigdy bym nie jechala transportem publicznym od siebie do Luton na samolot o 8.20, wiec tym bardziej nie skazalabym na to swoich gosci.
Pierwszy pociag na mojej stacji odjezdza o 04:24 w dni powszednie i na Luton jedzie sie 2h22min (2 przesiadki). W niedziele pierwszy pociag jest o 06:32.
Autobusow nigdy nie sprawdzalam, bo szkoda zycia na to.
P.S. Mieszkam w 6 strefie, wiec bilety sa drozsze niz te co podajesz wyzej, SW London, dokladnie po drugiej stronie miasta do Luton. King's Cross tez nie jest rzut beretem, trzeba sie przesiasc zeby tam dojechac, a godziny odjazdow pociagow patrz wyzej.
Ludzie, ktorzy wybieraja lot z Luton zamiast z Heathrow (moi goscie zawsze lataja z Warszawy), nie zaplaca za taksowke na lotnisko. Gdyby bylo ich na to stac, to nie kupowaliby biletu na najtanszy lot o 8 rano z lotniska poza miastem. Chociaz mysle, ze czasami lapia sie na falszywa oszczednosc, bo lot z LHR kosztowalby tyle samo, co tani lot z bagazem i dojazdem.
Mysle, ze wiekszosc osob, ktore pierwszy raz leca do Londynu, nie zdaje sobie sprawy z odleglosci jakie tu panuja. Tak samo jak nie zdaja sobie sprawy, ze dojazd transportem publicznym na tak odlegle lotnisko zajmuje sporo czasu oraz nie ma pociagow wczesnie rano.
To tyle w temacie odwozenia gosci na lotnisko i wyslania ich samodzielnie na stacje kolejowa.
Czekam na pierwsza zdziwiona minke, kiedy powiem, ze sorry, nie moge Was odebrac z lotniska, bo mam tylko 2 miejsca w aucie  Carpe diem.
|
 
|
 |
|
clockwork_orang |
Post #9 Ocena: 0 2012-08-28 11:25:33 (13 lat temu) |
 Posty: 10572
Z nami od: 28-06-2007 |
ostatnio jechalem na Stansted po tesciow... 60mil w dwie i pol godziny autobusami, w sumie nieco ponad 5h tam z powrotem
czeka mnie jeszcze powrot, a ze maja poranny lot, to musze kumpla fatygowac, bo musialbym w srodku nocy wyjezdzac...
ps. normalnie po znajomych wychodze na najblizszy przystanek autobusu, bo 5h tracic to mi sie nie chce za kazdymi odwiedzinami
|
 
|
 |
|
Inklemon |
Post #10 Ocena: 0 2012-08-28 13:11:09 (13 lat temu) |
 Posty: 231
Z nami od: 26-08-2012 Skąd: brak |
Cytat:
2012-08-28 10:41:57, Richmond napisał(a):
Ludzie, ktorzy wybieraja lot z Luton zamiast z Heathrow (moi goscie zawsze lataja z Warszawy), nie zaplaca za taksowke na lotnisko. Gdyby bylo ich na to stac, to nie kupowaliby biletu na najtanszy lot o 8 rano z lotniska poza miastem. Chociaz mysle, ze czasami lapia sie na falszywa oszczednosc, bo lot z LHR kosztowalby tyle samo, co tani lot z bagazem i dojazdem.
Bingo ! Że też tego nie wzięłam nawet pod uwagę, nawet nie sprawdziłam !
Taxi z miasta Okęcie to ok 30 zł. Dla odlotów na Heathrow - normalnymi liniami. Nie wiem jaki koszt dojazdu z Heathrow do centrum. Jakiś specjalny pociąg? Bo z Luton 14,50 os. A z Heathrow?
Tanie linie - aktualna cena za bagaż zwykły (nie podręczny) 260 zł obie strony 1 walizka do 32 kg.
Dojazd z W-wy do Modlina (tanie linie) pociagiem , niedrogo. Ale godziny fatalne. Jeden obciach. Ze wszystkich dworców warszawskich odchodzi na dobę 12 pociagów do Modlina. Z najbliższego mi dworca tylko 3 na dobę. Do dalszego dworca też by trzeba było taxi, bo wszystko wokół nich parkingi na godziny, więc odpada.
W Modlinie ludzie koczują nieraz po 4-5 godz. przed odlotem, bo takie godziny pociągów mieli nie w 5 ni w 10. Nie ma gdzie usiąść, b. mało miejsc siedzących i w ogóle mało miejsca. Koczują na stojąco lub na walizkach jak studenty. Jeden obciach. Międzynarodowe lotnisko to ma być !
Taksówka do Warszawy 200 zł, można się wykłócić na 160. Lub pociąg powrotny do W-wy, lecz to loteria o której będzie następny i czy sie nie bedzie koczować z kolei na dworcu kolejowym kilka godzin. W zależności od ilości osób i bagaży czasem lepiej wziąć wytargowaną taksówkę.
No, gdyby to wszystko zliczyć do kupy, to faktycznie oszczędności latania tanimi liniami mogą okazać się pozorne.
Na pewno warto to przynajmniej b. dokładnie sprawdzić i porównać sobie wszystkie za i przeciw.
A ja "pinda" nawet nie sprawdziłam tego. Cena samego biletu zaślepia, a ... niesłusznie.
|
 
|
 |
|