Postów: 15 |
|
---|---|
Turefu | Post #1 Ocena: 0 2021-08-10 17:58:21 (4 lata temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Czy ktos tutaj robi nadgodziny?
Pamietam czasy, kiedy chwalenie sie , ile ktos uklepal owertajmow bylo powodem do dumy. 70 godzin tygodniowo mozna bylo zrobi latwo i jeszcze wypic browara po szifcie. Potem priorytety sie zmienily i przyznawac sie do robienia nadgodzin nie jest tak fajnie. Podaja rozne komentarze, od nowoczesnego niewolnictwa, braku balansu miedzy zyciem zawodowym a prywatnym i niedbaniem o kariere. Jak to jest u Was? Robicie nadgodziny? Ile? Jak to wplywa na Wasze zycie? Ja robie nadgodziny. Moj kontrakt to 35 godzin tygodniowo. |
Maat17 | Post #2 Ocena: 0 2021-08-10 18:53:39 (4 lata temu) |
Z nami od: 18-02-2021 Skąd: New Kingdom |
Wiele zalezy od tego jaka to praca.
U mnie nie ma overtime. Placone jest tak samo... na godzine. Czasami lepiej miec dwie prace I z drugiej nie placic ubezpieczenia. |
iwona38 | Post #3 Ocena: 0 2021-08-10 19:02:23 (4 lata temu) |
Z nami od: 20-04-2007 Skąd: Anglia |
Ja akceptuje robienie nadgodzin tylko w wyjatkowych sytuacjach. Tak robilam rowniez w Polsce. Uwazam, ze nadgodziny bardzo destrukcyjnie wplywaja na zycie. Denerwuja mnie pracodawcy, ktorzy uwazaja, ze robienie nadgodzin jest tak jakby wpisane w kontrakt, takich unikam szerokim lukiem. Jak jest za duzo pracy dla zespolu to nalezy zatrudnic nastepna osobe a nie oczekiwac, ze praca sama sie zrobi. Denerwuja mnie tez ludzie, ktorzy jakby mogli to spedzaliby w pracy 24 godziny na dobe bo to tez ma wplyw na atmosfere. Zdecydowanie nie grozi mi pracoholizm😀
Nie kupuje w Amazonie.
|
Richmond | Post #4 Ocena: 0 2021-08-10 20:32:48 (4 lata temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
W IT praca po godzinach i w weekendy nie jest niczym nadzwyczajnym. Raczej nie robi się tego dla sportu, tylko jest to koniecznością.
Na kontraktach nie płacą za nie ekstra, stawka standardowa. Najwięcej, w krótkim czasie, natrzaskalam pracując dla Transport for London, odbierając potem wolne i podróżując na dłuższe weekendy. Koniec pracy o 2.00 w nocy, wsiadałam w samochód i jechalam do Niemiec czy Francji. Dla hazardzistów tez pracowałam wiele nocy, rekord był chyba po 4 wieczory/noce w tygodniu. Albo praca w nocy z niedzieli na poniedziałek ad hoc, bo ktoś nas potrzebował. Nie bylo opcji nie brania w tym udziału, była to część kontraktu i tyle. Wbrew pozorom, pamiętam dużo migracji nocnych i rozne wydarzenia i nie żałuję tej pracy. Good team work and fun. A gorsza niz nadgodziny, była praca zdalna z Samoa i Fiji, kiepska strefa czasowa, brak snu. Musiałam tez zrobić pare rzeczy w ramach nadgodzin, co wypadło w południe. Carpe diem.
|
galadriel | Post #5 Ocena: 0 2021-08-10 21:08:28 (4 lata temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Ja mam druga prace, bo w mojej podstawowej nie ma nadgodzin. Oczywiscie najlepsza bylaby opcja pracy, ktora placi tak swietnie, ze zadne nadgodziny, ani druga praca potrzebne nie sa. Iam working on it; )
The shoes on my feet, I bought 'em The clothes I'm wearing, I bought 'em The rock I'm rocking, I bought it 'Cause I depend on me if I want it The watch I'm wearing, I bought it The house I live in, I bought it The car I'm driving, I bought it I depend on me (I depend on me) Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
|
|
Turefu | Post #6 Ocena: 0 2021-08-12 10:25:26 (4 lata temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Może ktoś jeszcze się wypowie?
