Str 21 z 36 |
|
---|---|
kolezanka_szkla | Post #1 Ocena: 0 2012-07-08 12:54:20 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Kota nie dostaje, bo krotkie rozstania sa normalne. J wyplywa, R wyjezdza (kiedys wyplywal), ja wyjezdzam (kiedys wyjezdzalam na dluzej)... To normalne. Raz R wyplynal na 6 miesiacy - to juz wesolo nie bylo. Gdy wyjechal do Anglii w maju - ja w grudniu juz tu wyladowalam. Po prostu rodzina na odleglosc, to nie rodzina. I to nie jest kwestia tesknoty, z ktora sobie radze, tylko najzwyczajniej w swiecie taki model zycia mi nie odpowiada.
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
_L1V1A_ | Post #2 Ocena: 0 2012-07-08 13:08:56 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-06-2012 Skąd: Melksham |
a je jeszcze tak wtrace od siebie, ze caly czas cos robilam w zwiazku, mimo ze bylo zle to probowalam go ratowac i wymyslac rozne rzeczy, ale czasem sil mi nie wystarczlo, u mnie problem polega na tym ze moj maz uwielbia grac-to jego druga milosc i to czasem jest wazniejsze od dzieci. Potrafimy razem czasem usiasc porozmawiac i jest milo ale to trwa chwile i czerpie energie do dalszego zwiazku poprzez wlasnie TE chwile. Dlatego padlo moje pytanie, ze moze czasem lepiej wyjechac?? Nie wiem czy bym tak potrafila zyc na odleglosc ale czasem po prostu szukam innych wyjsc i sama nie wiem czy lepszych....
![]() |
kolezanka_szkla | Post #3 Ocena: +1 2012-07-08 13:15:39 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
L1w1a moje dziecko nie widzialo ojca w Polsce, bo tatus postanowil pracowac od switu do nocy. Wlasnie dlatego wyjechalismy, zeby zyc normalnie. Mniej mamy pieniedzy, ale za to udalo nam sie uratowac rodzine. Dlatego nigdy nikomu nie doradze zmieniac zycie na takie, w ktorym nie widujesz meza/dziecka, za to widzisz portfel. Bez znaczenia, w ktorym kraju.
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
_L1V1A_ | Post #4 Ocena: 0 2012-07-08 13:23:14 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-06-2012 Skąd: Melksham |
Ale u nas jest tak ze czasem zdarzy sie miec wiecej wolnego mojemu mezowi i co z tego jak i tak chce grac a ja czas spedzam razem z dziecmi, probuje roznych rzeczy aby go gdzies wyciagnac ale czasem to jest wielkie marudzenie. Nie zalezy mi na pieniadzach, moze kiedys wydawaly mi sie one najwazniejsze ale teraz?? Majac dwojke dzieci wlasnie najwazniejsza jest dla mnie rodzina i zawsze wszystko musi sie u nas chrzanic przez granie jego jak nie konsola to telefon....juz 2 razy odratowalam zwiazek ale juz naprawde jestem strzepkiem nerwow na to wszystko i wlasnie tak sobie glupio zaczelam wmawiac ze jak wyjade , niech sie nagra i moze zateskni za nami......za bliskoscia i wspolnymi relacjami ktore sa podstawa w zwiazku....
![]() [ Ostatnio edytowany przez: _L1V1A_ 08-07-2012 13:29 ] |
kolezanka_szkla | Post #5 Ocena: 0 2012-07-08 13:25:38 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Ale to co opisujesz to mi wyglada na jakies uzaleznienie. Cholerka, przykro mi.
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
|
|
_L1V1A_ | Post #6 Ocena: 0 2012-07-08 13:37:01 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-06-2012 Skąd: Melksham |
no tez mi sie tak wydaje i probowalam to powiedziec mojemu mezowi ale niestety zawsze sie wkurza. Widzial ze jest zle jak nasz zwizek wisial 2 razy na wlosku i byla wtedy mala poprawa ale pozniej wszystko wracalo no normy...nie wiem jak to dalej bedzie, szczerze...to narazie stracilam ochote na jakiekolwiek wyjscia i spotykanie sie z innymi bo chce aby wsrod nas moim mezem i dziecmi poprawilo sie.....czasem to mysle ze strasznie mu przeszkadzamy
|
Post #7 Ocena: 0 2012-07-08 14:38:19 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #8 Ocena: 0 2012-07-08 22:38:02 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
staryznajomy | Post #9 Ocena: 0 2012-07-08 22:42:08 (13 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2012-07-08 13:15:39, kolezanka_szkla napisał(a): L1w1a moje dziecko nie widzialo ojca w Polsce, bo tatus postanowil pracowac od switu do nocy. Wlasnie dlatego wyjechalismy, zeby zyc normalnie. Mniej mamy pieniedzy, ale za to udalo nam sie uratowac rodzine. Dlatego nigdy nikomu nie doradze zmieniac zycie na takie, w ktorym nie widujesz meza/dziecka, za to widzisz portfel. Bez znaczenia, w ktorym kraju. ![]() przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
marleykaaa | Post #10 Ocena: 0 2012-07-15 12:22:58 (13 lat temu) |
Z nami od: 01-07-2012 Skąd: Scunthorpe |
trudno jest tu o prawdziwych dobrych znajomych wszystkie znajomosci u mnie po czasie sie same jakos rozpadaja a to zawsze brakuje ludziom czasu a to sily ... wszyscy pedza za pieniadzem a wolne dni wola lezec w domu po ciezkim tygodniu pracy..ale trzeba znalesc sile i wychodzic gdzies wsrod ludzi rozmawiac z kims nie tylko z partnerem i ludzmi z pracy tylko nie ma gdzies kogos takiego poznac kogos kto mialby chec czasem po prostu wyjsc gdzies pogadac posmiac sie razem nic wiecej
|