zawsze moze byc gorzej
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Str 16 z 36 |
|
---|---|
autor65 | Post #1 Ocena: 0 2012-06-24 22:17:41 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-08-2010 Skąd: Portsmouth |
samotnice
zawsze moze byc gorzej ![]() człowiek się zmienia za ...granicą
|
lancashire123 | Post #2 Ocena: +1 2012-06-24 23:58:34 (13 lat temu) |
Z nami od: 05-06-2011 Skąd: Manchester |
Cytat: 2012-06-19 11:46:08, Bestia napisał(a): Teraz nie ma prawdziwych przyjaciol. Swiatem rzadzi pieniadz i ludzmi tez. Taki przyjaciel co wyjfzie od ciebie i obgada cie za plecami, to zaden przyjaciel. Wiec ja ich nie mam. Sa znajomi, nikomu sie nie zwierzam, nikt o nas nic nie wie co sie dzieje w domu czy na moim koncie. Jak bede chciala komus sie zwierzyc to sobie w koncu psa kupie. Tez mialam takie chwile, ze zastanawialam sie po co ja tu jestem? Ja zawsze bylam typem samotnika i domatora. Dawni przyjaciele mnie tego nauczyli. A samotnosc? Jesli nie szuka sie czegos na zalatanie tej samotnosci na sile, to to samo sie znajdzie z czasem. Czasem jak chce pogadac, to ide do sasiadki ktora ni w zab mnie nie rozumie. ![]() Nie biore udzialu na forum tylko je czytam, ale ta wypowiedz tak mi sie strasznie spodobala ze musialam sie dolaczyc ![]() Tego wszystkiego trzeba sie nauczyc na przykrych doswiadczeniach. Jesli mam uczestniczyc w niepotrzebnych plotkach za ktore moge niewinnie oberwac, to rzczywiscie wole maja angielska sasiadke ktora przychodzi do mnie prawie w kazdy piatkowy wieczor,na dodatek zawsze po powrocie z pubu czyli jest troszke tracona.Ale przynajmniej nie szkodliwa ![]() ![]() ![]() |
staryznajomy | Post #3 Ocena: 0 2012-06-25 00:03:59 (13 lat temu) |
Konto usunięte |
lancashire123 - i to jest właśnie samotność z wyboru. czyli to o czym pisałem.
przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że:
?v=ZXNx4g960-I
|
lancashire123 | Post #4 Ocena: +4 2012-06-25 00:11:45 (13 lat temu) |
Z nami od: 05-06-2011 Skąd: Manchester |
Cytat: 2012-06-25 00:03:59, staryznajomy napisał(a): lancashire123 - i to jest właśnie samotność z wyboru. czyli to o czym pisałem. To nie jest samotnosc z wyboru.Jesli probuje tyle lat znalezc kogos i nie potrafie?? Mam tylko wlasnego chlopa dzieki Bogu, bo bez niego to juz zupelnie bym tu zwariowala. Znajomych nie da sie wyregulowac tak zeby byli normalni bez zazdrosci, zlosliwosci i na kazda okazje. [ Ostatnio edytowany przez: lancashire123 25-06-2012 00:12 ] |
hetszyk | Post #5 Ocena: 0 2012-06-25 23:48:43 (13 lat temu) |
Z nami od: 20-01-2009 Skąd: Gillingham Kent |
Lancashire123 ja mam zupełnie identycznie jak Ty.Pięć lat tu i ciężko poznać kogoś tzw normalnego.Kilka razy się sparzyłam i teraz idzie jeszcze gorzej,ale ja wracam
![]() |
|
|
Post #6 Ocena: 0 2012-06-26 08:17:48 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #7 Ocena: +2 2012-06-26 09:25:53 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
kasia070283 | Post #8 Ocena: 0 2012-06-26 09:30:31 (13 lat temu) |
Z nami od: 29-07-2009 Skąd: luton |
Bardzo mnie poruszyl wasz temat. A juz zaczynalam sie obawiac, ze to ze mna jest cos nie tak. Widze jednak ze wielu czuje tak samo.
Nigdy nie mialam zbyt wielu bliskich przyjaciól. Kilka przyjaciolek w czasach liceum i tyle. Na wyspy przylecialam 7 lat temu i od tamtej pory nic, nikogo...i nie bardzo rozumiem dlaczego. Ludzie jakby nie maja tu na nic czasu, dzien jest taki krótki. Wszytsko sie zmienilo. Maz, dziecko, choroba dziecka...a gdy przychodzi wieczór, wyc sie chce. Bardzo mi brakuje kogos do pogadania, do wyjscia gdziekolwiek. Czasem czuje jakby mnie nie bylo. Telefon ciagle milczy, skrzynka mailowa zapchana spamami i tyle. A moze jestem zwyczajnie zbyt wymagajaca co do ludzi? jest ktos z Luton lub okolic? ![]() [ Ostatnio edytowany przez: kasia070283 26-06-2012 09:37 ] |
mlody_leszczyk | Post #9 Ocena: 0 2012-06-26 09:34:00 (13 lat temu) |
Z nami od: 03-06-2010 Skąd: Luton |
Cytat: 2012-06-26 09:25:53, nuska napisał(a): Ja wszystkich smutnych zapraszam do mojej kolezanki z pracy. Kobieta 52 lata. Gdy miala 8 lat spalil im sie dom. Cale cialo miala poparzone. Spedzila w szpitalach dziecinstwo i polowe mlodosci. Straszliwe blizny ma na rekach,dekoldzie,na czole. Na glowie ma polowe wlosow bo tam skora tez spalona. I wiecie co? Jest taka jajcarą ze zaraza swoim humorem caly staff i rezydentow. Ona nigdy nie marudzi,nie bedzy nie kweka. Jak sie na nia patrzy to widac wielki usmiech ,nikt nie zwraca uwagi na blizny. Nie wiem jak ona to robi ze po takiej tragedi podniosla sie. i ma stado znajomych,przyjaciol. Ludzie sie do niej garną. Ja jak wiem ze akurat bedziemy razem pracowac ,ide z checia do pracy. To Angielka. Mialam zaraz po przyjezdzie wielu polskich znajomych. I po kilku miesiacach okazalo sie ze jak u mnie sa to nadaja na nieobecnych,jak mnie nie bylo to wymyslali jakies bzdury o mnie. Potrzebna bylam jak trzeba bylo naprawic komputer,samochod,zostac z dzieckiem,pozyczyc kase i zadzwonic gdzies. Teraz nie mam takich pijawek. jak mam ochote podyskutowac to wchodze na MW,jak mam ochote wyjsc z domu ide na spacer z rodzina albo poprostu sama. Czasem lepiej byc samemu. Gdzies tu sie to powinno wstawic. |
kolezanka_szkla | Post #10 Ocena: +1 2012-06-26 09:35:18 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
mlody_leszczyk na gorze po prawej stronie masz plusiki i minusiki.
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|