|
daavid | Post #7 Ocena: 0 2021-08-12 11:01:57 (4 lata temu) |
Z nami od: 12-03-2007 Skąd: Birmingham |
Moim zdaniem nadgodziny lepiej robić nie w drugiej pracy, tylko w swojej i mieć za nie zaplacone jak za nadgodziny a nie zwykle godziny tj. 150% stawki lub więcej za niedzielę czy w niektórych miejscach za sobotę.
Nadgodziny to nic dziwnego. Oczywiście to też kwestia wyboru. No ale albo chce się coś mieć, albo siedzieć w domu. |
xxxx1234 | Post #8 Ocena: 0 2021-08-12 11:29:07 (4 lata temu) |
Z nami od: 27-03-2020 Skąd: ... |
Kiedyś robiłem nadgodziny chyba jak większość na początku w UK, później stwierdziłem, że to nie ma sensu, później znowu robiłem bo miałem pewien cel, później znowu nie robiłem bo cel został zrealizowany i teraz też nie robię.
Od pewnego czasu mam podejście do nadgodzin, że to jest forma niewolnictwa 21 wieku wiele osób robi nadgodziny bo nie ma innego wyjścia bez nadgodzin nie są w stanie spiąć budżetu domowego, a jeszcze 10 lat temu głównie to imigranci robili nadgodziny, Anglicy ponad nadgodziny stawiali czas wolny teraz nadgodziny robią wszyscy i smutne jest to, że wiele z tych osób nie ma innego wyjścia w czasach w których mamy niesamowity rozwój technologii, maszyny robią wiele rzeczy za nas do tego robią to o wiele szybciej i tak naprawdę powinniśmy pracować mniej, a jest zupełnie na odwrót. W żaden sposób nie neguje nadgodzin ani nie śmieje się z osób które robią nadgodziny, teraz nie robię nadgodzin mam lepsze pomysły na siebie, ale co będzie w przyszłości nie wiem jeśli zajdzie taka potrzeba pewnie wrócę do robienia nadgodzin. |
Capricorn | Post #9 Ocena: 0 2021-08-12 11:40:02 (4 lata temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Ja nie robię nadgodzin, bo pracuję na cały etat mając dzieci w wieku żłobkowym i szkolnym i ledwo wyrabiam i tak.
Mój mąż zwykle zaczyna pracę 2 godziny wcześniej, ale dzięki temu jeśli jest potrzeba, to może skończyć wcześniej pracę i wybrać dzieci ze szkoły/żłobka jeśli ja nie mogę. Tak że ma albo dodatkowe pieniądze, albo wolne wcześniej. Dawniej, zanim mieliśmy dzieci, mąż robił bardzo dużo nadgodzin. Potrafił po 12 godzin pracować 7 dni w tygodniu. Typ pracoholika. Ale dzięki temu dorobiliśmy się szybciej domu w Polsce i tutaj. Odkąd mamy dzieci, to zwolnił, bo są inne priorytety i niczego nam nie brakuje. Był czas, kiedy mieliśmy oboje 2 prace. Teraz 1 na cały etat w zupełności nam wystarcza. |
radzik77 | Post #10 Ocena: 0 2021-08-12 20:53:27 (4 lata temu) |
Konto usunięte |
Nie pcham się do nadgodzin i wole oddać komuś innemu, ale robiłem, robię i będę robił. Nie dlatego że chce, ale czuję się moralnie zobowiazny.
W ciągu ostatnich 2 mcy mieliśmy 160 sickow do obstawienia. Bez nadgodzin pakujemy się i kłódka na drzwi. [ Ostatnio edytowany przez: radzik77 12-08-2021 20:54 ] |