2010-05-11 17:43:36, galadriel napisał(a):
tak mi sie skojarzylo...
ostatnio a moze raczej dawno ,dawno temu w nie tak znowu odleglej galaktyce...kolezanki anielka i efkakonefka zupelnie bezinteresownie,z potrzeby serca (ze sie tak wyraze

wszyscy chyba wtedy mielismy serdecznie dosc jakichkolwiek akcji charytatywnych i chyba kazdy z nas czul najdelikatniej ujmujac-zniesmaczenie cala to chora sytuacja
potem zreszta "oberwalo sie"kazdemu ,kto swoje ziarnko dorzucil-ze niby tacy bezduszni i znieczuleni jestesmy moglismy o sobie przeczytac na lamach Cooltury he he

ludzie chetni do pomocy,i tak sie zjawia tam gdzie sa potrzebni,nie zlamie ich ,nie zmieni ich podejscia to,ze pare razy dostali po czterech literach...
tacy ludzie nie staraja sie przedstawic siebie w jak najlepszym swietle deklaracjami ani opowiesciami/przykladami z cyklu:"jaki jestem dobry/a... "
oni po prostu trwaja niezlomnie i nigdy sie nie poddaja,
nikt i nic ich postepowania(jak najbardziej godnego szacunku i uznania) nie zmieni
pozdrawiam anielka,efkakonefka,herr mann,nenna
i innym bezimiennym
salute

Dzieki wielkie Galadriel za dobre slowo.
W zyciu niestety czesto zdarzaja sie takie sytuacje i dostajemy po tylku. Przykre jest to szczegolnie, kiedy do takich sytuacji dochodzi w najblizszej rodzinie, pomiedzy przyjaciolmi ....
Jednak zycie toczy sie dalej i po takim"zimnym prysznicu" szybko stajemy na nogi i robimy swoje dalej.
Mam nadzieje ze akcja z Metodyka w roli glownej nie zamknela naszych serc i juz w niedalekiej przyszlosci uda nam sie zrobic znow cos dobrego.
I bedziemy zgodni i hojni jak jedna wielka Mojowyspowa rodzina
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )