Pracowałem przez 1.5 roku u pracodawcy w mieście niedaleko Worcester. Nie dostałem od nich ani razu p60 (nie było mi potrzebne, a ja nie byłem świadomy tego, że jest w jakimkolwiek stopniu ważne). Jedyne co od nich dostawałem to payslipy (o niektóre trzeba było się leserów łaskawie prosić miesiącami). Dodatkowo bezczelnie okłamali mnie mailowo (2 dni temu), że wysłali mi p45 (dzwoniłem do HMRC i potwierdzili, że nie dostali od nich żadnego p45). Z tego tytułu obecna firma, w której pracuję przypie**oliła mi BRkę, łącznie podatek z NI zabrali mi coś koło 7 stówek , na co nie byłem totalnie przygotowany (dopiero się przeprowadziliśmy, więc nasz budżet się ujemnie uszczuplił).
Czy oprócz pod**ania do Citizen Advice mogę jakoś dochodzić swoich praw tytułem poniesionych przez nich kosztów? Dodam, że z tym p45 mija 4 miesiąc jak go nie wysłali. Firma ta sprzedawała swoich pracowników (proces TUPE, ja nazywam to tak :D) i z tego co wiem od kumpli, którzy w tym procesie uczestniczyli- oni też mieli duże problemy z wypłatami po tym transferze, bo firma nie dostarczyła tej drugiej dokumentów na czas.
Nie zamierzam im popuścić, bo sposób w jaki ta firma traktuje swoich pracowników delikatnie mówiąc pozostawia wiele do życzenia.
Jakieś pomysły?
Opinia moderatora: Post edytowany z wulgaryzmu. Konefka