MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Potrzebuję porządnej porady od doświadczonych życiowo ludzi

następna strona » | ostatnia »

Strona 1 z 9 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 7 | 8 | 9 ] - Skocz do strony

Postów: 88

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Annie26

Post #1 Ocena: 0

2019-09-15 21:51:28 (5 lat temu)

Annie26

Posty: 6

Kobieta

Z nami od: 03-09-2019

Skąd: Nie mieszkam w UK

Witam!

Jestem młodą kobietą. Pochodzę z Kielc. Mam 26 lat. W lipcu 2016 roku skończyłam studia pielęgniarskie na poziomie licencjackim.

Następnie przez rok studiowałam Zdrowie Publiczne (2016/2017) na poziomie studiów magisterskich i następnie poszłam na studia pielęgniarskie magisterskie (2017/2018) próbując pogodzić je ze Zdrowiem Publicznym, ale w końcu zrezygnowałam z tych studiów. Teraz w lipcu 2019 powinnam obronić magisterkę z pielęgniarstwa, ale przez brak odrobionych praktyk przesunięto mi obronę na luty 2020.

Od połowy lipca 2018 roku zaczęłam pracę w McDonald's, ponieważ są tam elastyczne godziny pracy, które można pogodzić ze studiami.

Niestety lekko ponad 3 lata nie byłam już na oddziale szpitalnym i dopiero teraz pod koniec września i w październiku będę odrabiała zaległe praktyki z magisterki to może wtedy sobie przypomnę pewne czynności pielęgniarskie.

Niestety podczas czasów w liceum strasznie opuściłam się w nauce, a w szkole podstawowej i gimnazjum miałam same świadectwa z paskiem i nawet statuetki za bycie najlepszą uczennicą.

W liceum we wrześniu 2009 roku dostałam Internet w domu z myślą o nauce, ale doprowadziło mnie to do zmiany wiary, a właściwie wyznania chrześcijańskiego z katolickiego na protestancki. Postanowiłam się ochrzcić przed maturą poprzez całe zanurzenie. Potem niestety pojawiły się różne konflikty związane z tym, czy w ogóle Bóg istnieje. Spędziłam w kościele ewangelicznym ponad 7 lat swojego życia. Od 17 roku życia do 25 roku życia. Internet od wielu lat huczy o ponownym przyjściu Jezusa, o satanistach, o Iluminatach, microchipach wszczepianych w rękę, Podczas tego całego czasu spędzonego w nowym kościele walczyłam z pogłębiającym się kryzysem wiary, z wewnętrznym rozdarciem, zadawałam sobie pytanie: „Co jest prawdą, czy kreacjonizm i to, że nasza Ziemia ma zaledwie 6000 lat, czy ewolucjonizm, który twierdzi, że razem z małpami posiadamy wspólnego przodka i że Ziemia liczy miliardy lat?”.

Kościół Katolicki też był mi bliski, szczególnie stał się bliski, kiedy w 2002 roku zmarła moja mama, prze Komunią, gdy miałam prawie 9 lat.

Przez te wszystkie przeżycia doszło u mnie do zaburzenia osobowości, które zresztą mam zdiagnozowane. Można by tu dużo pisać, ale chciałabym przejść do sedna sprawy.

Podczas studiów pielęgniarskich wpadłam w uzależnienie od pożyczek pozabankowych (parabanki) i zakupów. Mam ponad 100 torebek w domu i z 50 portfeli, przewaliłam też część pieniędzy na „lepsze” jedzenie na mieście, podróże do Krakowa i Warszawy oraz okolicznych miasteczek pociągiem. Warszawa i Kraków są znacznie bardziej prestiżowymi miastami i niż Kielce, można tam spotkać wielu obcokrajowców, posłuchać jak mówią, poczuć prestiż.

W pewien sposób Kraków i Warszawa zbliżają mnie do Anglii, czuję się jakbym dzięki tym miastom była bliżej swojego marzenia o życiu i pracy w Wielkiej Brytanii.

W dzieciństwie oglądając filmy amerykańskie wyobrażałam sobie, że w dorosłości pojadę do USA, podobał mi się język angielski, prestiż i bardziej interesujące, różnorodne życie.
Pod koniec gimnazjum zaczęłam tworzyć historie na scenariusz filmowy związane z USA i Kanadą. Ale niestety znacznie więcej tworzyłam w głowie, w marzeniach niż na papierze.
Potem uznałam, że może warto by było stworzyć też jakąś historię związaną z Wielką Brytanią. Doszłam do wniosku, że przecież UK jest podobne do USA, jeśli chodzi o język angielski i prestiż, różnice kulturowe i seksualne, więc czemu by nie postawić na Wielką Brytanię. I rzeczywiści do tej pory w głowie wyświetlają mi się bohaterowie i różne sceny związane z Londynem, Reading, Canterbury i Glasgow. Ciężko jest się przebić w świecie filmowym , ale może uda mi się chociaż to wszystko przelać na papier, bo na razie mam tylko śladowe zapiski z tych wszystkich minionych lat.

