Gdzie jest wilki2 i dlaczego nie oburza sie z Ada, że panśtwo poprzez brak wsparcia pracowników panstwowych domów starców naraża najbardziej chorych, tych ktorych statystyki smiertelnosci sa najwyzsze? Chwalicie metody ukejowskiego rzadu, prosze mamy raport z 1 linii frontu a nie filmik z internetu.

Dlaczego maseczkuje sie i izoluje zdrowych ludzi obnizajac ich odpornosc a starszym osobom daje sie szczepiinki na grype po ktorych choruja i umieraja - bo nawet zdrowy organizm może mieć klopot po flu jabbie?

Jurny Jurek
Popatrz sobie na plan szczepień przygotowany przez rząd. Jest tak nierealistyczny, że z daleka zalatuje eksterminacją.

U nas jak co roku zachecaja zeby przyjac flu jab,zmusic nie moga.Co do szczepionki na covid chodza sluchy,ze juz bedzie gorzej odmowic.Zobaczymy.Ja bede bronila sie rekoma i nogami aby jej nie przyjac.U mnie w pracy wiekszosc pracownikow to rasowe Angole.Sluchajac ich wszyscy pojda szczepic sie na Covid bo to jest dobro ktore uchroni nas przed choroba i dalsza pandemia🙈

[ Ostatnio edytowany przez: alice40 09-10-2020 18:07 ]

Może ci się uda, bo zapowiedzi przewidują szczepionki dla mniej niż połowy społeczeństwa. Najpierwszy ogień mają iść domy opieki (pensjonariusze i kadra).

Drogi Jurku nigdy i nigdzie nie pisałem, że jestem zwolennikiem jakiegokolwiek rządu a tym bardziej tego wyspiarskiego. Wszyscy politycy to dla mnie jedna banda nierobów bez kompetencji. Oczywiście podłapałeś moją uwagę na temat azjatyckiej filozofii życia i przy swojej chinofobii wrzuciłeś mnie do worka zwolenników zaspawywania drzwi.
Nigdy nie pisałem,że jestem wyznawcą jakiegoś wielotygodniowego lockdownu i fundowania społeczeństwu ekstra płatnych wakacji domowych. Tutejszy rząd wedlug mnie ma szczególne predyspozycje do nieradzenia sobie i podejmowania spóźnionych i niespójnych decyzji. Do tego dochodzi niekompetencja lokalnej manageri która powiela bezsensowność systemu stosując własną interpretację zarządzeń i masz w tym przypadku szczepienie osób o obniżonej odporności.
Nie oznacza to jednak ,że nie będę stosował pewnych ograniczeń i zabezpieczeń , które od początku tego bałaganu uważałem za sensowne takich jak maseczki w kontaktach z innymi ,dystans i unikanie skupisk w zamkniętych pomieszczeniach.

Coś tam wspominałeś, że wkoło ciebie wszyscy w maseczkach. Ja niestety nie widzę aż takiej karności. Wczoraj przejeżdżałem w godzinach powrotu ze szkół i widok był raczej porażający. Może 5% uczniów i rodziców występowało w maseczkach w tym dzikim tłumie. W zakładach pracy, które odwiedzam też wygląda to słabo. Zazwyczaj jestem sam w maseczce ale nastawienie zmienia się zwykle po pojawieniu się pierwszych przypadków covida w firmie. W dużych sklepach wszyscy raczej trzymają się zasad ale wystarczy wejść do jakiegoś małego sklepiku albo odwiedzić tzw "polski sklep" i mamy "wolną amerykankę"

