Str 3 z 4 |
|
---|---|
Florciaaa | Post #1 Ocena: 0 2017-02-02 21:14:59 (7 lat temu) |
Z nami od: 07-01-2017 Skąd: Manchester |
Hej! Wciąż sprawa się ciągnie. Jest gorzej niż opisywałam to dużo wcześniej. Po raz trzeci już stosowałam pismo odwołujące, bo ciagle ta korespondencja jest między mną a firmą, jednakże za ostatnim pismem od firmy brak odpowiedzi, czekam od 10 stycznia do tej pory, nie dawno zaczęłam ponownie o sobie przypominać dzwoniąc do firmy, ale tam tylko zbywali, aż w końcu udałam się osobiście z zapytaniem co z moim wynagrodzeniem, które zdecydowanie mi się należy i przede wszystkim co z odpowiedzią na co mój manager, ze nie powinnam przychodzić (oczywiście wiem o tym, ale skoro wszelkie próby były na nici, bo w końcu nie odpisują, telefonicznie wisi się na infolinii do 20 min, a jak ktoś w końcu odebrał to i potrafił sie rozłączać) jednakże kontynuowałem swoją wypowiedz mówiąc, ze do dnia dzisiejszego tak naprawdę wielkie NIC i martwy punkt, wcześniej tylko mi kazali zastosować pismo odnośnie mojego braku wypłaty, które przy okazji dałam. Jak i po raz trzeci pismo odnośnie odwołania, bo 10 stycznia wysłałam na poczcie biorąc sobie nr, by śledzić przesyłkę ale rzekomo do dnia dzisiejszego nic do nich nie doszło, status na poczcie na czerwono, ale gdyby było cos nie tak poczta sama w sobie by zwróciła po 2 tyg, a tak nie było. Bardzo niesmaczna sytuacja i jednym słowem pokręcona! Odpuścić wciąż nie mam zamiaru.
|
Florciaaa | Post #2 Ocena: 0 2017-02-02 21:17:43 (7 lat temu) |
Z nami od: 07-01-2017 Skąd: Manchester |
Proszę o jakąkolwiek poradę do kogo mogę się udać czy sprawę faktycznie zacząć kierować do sądu pracy, co jest chyba niestety płatne? Ja ze strony TYLKO swojej osoby zrobiłam co mogłam. No i co cholera z moim wynagrodzeniem. Ps nie mam zarzutu kradzieży, mam zarzut niedopilnowania swojego loginu, co i tak jest dla mnie niedorzeczne, bo musiała to być chwila sekundowa... ale już koniec debatowania na ten temat.
|
Adacymru | Post #3 Ocena: 0 2017-02-02 21:33:19 (7 lat temu) |
Konto usunięte |
|
Florciaaa | Post #4 Ocena: 0 2017-02-02 22:22:34 (7 lat temu) |
Z nami od: 07-01-2017 Skąd: Manchester |
Kontaktowałam się już z Acas. Powiedziano mi, ze trzeba miec przepracowane 2 lata, by moc być osoba, która się "ciężko zwolni". Wówczas ten kontrakt trudniej podważyć.... i tyle
|
Turefu | Post #5 Ocena: 0 2017-02-02 22:29:21 (7 lat temu) |
Z nami od: 26-05-2013 Skąd: York |
Bo to prawda. Napisz grzeczny list/email do pracy, ze chcesz, zeby Twoja pensja zostala przelana na Twje konto w ciagu siedmiu dni. Jesli to sie nie stanie, podasz ich do sadu o nielegalne zatrzymanie wynagrodzenia.
Co do reszty, przeczytaj ten watek jeszcze raz. |
|
|
Florciaaa | Post #6 Ocena: 0 2017-02-23 23:19:26 (7 lat temu) |
Z nami od: 07-01-2017 Skąd: Manchester |
Okej! Ponawiam sprawę ponownie. Dalej stoję w martwym punkcie, jednak powychodziły jeszcze lepsze "klocki". Acas naprawdę nic nie wskórał, chociaż wskórał. Firma mojej osobie nie odpisywała dokładnie 50 ileś dni, lekceważyła moja osobę jak się da. Acas także się do nich nie mógł dodzwonić, ale gdy zastosował do firmy meila to nagle odpowiedz miałam od starej firmy, ale już od prawnika a wszelka korenspodencja już nie odbywała się z manangerami i nie będzie. Także.... co do pisma jestem w ogromnym szoku. Prawnik firmy napisał, ze sadza, ze specjalnie podałam login wówczas, by pomoc w kradzieży (na jakiej podstawie oni tak sadza... nie mam pojęcia) i ze wcześniej opisywany Anglik wcześniej podejmował się innych takich incydentów na kwotę 2,500 £ i oni sadza, ze ja mu również we wcześniejszych akcjach pomagałam. Teraz tak; napisali jasno, ze jeżeli nie będę dalej sprawy nigdzie nie kierowała jest spokój, o swojej wypłacie także mogę zapomnieć, bo jest ona "pokryciem" za niby te koszta kradzieży, moja wypłata 3 tygodniowa to 600 ileś funtów, resztę niby by sami pokryli.... albo walczę dalej a Oni mi zakładają sprawę i kierują wszystko na policję. To jest niedorzeczne. Na jakiej podstawie mogli mi to wszystko przypisać? Dlaczego miałabym spłacać dług, za cos czego nie zrobiłam? Acas od tego umywa ręce. Konsultacje z prawnikami są cholernie drogie, nie stać mnie na to. Nie wiem co mam robic dalej. Mogłabym odpuścić, ale będąc na moim miejscu.... i być osoba naprawdę niewinna nie czuje się z tym wszystkim dobrze, boli mnie ta cała sytuacja.
|
Adacymru | Post #7 Ocena: 0 2017-02-23 23:36:45 (7 lat temu) |
Konto usunięte |
Winna jestes zlamania zasad i udostepnienia komus dostepu do systemu z swojego konta. Jakie byly twoje powody, i jakie mialas zamiary to jest drugoplanowa sprawa. Oni beda twierdzic ze mialas zle zamiary a ty swoje.
