Wtedy była ogromna przepaść między wsią a miastem. Dziś na szczęście już tego nie ma, a jeśli się zdarzy to nie są to różnice aż tak rażące.

Tak czy owak porownujecie spoleczenstwo Polski socjalistycznej i post socjalistycznej do UK, do typowego spoleczenstwa klasowego. Jesli juz koniecznie ma byc system klasowy, to moze jeszcze ewentualnie przedwojenna Polska sie na to zalapie, choc tez z racji innych uwarunkowan historycznych niejset to takie hop siup proste porownac z system hierachii spolecznej UK.

Rozne grupy zawodowe, czy tam inne jakiekolwiek kategorie chcecie pod pojecie klasy podpiac zawsze beda sie mniej lub bardziej ze soba dogadywaly. Na zasadzie podobienstw lub roznic, tak samo bedzie na poziomie jednostki. Tak czy owak nie zmienia to faktu, ze w spoleczenstwie bezklasowym i z duzymi szansami na social mobility, czykli np w post comm Polsce, dziecko kosmetyczki (kosmetologa; ) i budowlanca instalujacego kominki (tak przy okazji finansowo to oni akurat w Pl spokojnie plasuja sie calkie wysoko, na pewno wzej niz nauczyciele czy wykladowcy) moze studiowac prawo i zostac prawnikiem. Na tym polega social mobility, i nie tylko wywodzenie sie "z kasy" o tym decyduje, ale cala struktura spoleczna w tym przypadku post socjal bez klasowe spoleczenstwo. Tak nota bene ci przykladowi rodzice (kosmetyczka i budowlaniec) zreszta przyklad z zycia wziety, tez pewnie z roboczo chlopskich rodzin pochodzili ie z zadnej comm's inteligencji (kasta nauczycieli czy innych zwiedzajacych teatru i muzea) , ale nikogo to nie interesuje. Wtzrecim okoleniu dzieckojest prawnikiem i zgodnie z ogolnie przyjeta klasyfikacja jest jak najbardziej klasa srednia. W Pl to wciaz jest mozliwe, w Uk sprawa wyglada nieco inaczej.

Co do wsi i miasta to wies w sumie miala sie lepiej za i po PRL-u. Tylko byc moze gdzie mialo znaczenie, i znow sporowadza sie to do Polski A i Polski B i dziedzictwa nazwet jeszcze z czasow zaborow, a co dopiero komuny.

Wygląda na to że zarzucasz mi manipulację a ja nic od siebie nie dodałem tylko stwierdziłem że jestem zaskoczony.

Przeczytałem i podałem link do publikacji :Raport dotyczący zachowań samobójczych wśród dzieci i młodzieży za lata 2012-2021.
autorstwa absolwentki Uniwersytetu Warszawskiego gdzie pani Dr Halszka Witkowska w 2018 roku uzyskała certyfikat suicydologa.

https://zwjr.pl/artykuly/raport-dotyczacy-zachowan-samobojczych-mlodziezy

Jak w tej publikacji są jakieś manipulacje a ja tego nie sprawdziłem tylko wkleiłem linka, zapewniam was że nie miałem zamiaru promować manipulacji.
.

Tyle, ze edukacja na wsi konczyla sie zazwyczaj na szkole podstawowej, wiec nadrobienie kontaktu z roznymi hobby, kultura etc. nie stanowilo problemu w szkole sredniej.
Wiekszosc dzieciakow migrowala do internatow od poniedzialku do piatku.

Emeryt, przepraszam, jesli niezrecznie zabrzmialo.
Nie Ciebie podejrzewalam o manipulacje, co osobe tworzaca publikacje.

[ Ostatnio edytowany przez: karjo1 04-12-2022 19:27 ]

Zainteresowal mnie ten temat, przeszlam przez kalkulator, wyszlo professional. Jestem "najprawdopodobniej prawnikiem lub pisarzem" i "prawdopodobnie sporo podrozuje do klientow". Komentarz jeszcze ze do tej klasy czesto nalezeli mlodsi synowie z majetnych rodzin, którzy w przeciwienstwie do starszych braci nie dziedziczyli majatkow. Nie jestem pewna jak przetlumaczyc warstwe professional, ale to chyba bedzie po polsku wlasnie pracujaca inteligencja?

No widzisz, zgadza sie- jestes pisarzem; )

Mowimy o klasie sredniej w gumofilcach i z nadania chlopsko-robotniczego ?

2WŚ poczyniła ogromne szkody, właśnie wsród inteligencji, a zastapiono ja, tą z nadania.

Efektem tych dzialan jest dzis to, ze najlepsza Polska uczelnia łapie sie ledwie do bodaj 4 setki w roznych rankingach.

Ja pisalam o tej prawdziwej (niewybitej inteligencji i ich potomkow), nie z nadania i nie sciagnietej ze wsi.

No widzisz Admiralbibol, a mój tata powtarza , ze on dzięki komunie się wykształcił ( inżynier w specjalności pompy) , i gdyby nie komuna , to by pasał panowe byki. Mówi z przesada, bo dziadkowie mieli duże gospodarstwo , ale to nie zmienia faktu, ze komuna dała możliwości wykształcenia ludziom, którym w innych warunkach byłoby trudno.

I elektryfikacja miast i wsi i wytepienie analfabatyzmu i czekanie na telefon 17 lat.

Zeby nie zasmiecac wątku, to II Rzeczpospolita byla panstwem ogromnie nowoczesnym (ktore w 1921 znioslo wszystkie tytuly arystokratyczne), dala prawa wyborcze kobietom itd.

Pisanie ze komuna cokolwiek dala jest jednak mylace. Bo dala tyle dla obywateli co milicja obywatelska.

II RP Byla tez krajem swietnie sie rozwijajacym i po Gdyni, COP, Magistrala Kolejowa.. to byly projekty ktore cywilizacyjnie pchaly nas do przodu i gdzie bysmy byli gdyby nie szwaby i komsomolce trudno powiedziec. Doswiadczenia panstw zachodnich (tych ktore nie wpadly w czerwone kleszcze) pokazuja ze jednak mozna bylo wyksztalcic ludzi bez komunizmu.

Przepraszam za watek historyczny, ale on odpowiada na czesc zarzutow/tez postawionych wuzej.

Ktos wczesniej pieknie napisal ze podzial jest bardzo prosty : pracujesz na kogos, na siebie albo inni pracuja na ciebie.
Co do wyksztalcenia to tez trudno mi jednoznacznie ocenic jego wplyw na klase spoleczna, bo wsrod profesorow sa tacy wspaniali intelektualisci jak profesor Andrzej Nowak i takie swiry jak Jasiu Hartman.