Zahaczé jeszcze specjalnie dla ciebie o szwedzkie porównania.
Oczywicie to tylko przykad i NIE MOŻNA GENERALIZOWAĆ. W UKejowym oddziale mojej firmy oficjalnie nie mamy jeszcze żadnego covidowca. W polskiej placówce znalazł się jeden o czym firma oficjalnie poinformowała jak również o objawach i jego stanie zdrowia zalecając wszystkim szczególną uwagę i testy każdemu kto miał kontakt. Natomiast w Szwedzkim odziale jest już 5 a połowa firmy się izoluje i czeka na wyniki testów przy czym unikają oficjalnych informacji o stanie zdrowia. Doszły mnie również informacje ,że szwedzki lekarz przy wypisywaniu aktu zgonu ma za zadanie znalezienia innych ewentualnych przyczyn zgonu a covida wpisuje w ostatecznej ostateczności. Może się okazać, że w Szwecji więcej ludzi ostatnio zeszło na dziurę w zębie niż na wirusa.

W Polsce podobno "gorzej niz za komuny", czy tam "nawet za komuny takiego zamordyzmu nie bylo".

Siostra jest pracownikiem socjalnymw Pl. Jako ze jest zagorzalym antymaseczkowcem, chodzi na jakies tam protesty/ marsze przeciwko wszystikm i wszystkiemu, ostatnio przeciwko maseczkom i ogolnie przeciwko wszystkim innym pomyslom rzadzacych.

No i jej szefowa podsluchala, ze chodzi bez maseczekna wiece i na dywanik. Nowomowa jak z 84' (pewnie zreszta nie czyatala, diabli wiedza kogo oni tam awansuja w tej PL ) i straszenie, ze za taka niesubordynacyje, to mozna z pracy wyleciec, bo to "nie po linii naszego miasta, naszej polityki" i w ten desen. Brakuje tylko "towarzyszu mily"

sorry ale pracowac w budzetowce i uczestniczyc w takich akcjach to trzeba sie liczyc z tym ze moze nie byc milo

Niestety Gal, jesli twoje siostra jest tak jak ja tzw DUPA ( czyli Dyplomowany Urzednik Panstwowy jak mawia moj Dzadek 😂 to ta funkcja zaszczytna zobowiazuje... wiem co mowie, w UK tez Tak jest. Niestety urzednik panstwowy dziala z ramienia obecnej wladzy I musi to robic wedlug jej wytycznych. W UK to my mamy nawet co roku obowiazkowy trening propagandowy przypominajacy, ze lokalne jednostki samorzadowe sa “political body”. I uczestnictwo w demonstracjach antyrzadowych nie przeszloby tutaj bez echa. To nie Orwell tylko realia pracy na panstwowej posadzie, pelniac funkcje publiczna.

@galadriel, @dominikana36
Rzeczywiscie w UK jest podobnie - moj znajomy aplikowal niedawno o prace z HMRC, przezszedl pomyslnie serie testow (z pol roku trwal caly proces) interview, criminal record check i inne tego typu weryfikacje. Polegl jednak po tym jak aparat rekrutacyjny przeswietlil jego aktywnosc w mediach spolecznosciowych i dopatrzyl sie kontrowersji...
A gosc naprawde nie jest jakims radykalista, nie reprezentuje zadnych skrajnych pogladow a stanowisko o ktore aplikowal nie bylo tez jakims szczegolnie prestizowym - zwykly compliance officer na 12-miesieczny kontrakt.
Polska rzeczywistosc nie jest unikalna pod tym wzgledem. Inne sa tylko opakowania, percepcje, technikalia itd

U mnie w dwp wszysy te maseczki olewaja. Ale na wszelki wypadek zawiesze swoje konta fb i insta jak bede aplikowac na ciepla posadke. Albo nowe sobie zaloze, grzeczne i po linii.

Taka inwigilacja w zycie prywatne to komplety idiotyzm. Taka hipokryzja. I wlasnie dlatego, ze polowa z tych managerow czy raczej administratorow, (bo prawdziwa firma to zaden z nich by nie pokierowal) nie czytywal ksiazek. Cos jak za komuny obsadzanie stanowisk nieoczytanymi glupcami. Bo tacy nei beda podskakiwac, tylko poslusznie by the book...jak sekreterz jeden z drugim wymysla.