Chciałabym tworzyć filmy o bohaterach z wewnętrznymi konfliktami, który doświadczyli życia bez rodziców lub znają smak utraty chociaż jednego, a także o takich których rodzice odsunęli od siebie (they abandoned them and emotionally neglected them) . O bohaterach, którzy przeszli przez wewnętrzne rozterki duchowe, utratę swoich zasad moralnych, wartości, którzy zgubili gdzieś po drodze swoją tożsamość, ich osobowość została zaburzona, doświadczyli depersonalizacji z powodu różnych traum, ale jakoś trwają w tym życiu wśród normalnych ludzi, dzięki mechanizmom obronnym, które wykształcili w swojej psychice.

W 2014 roku natknęłam się na uczelni na ogłoszenie „Work as a nurse in the UK-meeting in Cracow or Warsaw.” Na pierwszym roku studiów pojechałam na spotkanie w Krakowie z Polkami pracującymi w UK jako pielęgniarki z firmy HCL Permament i perspektywa wyjazdu stała się bliższa niż kiedykolwiek. Inne doświadczone panie tam siedzące, powiedziały, żebym się po prostu uczyła (pewnie miały na myśli doskonalenie się w fachu). Lubię akcent brytyjski i amerykański. Umiem mówić w obu akcentach (może nie perfekcyjnie, ale z uczuciem) i codziennie od 10 lat oglądam coś w języku angielskim w Internecie oraz słucham różnych filmów, wywiadów, udzielam się też na forach zagranicznych.

Ale potem jak już kończyłam studia w 2016 roku pojawiły się wiadomości na temat Brexitu, ale marzenia o pracy w UK jako pielęgniarka i napisaniu scenariusza były cały czas obecne. Niestety razem z uzależnieniem, które doprowadziło mnie do długów na ponad 100 tysięcy w parabankach i ze związkiem z kościołem protestanckim, z którym miałam problemy się rozstać.

Teraz jestem w sytuacji, gdzie mam 26 lat i mam problem z dokończeniem magisterki, bo mam na głowie pracę w McDonald’s i problemy z długami. Z pomocą taty, który przez ostatnie 17 lat wychowywał mnie bez mamy (we wrześniu 2019 kończy mi się renta rodzinna za naukę w szkole i na uczelni) jestem na razie na etapie windykacji, ale perspektywa pierwszych spraw sądowych i komornika jest bliska.

W związku nigdy z nikim nie byłam. Miałam jakieś nadzieje na normalne życie i męża, gdy wierzyłam w Boga i chodziłam do Kościoła, czy to katolickiego, czy protestanckiego. Myślałam, ze poznam kogoś cnotliwego i będziemy budować razem życie na Bogu, ale okazało się, że jestem niezdecydowaną, pełną wątpliwości zbuntowaną bestią, którą wszystko wkurza dookoła. Szkoda komukolwiek zawracać głowę, jak się nie ma zdolności do życia w związku i ma się zaburzoną osobowość, zaburzone wartości (nie jest się niczego pewnym do końca o sobie, nawet swoich preferencji seksualnych, które w dzisiejszym zachodnim świecie są pokręcone).

Potrzebuję Waszej porady, od osób, które znają życie w Polsce i w Wielkiej Brytanii, doświadczyli pracy w obu krajach i wiedzą coś o różnych zawrotnych sytuacjach w życiu, od których można stracić głowę.

Otóż mam propozycję od mojej siostrzenicy (22 lata), która od ponad roku mieszka ze swoim chłopakiem (21 lat) w Bath, Somerset, aby przyjechać do nich i razem z nimi wynajmować 2 piętrowe mieszkanko z małymi pomieszczeniami tak na 2-3 miesiące, oczywiście pod warunkiem szybkiego znalezienia sobie pracy ( w jakiejś reaturacji lub w McDonald’s) i samotniczego wynajęcia sobie później czegoś. Proponują mi od Raszu po przylocie wyrobić w Bristolu numer NIN. Problem w tym, że podejrzewam, że swobodne czasy, kiedy przyjechało się do Anglii na zasadzie „one way ticket” i CV w ręku z gotowością do pracy już minął, głównie przez problemy z Brexitem. Szczerze mówiąc to dałabym radę przyjechać w ręku z 300 funtami do siostrzenicy licząc na cud i opłacić sobie lot w jedną lub w razie czego powrotną stronę do domu też. Ale ogólnie ciężko, bo wypłata z McDonald’s idzie na część długu, nawet nie na całość. Kolejny problem to, że moja siostrzenica jest w ciąży i urodzi w marcu dziecko. Prawdopodobnie, gdy przed jej porodem udałoby mi się coś wynająć, to skończę w jakimś pokoju z dużymi pająkami (giant spiders), niepewna dalszego życia i przyszłości z długami, które chciałabym spłacać z Anglii. Jej uwaga i jej chłopaka skupi się na dziecku, pewnie jakaś rodzina zjedzie się z Polski, aby pomóc, a ja będę gdzieś tam żyć w strachu. Tęskniąc za 67-letnim tatą, który od czasu do czasu traci kontakt z rzeczywistością przez alkohol (uzależnił się od nadmiernego spożywania piwa przez moje długi).

