Witam,mieszkam w Leicester i mam 23 lata,przez ostatnie 5 lat pracowałem jako magazynier w PL(ogólnie składałem towary i zamówienia dla sklepów ) wiec jak widać ,mam jakieś pojęcie na ten temat. Chciałbym tutaj znaleść podobną robote,jednakże nie wiem gdzie szukać?? jestem tu 3 tyg i na tych magazynach co byłem,jest tam zazwyczaj produkcja lub jakieś składanie paczek ... czy są jakieś magazyny gdzie składa się produkty do sklepów ? jeśli tak to jak mam je znaleść ? jak wpisać w google bądź może ktoś zna nazwy takich firm ?

Mam też pytanie dotyczące świadect pracy z PL. Czy łatwiej było by mi znaleźć tutaj prace,gdybym swoje świadectwa przetłumaczył na angielski ? czy wg są one tutaj brane pod uwage? Czy jest ogólnie możliwość dostać tutaj prace na kontrakt,jeśli nie gadam dobrze po angielsku ? Czy dopiero jak naucze się porozumiewać to wtedy się starać o taką prace ,a póki co dawać zarabiać agencją ??

Prosze o jakieś porady w tej sprawie. z góry dziękuje

Ja mysle, ze zeby starac sie o jakakolwiek prace powinienes nauczyc sie porozumiewac. Pamietaj Rumuni i Bulgarzy juz sa za rogiem, tabuny cos tam potrafiacych po angielsku niedlugo zaleja Wyspy i co wtedy zrobisz? Kogo myslisz wybierze taki boss do swojego magazynu, ciebie bez jezyka czy Rumuna z komunikatywnym? Naszych kierowcow gdzies tu juz Rumuni wygryzaja z roboty bo tansi podobno.

Co do swiadectw pracy to mozesz sobie nimi wytapetowac sciane albo zima idzie to akurat w buty wlozyc. Nikt tu w sumie nie przyklada wagi do tego typu rzeczy chyba, ze jestes jakims szpecem w dobrze platnej branzy to cos mozesz z tym zdzialac.

W sprawie magazynow to za bardzo nie pomoge ale nie myslales nad zmiana swojej kariery? Robic cos innego, nauczyc sie czegos przyszlosciwego zeby do tzw usranej smierci po magazynach sie nie tulac? Do odwaznych swiat nalezy.

uwierz mi ,że bardzo chce się nauczyć tego języka,bo widze,że jedynie z językiem czego kolwiek się moge tutaj dorobić.Jednakże wiem,że nie naucze się go szybko , myśle nad podjęciem jakiś korepetycji ? albo zapisać sie do szkoły jakiejś ? co o tym myślisz ? o nauczeniu się czegoś nowego również myślałem,jednakże nie wiem gdzie zdobyć tą widze ,jak z agencji wysyłają mnie tylko na jakieś pakowanie pudełeczek światecznych :D ha

Spoko spoko jesli tylko postawisz sobie jakis realny cel i powiesz sobie, ze go osiagniesz to nie ma bata zeby nie wyszlo.

Zacznij od jezyka bo to otwiera wiele drzwi. Wiem, ze nie dzieje sie to z dnia na dzien ale z kazdym miesiacem bedzie tylko lepiej. Jest jednak kilka warunkow, ktore musisz spelnic aby udalo ci sie szprechac calkiem swobodnie juz po pol roku.
Musisz jak najwiecej spedzac czasu na konwersacji, sluchaniu i czytaniu. Ogladaj anglojezyczne filmy z angielskimi napisami, bajki zawieraja sporo prostych slowek i zwrotow bo skierowane sa do dzieci a do tego lektorzy mowia dysyc wyraznie i niezbyt szybko.

Staraj sie rozmawiac w pracy z kolegami anglikami, popros jesli to mozliwe aby korygowali twoje bledy.

