a) obecnie jestem bezrobotny - tu zaznaczę, że wtedy byłem bez pracy jakiś tydzień lub dwa - a (podobno) agencje inaczej patrzą na osoby, które ubiegają się o pracę mimo tego, że obecnie już są gdzieś zatrudnieni
b) ogólnie mam za dużo luk w CV (bo znalezienie jakiejkolwiek pracy zajmowało mi ok. 3 miesiące)
c) w każdej firmie byłem zwolniony po ok. miesiącu albo odchodziłem sam, ale to drugie było jednorazową sytuacją (z deszczu pod rynnę, przenosiłem się z tymczasowej do stałej pracy, po czym jednak dostałem informację, że to praca dla agencyjnych na kilka tygodni).
Mój najdłuższy okres zatrudnienia to, niestety, 5 miesięcy, po czym agencja została wywalona z dnia na dzień na zbity pysk. Uprzedzając - to nie były dyscyplinarki czy jakiekolwiek problemy ze mną, tylko to, co napisałem powyżej - agencja była zatrudniana pod pretekstem "stałej pracy", a już w trakcie jej wykonywania byłem informowany, że na pewno nie uda mi się przepracować tam 37.5h (a co za tym idzie - utrzymać, więc musiałem szukać czegoś innego) lub właśnie dostawałem SMS-a od agencji z przeprosinami i informacją, żeby cała agencja nie przychodziła na drugi dzień do pracy, ze względu na jej brak.
Co robić w takim wypadku? Wiem, że to jest tylko opinia pracownika z jednej agencji, ale nie da się ukryć, że nawet mam problem z dostaniem się do jakiejkolwiek pracy na pozycję zwykłego Warehouse Operative, chociaż wszystkie moje poprzednie stanowiska były ciut wyżej.
Może wpisać do CV pod każdym miejscem zatrudnienia powód odejścia/zwolnienia, żeby rozjaśnić trochę sprawę? Albo umieścić gdzieś też informację, że te właśnie luki są spowodowane problemem ze znalezieniem pracy, ponieważ wszędzie krótko pracowałem, ale przez winę pracodawcy a nie moje "widzimisię"?
Może całkowicie wyczyścić z CV historię pracy i wpisać tylko tę, w której pracowałem najdłużej, a resztę olać? Najwyżej bym się wytłumaczył, że musiałem wrócić do Polski na dłuższy czas, ale już jestem w UK i podobnych sytuacji nie przewiduję? Tak, gdyby ktoś pytał.
Ech, sam wiem, jak to wygląda i na miejscu pracodawcy sam bym siebie nie przyjął, ale może ma ktoś jakiś pomysł? Nawet chcąc wyjść z tego bagna muszę przepracować gdzieś przynajmniej z rok, a ciężko taką pracę dostać, ze względu na wcześniejsze sytuacje. A ja naprawdę wybredny nie jestem, ale co mam zrobić, skoro nawet nie chcą mnie na byle jakim magazynie?
Dziękuję z góry za wszystkie odpowiedzi, proszę jedynie o brak hejtu.
Pozdrawiam

[ Ostatnio edytowany przez: Merfiro 06-06-2018 11:02 ]