Byłam w Anglii dwa razy w swoim życiu. Na wakacjach w 2017 roku u kuzynki i jej rodziny w Yorkshire (odwiedziłam jej rodzinne miasto Northallerton i dodatkowo Whitby, Harrogate, a miasto York widziałam przez szybę samochodu). W sierpniu 2019 roku byłam razem z moja młodszą siostrzenicą u starszej siostrzenicy w Bath przez pięć dni i zwiedziłam też Londyn. Gdy tam byłam to marzenie o Anglii nie było już tak piękne. Podobało mi się tam, ale miałam jakieś ataki tęsknoty za domem i tatą oraz lęki o zostaniu w Anglii kiedyś samej jak palec.

Pozostaje jeszcze opcja pracować tutaj w Kielcach, zatrudnić się na dwa lub trzy etaty i pracować dzień i noc, jako pielęgniarka w szpitalu, opiekunka w domu starców i pracownik w McDonald’s. I mieć nadzieje, że wyciągnie się na miesiąc 5000 złotych na rękę, co jest bardzo wątpliwe przy polskiej rzeczywistości.

Tata mówi, żebym pojechała pracować jako pielęgniarka i do dodatkowej pracy do Warszawy, żeby mieć kontrolę nad długami w Polsce i pojawiać się w domu chociaż raz w tygodniu.

W agencji opiekunek powiedzieli mi, że do pracy w Wielkiej Brytanii jako opiekunka potrzebuję referencji z co najmniej dwóch miejsc pracy, paszport, zaświadczenie o niekaralności (długi to sprawy cywilne, ale zawsze jakaś pożyczka może posądzić mnie o wyłudzenie pożyczki i wtedy czeka mnie postępowanie karne) oraz potwierdzenie tożsamości (odpis z aktu urodzenia i dowód osobisty-nawet nie wiem, czy to starczy).

Do typowej pracy pielęgniarki w Wielkiej Brytanii potrzeba wszystkiego tego, co opiekunce plus zdanie egzaminu IELTS i wyrobienie numeru PIN.

Nie wiem moi drodzy co zrobić z tym swoim życiem. Czy jechać na wariackich papierach do Bath do siostrzenicy, licząc na to, że się uda i zostawić starszego tatę samego w domu? Za to mieć satysfakcję ze spełnionego marzenia o życiu i pracy w Anglii?

Czy zostać w Kielcach i ewentualnie szukać pracy w większym mieście jak Warszawa i zasuwać na dwa etaty, ale za to być blisko starszego taty, licząc na to, że komornik potraktuję mnie łagodnie? Perspektywa spłacania długów u komornika przez 10 lat lub więcej mnie dobija i perspektywa braku wyjazdu do prestiżowej Anglii też. To wszystko jest po prostu smutne. A tyle lat się człowiek uczył języka angielskiego, akcentu brytyjskiego-ja po prostu zakochałam się w tym języku.

Mogłabym jechać też do pracy do Niemiec, ale u mnie język niemiecki jest na bardzo podstawowym poziomie i niestety nie mam do niego tyle miłości, co do angielskiego. Wolałabym, żeby jakiś senior lub seniorka krzyczeli na mnie w języku angielskim niż po niemiecku. Bałabym się też, że wywiozą mnie do jakiegoś burdelu niemieckiego, chociaż w Anglii też takich pewnie nie brakuje.

Wiem, że ktoś powie, że znajomość języka angielskiego nie robi już w dzisiejszych czasach na nikim wrażenia i że są osoby, które znają 5 języków i więcej, no ale…co zrobić z marzeniami o angielskim świecie i z językiem angielskim, który tak się kocha?

Chyba zostanę na zawsze sierotką Marysią, będę żyć w Polsce i będę w związku z komornikiem i nie poznam smaku życia w prestiżowym kraju.


