i moje spostrzeżenia.
O dziwo, z jakiś przyczyn, wiele osób łatwiej, a więc zapewne odczuwa mniejszy stres, mniejszą niepewność, emigrując miedzy obcymi krajami niż wracając do Polski.
Wiadomo że są osoby którym praktycznie zawsze będzie dobrze, i jedynie mogą wybrać żeby było dobrze czy jeszcze lepiej.
Ale jest ich niewielu, mają wykształcenie które potrafią skutecznie wykorzystać, lub wyjątkowy fach.
Ci ludzie każda zmianę traktują jak kolejny klocek w zieraniu doświadczenia.
Co innego osoby o niskim wykształceniu, małej wiedzy, nie potrafiący wykorzystać tego co mają.
Hm, patrząc na bliższe czy dalsze otoczenie.
laska wynajmuje 2 bed house, 80% ma dofinansowane, ma dofinansowanie do energi i innych takich, pracuje w panstwowej firmie, ma synka.
Samotna mama
Generalnie wg mnie zyje się jej bardzo wygodnie, w zasadzie nie widać by czegoś jej brakowało.
Chłopa też ma tyle ze nieoficjalny, czasami teściu, czasami mama dziecka przypilnuje gdy ta chce dorobić czy iść gdzieś na imprezę.
Wakacje też spędza co roku gdzieś w cieplejszym kraju, nie jest to Monaco, ale nie jest źle.
No i teraz porównajmy sytuację samotnej mamy w Polsce.
A przecież każda z was, może zostać w każdym momencie samotną mamą czy samotnym ojcem...
Na co może liczyć taka osoba w Polsce?