Czytaj prase, ksiazki. Wiem, ze ciezko sie zmobilizowac ale zdziwisz sie jak latwo sie czyta jakis kryminal czy cos w ten desen. Z czasem zaczynasz rozumiec to co czytasz z samego kontekstu, zaczynasz domyslac sie jakie znaczenie moga miec poszczegolne obce ci slowa. Angielski nie ma miliarda slow, z czasem zaczna one pozostawac w pamieci.

Tak wielu nauczylo sie wlasnie jezyka i wg mnie to najlepsza i najszybsza metoda, gdy nie masz obok siebie nikogo kto bedzie ci wszystko tlumaczyl. W liceum mielismy nauczycieli z Kanady i tak wlasnie odbywaly sie nasze zajecia. Oni nie mowili slowa po polsku.

To chyba tyle co mozesz zrobic sam, druga sprawa jest zapisanie sie na jakis kurs. To nigdy nie zaszkodzi, zawsze gdzies organizowane sa jakies kursy, czasem darmowe czasem platne. Porozgladaj sie.


Co do pracy i innej kariery zawodowej. Jesli na chwile obecna nie masz innego wyjscia to rob to co tam robisz, zdobywaj doswiadczenie i ucz sie jezyka. Z czasem postaraj sie napisac sobie naprawde solidne CV a wlasciwie to kilka warianto i zacznij przegladac oferty pracy, ktore potencjalnie moga byc w zasiegu twoich kwalifikacji, mozliwosci i ambicji. Jasne, ze o stolek prezesa EDF raczej starac sie nie bedziesz ale mozesz sie bardzo zdziwic jesli aplikujac o jakas ciekawa i lepiej platna prace zostaniesz zaproszony na rozmowe. Aplikuj o konkretna prace wsparta starannie do niej przygotowanym CV, nie aplikuj o "any job" posiadajac jeden wariant CV bo w ten sposob szybko z tych magazynow i im podobnych sie nie wyrwiesz.
Dobrym pomyslem byloby jeszcze zrobienie moze jakiegos kursu i nie mam tu na mysli kursu na widlaki, cos co lubisz, co moze polubisz i co moze sprawic, ze twoje zycie kiedys byc moze stanie sie latwiesze.

Jesli widzisz sie w tym kraju za lat 5-10-15 to mysle, ze to nie jest zla droga.

witam czytałam Twojego posta ja od tygodnia jestem w Luton ,też mój język jest na bakier na razie mam pod górę ale mogę Ci podać numer do szkoły językowej od 15 listopada jak zbieżemy grupę 5 osobową to możemy zaczynać naukę jak coś to daj znać

@Forreva, to raczej nie mieszkacie blisko siebie, wiec szkola w Luton mu nie pomoze.

Zreszta, po co jakiesz szkoly jezykowe? U mnie w miescie kursy ESOL-u organizuje Council i lokalne college - czesto za darmo.

Lepiej chyba uczyc sie angielskiego od Anglikow, prawda?

A co do posta Craven2, to radzisz dobrze, ale nie do konca. Gosc przyjechal do Anglii niedawno. Po co? Podejrzewam, ze w pogoni za lepszym jutrem i stabilnoscia finansowa. Nie kaz mu czekac na okazje i mierzyc w swietna prace, a przedtem kursy i szkolenia. Niech wezmie obojetnie co, pozna troche zycia tutaj, stanie na nogi, a wtedy mozna myslec o karierze.

dzieki za wszystkie odpowiedzi doceniam to i naprawde będę robił to co w mojej mocy,by to "jutro" stało się lepsze w moim życiu pościągałem kilkadziesiąt programów do nauki języka,wiec chociaz codziennie po te 30 min poświece by sie go coś nauczyć,a z czasem mam nadzieję,że opanuje go dość dobrze by móc swobodnie gadać z kimkolwiek jeszcze raz dzięki !

Myslalem, ze to wlasnie naapisalem. Moze jednak sie myle...

Czlowiek troche zmeczony i nawet czytac ze zrozumieniem juz nie potrafi. Wybacz Craven, oczywiscie - wlasnie to mu poradziles. Troche za bardzo skupilem sie na fragmencie o rozwijaniu umiejetnosci.