[ Ostatnio edytowany przez: Annie26 15-09-2019 22:01 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #2 Ocena: 0

2019-09-15 22:20:21 (5 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

DADAM1986

Post #3 Ocena: 0

2019-09-15 22:30:31 (5 lat temu)

DADAM1986

Posty: 403

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 26-09-2017

Skąd: Waterlooville

PRESTIŻ... Magiczne słowo, które tłamsiłem butem ostatnie 8 lat i.. udało się:) Jestem wolny. Polecam

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

SweetLiar

Post #4 Ocena: 0

2019-09-15 22:33:58 (5 lat temu)

SweetLiar

Posty: 10986

Kobieta

Z nami od: 05-02-2015

Skąd: Lądek - Zdrój

Skoro dobrze się czyjesz w Krakowie czy Warszawie to po co od razu zmieniać kraj, zwłaszcza w tak niepewnym dla tego kraju czasie? Z Kielc do Warszawy masz 2h, do Krakowa godzinę, a oprócz tego masz cały wachlarz innych dużych miast do wyboru, w Polsce obcokrajowcy są teraz wszędzie



Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Turefu

Post #5 Ocena: 0

2019-09-15 22:38:07 (5 lat temu)

Turefu

Posty: 4026

Kobieta

Z nami od: 26-05-2013

Skąd: York

Droga Annie26. Najpierw dokoncz studia I zyskaj pelne uprawnienia pielegniarskie. 100 tysiecy dlugu? Niedobrze. Opracuj jakis plan ich splaty, jesli to ma byc praca na trzy etaty, to niech bedzie. Nie wyjezdzaj przed obrona dyplomu, zreszta z zwiazku z Brexitem to I tak ryzykowne. O tate sie nie martw, ma 67 lat, nie jest stary, on spokojnie moze zyc nastepne 20 lat. Idz do dobrego psychologa na terapie. Po terapii I z dyplomem bedziesz o wiele lepiej przygotowana do ewentualnego wyjazdu.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

4ary

Post #6 Ocena: +1

2019-09-15 22:47:13 (5 lat temu)

4ary

Posty: n/a

Konto usunięte

Najbardziej spodobała mi sie ta "prestiżowa Anglia" :-] Jedno czego mozesz byc pewna ,to że gentelmena w meloniku tu nie spotkasz. Masz zdolności do pisania dłuższych tekstów. Zacznij może pisać książki fantasy. Dobrze sie sprzedają.
To pierwszy dzien reszty mojego zycia

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

SweetLiar

Post #7 Ocena: 0

2019-09-15 22:50:45 (5 lat temu)

SweetLiar

Posty: 10986

Kobieta

Z nami od: 05-02-2015

Skąd: Lądek - Zdrój

Cytat:

2019-09-15 22:47:13, 4ary napisał(a):
Najbardziej spodobała mi sie ta "prestiżowa Anglia" :-] Jedno czego mozesz byc pewna ,to że gentelmena w meloniku tu nie spotkasz.

Celna uwaga *THUMBS UP*
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

PannaZMokraGlow

Post #8 Ocena: 0

2019-09-15 23:14:37 (5 lat temu)

PannaZMokraGlowa

Posty: n/a

Konto usunięte

Pracuj w opiece w Polsce. Kiedy staniesz bardziej na nogi, wtedy bedzie czas na Anglie. Pielegniarki z angielskim zawsze beda tutaj w cenie. Tak jak pisze Turefu, idz na terapie.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

staryznajomy

Post #9 Ocena: 0

2019-09-15 23:27:31 (5 lat temu)

staryznajomy

Posty: n/a

Konto usunięte

"ja chciałym latać w chmurach,
zobaczyć słońce z bliska,
lecz nie mam samolotu
...i żal mi dupę ściska"
przesłodziutka, radośnie skacząca małpeczka... to jednak nie ja. i dodam jeszcze że: ?v=ZXNx4g960-I

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Wielim

Post #10 Ocena: 0

2019-09-15 23:56:25 (5 lat temu)

Wielim

Posty: 7568

Mężczyzna

Z nami od: 03-09-2013

Skąd: Londyn

Cytat:

2019-09-15 22:50:45, SweetLiar napisał(a):
Cytat:

2019-09-15 22:47:13, 4ary napisał(a):
Najbardziej spodobała mi sie ta "prestiżowa Anglia" :-] Jedno czego mozesz byc pewna ,to że gentelmena w meloniku tu nie spotkasz.

Celna uwaga *THUMBS UP*



Z tym się nie zgodzę , skoro często spotykam ich w Londynie , to pewnie są w całej Anglii

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 1 z 9 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 7 | 8 | 9 ] - Skocz do strony

następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,