Str 19 z 36 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: +1 2012-07-07 08:49:18 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
EFKAKONEFKA33 | Post #2 Ocena: 0 2012-07-07 09:11:22 (13 lat temu) |
Konto usunięte |
Daisy767
Uwielbiam tak pozytywnych ludzi jak Ty i ten spoosb nastawienia do rzeczywistosci i otaczajacych nas ludzi . Dokladnie : To co dajesz w wiekszosci przypadkow wraca . Zdarzaja sie odstepstwa i nie zawsze pomimo , ze sie staramy spotykamy sie z pozytywna reakcja zwrotna ale tym przypadkami ja sobie nie zawracam glowy . Skupiam swoj czas i energie na tych dodatnich chwilach i ludziach . Obgadywanie to tez temat rzeka . Nie bede z siebie robic swietej , bo najbardziej mnie smiesza ludzie , ktorzy twierdza , ze wszyscy wokol obgaduja ale nie oni sami . Nie raz jestem swiadkiem obok mnie jak ktos obgaduje ale potem zbulwersowany , ze sam zostal obgadany. Przyznaje , zdarza mi sie , kazdemu sie zdarza . Nie zaprzeczam temu , znam i rozumiem tem mechanizm . Nie mam pretensji do innych , ze obgaduja .Taka natura ludzka . Staram sie nad sama soba pracowac w tym wzgledzie . Roznica pomiedzy moim obgadywaniem a innych jest moze tylko taka , ze mnie sie zdarza od czasu do czasu bardziej w zlosci przy wzburzeniu emocjonalnym . Czasem chlapne cos glupiego i nieprzemyslanego ale potem sie chociaz nad tym zastanowie i przeprosze .Nie ma we mnie jednak takiej zawsci czy rozsiewania plotek zeby osiagnac jakis efekt lub kogos zranic. Staram sie na ile jednak moge byc obiektywna i rozgraniczam pewne kwestie .Nie ma dla mnie osob tylko dobrych albo tlko zlych . Kazdy jest zlepkiem tych dwoch wartosci. Umiem jednak nawet jak kogos nie lubie przyznac mu racje jesli sie z nim zgadzam czy umiem pochwalic za to co dobrze zrobil. Moje osobiste antypatie potrafie odstawic na dalszy plan i znalezc w innych pozytywna czaske. Moja antypatia nie przyslepia mi zdrowego podejscia do drugiej isoty ludzkiej. Nie ma we mnie chceci odwetu jak ktos mnie skrzywdzi . Wlasnie wtedy pogadam sobie i popsiocze ale ide dalej i nie zmienia to mojego nastwaienia do reszty i nie mowie, ze juz nikomu nie pomoge. Bede pomagac nawet jesli mialabym nie raz sie jeszcze zawiesc a to chocby dlatego , ze JA nie chce sie upodobnic do innych .To,ze ktos okazal sie chamem nie znaczy , ze ja tez musze. To co ktos inny robi swiadczy o nim samym , jesli okazal sie kims niegodnym naszego zainteresowania czy pomocy -trudno . Ja jednak zamierzam pracowac nad soba by byc ponad to i nie zbaczac ze swojej drogi pomimo przeciwnosci jakie napotykam . Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
Capricorn | Post #3 Ocena: 0 2012-07-07 09:20:11 (13 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Cytat: 2012-07-06 07:56:57, kasia070283 napisał(a): ''Tak jak Ona to nikt mi na nerwy nie działa'' darmund samo sedno...mam wielu znajomych, którzy tak pracuja. I w rzeczy samej to musi byc jakis koszmar. Razem w domu, razem w pracy i pewnie jeszcze razem na kazdej przerwie... ![]() Ja mojego meza poznalam w pracy i przez jakis czas pracowalismy na jednej zmianie, ale to byly poczatki, wiec wciaz nie mielismy siebie dosc...wtedy rzeczywiscie niczego wiecej nie pragnelam. Ale taki stan zakochania nie trwa wiecznie. Ja z mężem pracowałam razem przez ponad 1.5 roku - już jako małżeństwo i będąc w Anglii. I wspominam to niezbyt miło, bo czasem się w pracy kłóciliśmy czy sprzeczaliśmy, no i też nie bardzo było po pracy o czym rozmawiać, bo wiadomo jak nam minął dzień. Ale wtedy nie mieliśmy wyjścia. |
kasia070283 | Post #4 Ocena: 0 2012-07-07 09:28:58 (13 lat temu) |
Z nami od: 29-07-2009 Skąd: luton |
Agaw32
to zupelnie jak ja... bardzo ciezko z tym zyc. najgorsze dla mnie jest to, ze zyjac w taki sposób nie jestem szczesliwa i mój synek to widzi. Wiec do wszystkiego dochodza jeszcze wyrzuty sumienia. Wystarczylaby mi godzinka w tygodniu milej rozmowy z kims zeby doladowac bateryjki... ![]() |
Post #5 Ocena: 0 2012-07-07 11:07:40 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Post #6 Ocena: +1 2012-07-07 13:27:36 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
_L1V1A_ | Post #7 Ocena: 0 2012-07-07 13:36:48 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-06-2012 Skąd: Melksham |
pozazdroscic..
![]() ![]() [ Ostatnio edytowany przez: _L1V1A_ 07-07-2012 13:37 ] |
Post #8 Ocena: 0 2012-07-07 13:50:26 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
grazka1 | Post #9 Ocena: 0 2012-07-07 13:51:05 (13 lat temu) |
Z nami od: 28-01-2007 Skąd: anglia |
ja mam tak samo
![]() |
_L1V1A_ | Post #10 Ocena: 0 2012-07-07 14:04:25 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-06-2012 Skąd: Melksham |
i co w takiej sytuacji robic?? Wracac do Polski i byc blizej rodziny czy byc sama z dziecmi i czekac na lepsze relacje z mezem?
![]() |