Spanikował - jak każdy normalny człowiek 😱🤣🤣🤣

Misia nie widzisz jaka to ściema o 22:00 kończy się amerykańska giełda Tramp laduje w szpitalu kilka minut po 22:00 w piątek, żeby inwestorzy mieli czas do poniedziałku ochłonęli trochę i przetrawili tą informację zanim rynki otworzą się na nowo, żeby nie wywołać zbyt dużej paniki i zjazdów na wykresach.

Byc moze.... nie na moja glowe.

Ale by bylo jakby tak zmarl.

W czasach prawdziwej (prawdziwa to słowo klucz) pandemii większość ludzi jest zainfekowana. A że ktoś przechodzi infekcje w sposób bezobjawowy (bezobjawowi to drugi klucz) to oznacza tylko tyle, że ich organizmy są odporne. Czy taka osoba jest chora? Wg obecnej nomenklatury tak, wg stanu prawdziwej [LIST]wiedzy medycznej na dzień dzisiejszy nie. Dlaczego? Bo wokół nas, a nawet na nas samych znajdują się miliony wirusów i bakterii. Niektóre nie oddziałują na nas nie dlatego, że są słabe, a dlatego że nasze ciała wykształciły odporność. Prowadzony styl życia, odżywianie powodują uzyskanie odporności. Prosty przykład. Wyjeżdżasz w tropiki gdzie jest wskazane aby się zaszczepić w celu uzyskania odporności. A czy ludzie którzy tam żyją są szczepieni? Nie, bo oni mają naturalna odporność wynikająca z konieczności obcowania z danym zagrożeniem. Ale to taki skrajny przykład. Tak samo jak z NOP (odczyn poszczepienny). Nie każdy reaguje tak samo. Czy w związku z tym istnieje taki wynalazek jak bezobjawowy przebieg choroby?
Co więc skłania ludzi zupełnie zdrowych do poddawania się testom, których wynik jest loterią?
Dla przykładu; w Polsce robisz test w państwowej służbie zdrowia. Test, którego wiarygodność jest jak loterią. I po otrzymaniu jednego wyniku pozytywnego jesteś zakwalifikowany jako chory i poddany kwarantannie. Możesz zrobić 1000 testów prywatnie, które wskażą wynik negatywny i nie zwalnia cię to z kwarantanny. Jeszcze miesiąc temu było tak, że aby zostać zwolniony z kwarantanny trzeba było uzyska kolejne dwa testy negatywne. Kolejne dwa w metodzie testowania o skuteczności 50 proc. To jak na loterii.

Na swoim przykładzie. Mieszkam w regionie gdzie wg. statystyk jest bardzo dużo przypadków. Od początku tego cyrku nie zmieniłem w swej egzystencji nic. Ręce myję bo myłem, sporty uprawiam bo uprawiałem, palę i pije bo to robiłem, nie miałem ani dnia przerwy z tytułu loock down, od ludzi się nie izoluję, a i najważniejsze nie noszę kagańca. Nie użyłem go ani jeden raz. Czuję się z tym doskonale i przez myśl mi nie przeszło, aby się poddać jakimkolwiek badaniom. Czy jeszcze jestem normalny w tym zwariowanym świecie?

[ Ostatnio edytowany przez: Gwontownik 03-10-2020 00:04 ]

Zauważyłem ostatnio. Trwa moda na lansowanie się na wirusie. Podupadłe gwiazdeczki stosują tę metodę.


A to w USA jest inna niż prywatną?

Cos sie mnie przyczepil?

Tak, jeszcze jest "state" tak zwany Medicare.

Poszukaj sobie.

[ Ostatnio edytowany przez: Misia13 03-10-2020 00:20 ]

Ile procent rynku? Czy prezydentowi wypada się leczyć w służbie dla biedoty?
A czy przypadkiem wspomniany Medicare to nie jest system ubezpieczeń zdrowotnych a nie służba zdrowia? Nawet gdyby chciał z własnej kieszeni zapłacić i nie korzystać z ubezpieczenia to stać go na to. Nawet wtedy, kiedy funkcje prezydenta pełni za free. Dlaczego ma sobie odmawiać?

Tak jeszcze o tych wyziewach i sprawiania bólu rodzinie (maseczka ma chronic zdrowych przed zarażonymi zatrzymując wyziew):

https://twitter.com/drscott_atlanta/status/1310254295896535041?s=09

Jurny_Jurek
Bo maska, przynajmniej teoretycznie, nie zapobiega wysłaniu swoich zarazków w świat, tylko w niewielkim stopniu ogranicza. Wiedzą to producenci masek, bo informacje takie znajdują się na opakowaniach.
Jest tak też ostrzeżenie (nie wiem czy to dotyczy wszystkich producentów):"WARNING. ...This product is not a respirator and will not provide any against covid 19 or other viruses and contaminations."
Ciekawe dlaczego ta wiedza jest obca ludziom decyzyjnym?


Do moderatora: dlaczego tylko mnie zwracasz uwagę? Czuję się dyskryminowany.

Wysyłanie zarazków działa i sprawdza się w 100% - u mojego w zakładzie nakaz masek był od początku zresetowania zakładu - od ubiegłego tygodnia wszyscy zaczęli chorować - nie, nie żaden COVID - normalne wirusy grypowe atakują - gorączka, katar, kaszel - wszyscy po kolei - dekle angielskie oczywiście pierwsi w kolejce na testy - testy negatywne MASKA UCHRONI CIĘ PRZED ZABÓJCZYM WIRUSEM, ALE NIE UCHRONI CIĘ PRZED GRYPĄ - BEWARE!