Dzwon do ACAS po porade w sprawie niewyplaconych zarobkow, bo do trybunalu nie przyjma twojej sprawy ze wzgledu na czas zatrudnienia. Mozesz wpisac to w doswiadczenie za 600 funtow jak pilnowac swoich interesow i nie mieszac pracy z romantycznymi uczuciami, szczegolnie jak znasz kogos 5 minut (i to niezaleznie w jakim kraju jestes).
Ada
|
Florciaaa | Post #8 Ocena: 0 2017-02-24 06:04:42 (7 lat temu) |
Z nami od: 07-01-2017 Skąd: Manchester |
Nie zgodzę się, nie jestem winna w żaden sposob. Jeżeli ja byłam winna to winny był każdy pracownik z tego względu, że nic nie udostępniałam a ze odeszłam na chwile od komputera po nowe kartony, by moc dalej pakować a On ta sytuacje wykorzystał i zrobił co zrobił to nie miałam na to wpływu. W sumie miałam. Mogłam się wylogować, ale nikt tego nie robił. Nikt naprawdę. Dopiero teraz po mojej sytuacji wprowadzono taka zmianę, ze osoba nie odchodzi ze stanowiska a kartony dostarcza osoba trzecia. A i chciałabym przypomnieć, ze mimo tego kontraktu 3 tygodniowego to w ogóle go w ręce nie dostałam. Ludzie, którzy pracowali tam po 2 lata także swoich kontraktów nie widzieli. Gdy napisałam o tym również w swoim liście odwoławczym, ze skąd o tym miałam wiedziec, skoro nic nie dostałam, ba! Nie miałam nawet jakiegoś treningu w razie niebezpieczeństwa czy ogólne bhp- niczego. (Ps nie tylko ja!)
_ Co do Acas i dzwonienia o swoje pieniążki..... eks firma mi napisała, ze jeżeli wciąż będę brnęła w domaganie się właśnie poprzez między innymi Acas to wszystko niby zgłosi. Nie wiem czy jest to straszenie czy rzeczywiście prawda. |
Florciaaa | Post #9 Ocena: 0 2017-02-24 06:10:06 (7 lat temu) |
Z nami od: 07-01-2017 Skąd: Manchester |
Generalnie wybór należy do mnie, tak mi powiedziało Acas. Oni owszem mogą dalej się domagać mojej wypłaty, ale tamci mi grożą sądem i policją (moja przedstawicielka z Acas widziała pismo od prawnika, wysyłałam jej na meila skan). Ryzyko jest duże.... a sumienie czyste..
|
vlade | Post #10 Ocena: 0 2017-02-24 08:00:52 (7 lat temu) |
Z nami od: 01-04-2006 |
mi to wyglada na zastraszanie, generalnie dziwi mnie ze jesli uwazaja ze cos ukradlas to od razu nie zglosili to na policje, record powinien byc, wiesz po paru miesiacach mozna spreparowac dowody itd.
ja bym poradzil sie prawnika, bo tu nie rozchodzi sie czy czujesz sie winna czy nie ale czy masz szanse to wygrac. druga sprawa jak zakceptujesz umowe to tak jak bys sie przyznala. troche jak z firmami windykacyjnymi I dlugami, jak zaczynasz isc na ugode to sie przyznajesz ze jestes cos komus winien. na prawde jedynie prawnik I to obiegany w sprawch pracowniczych. ja bym rozwazyl samemu czy ze ktos cie szantazuje takimi ukladami pewnie to nie poszedlbym sam na policje I nawet jak to pod nich nie podlega to bedziesz miala na przyszlosc record ze bylas, I moze ci dadza namiary na cos dalej. jest jeszcze inna sprawa ze to ze ktos posluzyl sie twoim pinem jak piszesz to teoretycznie mozna traktowac to jako kradzierz, I to ty powinnas sadzic kogos o to, a firma powinna ci pomoc, oczyiwsice nie pomaga. trzeba miec dowody , tzn oni musza je miec. w tym momencie jest domniemanie, na bazie ze ty mialas klucz to musialas ty ukrasc, duzo niedociagniec jest tutaj I na prawde prawnik moglby tylko sie w tym rozenzac od strony technicznej. to ze oni tego nie zglosili to troche tez dziwne widocznie nie maja dowodow twardych, I moze teraz czekaja ze sie ulozysz czyli przyznasz sie, na pewno niczego im nie odpisuj w stulu ze sie zgdadasz na uklad. jak sie nawet sdecydujesz to zostaw to bez listu. poszukaj wsrod prawniczych formum, moze nawet zgos to do ambasady, moze oni cos pomoga, idz do lekaza ze stress jak bys miala, bo na pewno skrzydel ci to nie dodaje, a zawsze bedzeisz miala podkladke na przyszlosc w razie jakis rekompensat. przy zalozeniu ze jestes czytsa jak lza to ty powinnas ich sadzic. brak umowy/kontraktu/ jakis procedor to jest obciazajace ich a nie ciebie. duzo by pisac nie znam specyfiki firmy ale kazdy ma jakis zakres obowiazkow ale to musi byc podpisane przez obie strony, jesli nie mialas dokumentu mowiacego ze nie mozna zostawiac zalogowanego stanowiska, albo formy szkolenia o tym to tak na prawde nic na ciebie nie maja. |