Str 7 z 33 |
|
|---|---|
Post #1 Ocena: +1 2012-07-26 15:08:18 (13 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| Dwunasty | Post #2 Ocena: 0 2012-07-26 16:41:51 (13 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Cytat: 2012-07-26 15:08:18, Bestia napisał(a): 
Bzdura. Jestem. 
|
|
|
|
Post #3 Ocena: 0 2012-07-26 16:48:06 (13 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| kolezanka_szkla | Post #4 Ocena: 0 2012-07-26 16:48:54 (13 lat temu) |
 Posty: 6388 
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Na jednej lajbie, na wyprawie w gory mozna wytrzymac ze soba i dwa miesiace. Musi byc jeden warunek. Trzeba CHCIEC na tej lajbie byc. Nie po to, aby zrobic na kims wrazenie, tylko po to, aby sobie poplywac. Jesli jedynym wspolnym zainteresowaniem takiej pary ma byc wspolne lozko, to ja w zyciu bym takiemu zwiazkowi nie dala przyszlosci.
Znam rewelacyjnych wolnych ludzi jednej i drugiej plci. Wolnych z odzysku i nie. Proponuje zajac sie jakas pasja, wyjsc do ludzi (normalnych) i poznac wartosciowych najpierw znajomych, potem kumpli, potem - towarzyszy zycia. Nie ma wtedy mowy o klamstwie. Czy ja taka juz stara jestem, ze uwazam, ze to najprostszy sposob? Jakos nie po mojemu jest: - czesc jestem Olek - czesc jestem Marta - to co? Jestesmy razem? Richmond - jesli chcesz, to z pelna odpowiedzialnoscia moge Ci napisac: jestes normalna  "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
|
|
|
| Yosarian | Post #5 Ocena: 0 2012-07-26 17:03:34 (13 lat temu) |
Posty: 147 
Z nami od: 31-08-2008 Skąd: Middlesbrough |
Cytat: 2012-07-26 16:48:54, kolezanka_szkla napisał(a): Na jednej lajbie, na wyprawie w gory mozna wytrzymac ze soba i dwa miesiace. Musi byc jeden warunek. Trzeba CHCIEC na tej lajbie byc. Nie po to, aby zrobic na kims wrazenie, tylko po to, aby sobie poplywac. Jesli jedynym wspolnym zainteresowaniem takiej pary ma byc wspolne lozko, to ja w zyciu bym takiemu zwiazkowi nie dala przyszlosci. Znam rewelacyjnych wolnych ludzi jednej i drugiej plci. Wolnych z odzysku i nie. Proponuje zajac sie jakas pasja, wyjsc do ludzi (normalnych) i poznac wartosciowych najpierw znajomych, potem kumpli, potem - towarzyszy zycia. Nie ma wtedy mowy o klamstwie. Czy ja taka juz stara jestem, ze uwazam, ze to najprostszy sposob? Jakos nie po mojemu jest: - czesc jestem Olek - czesc jestem Marta - to co? Jestesmy razem? Richmond - jesli chcesz, to z pelna odpowiedzialnoscia moge Ci napisac: jestes normalna
z gorami się zgodzę, wystarczy chcieć na nich być, ale w kwestii łajby absolutnie!! na niej nie wystarczy chęć żeglowania, musisz to robić z odpowiednimi i tylko odpowiednimi osobami!!, wystarczy że w zalodze trafi się jedna osoba nie z tej bajki i po pticach, więc dalej uważam że żeglowanie to najlepszy test, bo w krótkim czasie, dwa tygodnie w zupelności wystarczy aby się przekonać kto jest kim, i co ktoś ma do kogoś i co wazniejsze co może mieć to kogoś |
|
|
|
| |
|
| kolezanka_szkla | Post #6 Ocena: 0 2012-07-26 17:08:49 (13 lat temu) |
Posty: 6388
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Yosarian zegluje i chodze po gorach. Nie zegluje po jeziorach i nie chodze po Bieszczadach (nie mam nic do jezior i Bieszczad - zeby nie bylo). Wlasnie o to mi chodzi. Aby z kims byc, nalezy go poznac. Ja raz juz po dwoch godzinach chcialam wyrzucic ludka z lajby. A chodzenie po gorach, gdzie Twoje zycie czesto zalezy od innych, lub inni sa od Ciebie uzaleznieni bardzo szybko pokazuje jakim jestes czlowiekiem.
Ja takie warunki traktuje jak przyslowiowa beczke soli. Sa to warunki ekstremalne. Nie o to jednak chodzi, aby tylko w takich sytuacjach sie poznawac. Mnie chodzi o to, ze trudno byc z kims, z kim nie masz wspolnych zainteresowan, wspolnego swiatopogladu itd. [ Ostatnio edytowany przez: kolezanka_szkla 26-07-2012 17:11 ] "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
|
|
|
| Yosarian | Post #7 Ocena: 0 2012-07-26 17:27:41 (13 lat temu) |
Posty: 147
Z nami od: 31-08-2008 Skąd: Middlesbrough |
OK masz racje, myslałem o "normalnych" górach, czyli Izerskich
w nich nie musisz polegać na innych osobach. Zainteresowania sa ważna, śwatopogląd również, ale życie z kimś składa się z drobiazgów, np.......ktoś nie myje, lub zle myje patelnię, jeżeli macie wspólny światopogląd zaakceptujesz to, ale z czasem, z czasem zacznie cię to wnerwiać i z czasem wyjdzie na jaw, okaże się wazne i koniec balu panno lalu, to tylko prosty przykład, ale obrazujacy stosunki w związkach, a dzieki przebywaniu wczesniej na ograniczonej powierzchi, ciągłym wpadaniu na siebie, wyłapuje się takie aspekty.
|
|
|
|
| kolezanka_szkla | Post #8 Ocena: 0 2012-07-26 17:35:48 (13 lat temu) |
Posty: 6388
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
No to moze zacznijmy od pieca:
kazdy jest inny, kazdy ma wady, kazdy patelnie myje inaczej. Gdy poradzimy sobie z - jakze trudnym - zadaniem przyswojenia sobie tej prawdy - mozemy myslec o zwiazku. "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
|
|
|
| Yosarian | Post #9 Ocena: 0 2012-07-26 17:38:38 (13 lat temu) |
Posty: 147
Z nami od: 31-08-2008 Skąd: Middlesbrough |
i tu się w całej rozciągłości zgodzę z tobą
|
|
|
|
| krakn | Post #10 Ocena: 0 2012-07-26 17:45:21 (13 lat temu) |
 Posty: 40201
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Cytat: 2012-07-26 17:38:38, Yosarian napisał(a): i tu się w całej rozciągłości zgodzę z tobą hm, ja też Ale nie rozumiem z tą patelnią  Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
|
|
|
Wczytuję dane...