Str 72 z 89 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2012-11-07 13:35:39 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2012-11-07 13:54:36 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Richmond | Post #3 Ocena: 0 2012-11-07 13:55:50 (13 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Ja bym byla w Szwajcarii
![]() Na pewno bym gdzies wyjechala w celach poznawczych i rozwojowych. Carpe diem.
|
Post #4 Ocena: 0 2012-11-07 14:10:21 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #5 Ocena: 0 2012-11-07 14:27:17 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2012-11-07 14:49:32 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #7 Ocena: 0 2012-11-07 15:20:23 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
MrMaverick1971 | Post #8 Ocena: 0 2012-11-07 17:09:24 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 26-07-2012 Skąd: Bedford |
Cytat: 2012-11-07 15:20:23, poloniusz napisał(a): Ktoś kto doznał krzywdy w Polsce,napewno będzie mówił ,ze jest zle i odradzał wszystkim powrotu.Ja bardziej się stresowałem tymi wszystkimi opiniami o kraju tych ludzi,niż samym powrotem,bo wrócic chciałem.Przed wyjazdem do UK nie pracowałem w PL,tylko odrazu po szkole wyjechałem,dlaczego??bo nie chciałem się bawić w kredyty na auto czy swoje cztery kąty.Tylko ze wtedy bez języka miałem duzy wybór pracy,zapewniali mi dojazd i wszystko było tańsze.Teraz w UK ludzei zarabiają podobnie,o pracę jest zdecydowanie ciężej no i wszystko droższe,ale wciąż jest lepiej niż w PL niestety.Jestem teraz 3 miesiąc w PL i czuję,ze to jest to czego chciałem.W pracy troszkę większa presja niz w tej w UK,ale znam tzw.polskie firmy w UK i tam jest poprostu jak w obozach pracy,więc nie mozna generalizować.Ja na szczęscie nie miałem szansy pracy w takich miejscach.Pogoda hmm zdecydowanie lepsza niz ta w UK i mam dzięki temu więcej życia w sobie i moja kondycja psychiczna jest lepsza ![]() Tylko jedno pytanie odnosnie Twojego szczescia w Polsce, otoz czy jestes w stanie ze swoich poborow pozwolic sobie na np. wczasy w cieplych krajach (raz do roku), wyjscie co jakis czas do dobrej restauracji, koncert, kino basen, fitness, i inne takie drobne przyjemnosci? Chodzi mi konkretnie o Twoj punkt widzenia na ten temat. [ Ostatnio edytowany przez: MrMaverick1971 07-11-2012 17:11 ] |
sima1980 | Post #9 Ocena: 0 2012-11-07 17:36:03 (13 lat temu) |
Z nami od: 23-10-2012 Skąd: Welwyn |
MrMaverick - ja się odniosę do tego pytania.
Odnośnie wakacji - wystarczy miesięcznie odkładać 400zł, żeby zafundować sobie 2 tygodniowe wakacje w Hiszpani. Lub raz w roku zadłużyć swoją kredytówkę na 5000zł. Oczywiście ja tu nie mówie o wakacjach z biura podróży i opcji AI w jakimś 5* hotelu ale o kupieniu samolotu w tanich liniach, hotelu 3* w opcji HB( ja kozystam z angielskiej strony) no i jakimś kieszonkowym na wycieczki czy też wynajem auta. To powinno starczyć na wakacje dla 2+1. Będąc w Anglii w ten sam sposób działałam tylko bardziej debetowałam swoją kredytówkę, bo na więcej mogłam sobie pozwolić ![]() Do knajp, a raczej restauracji chodzimy przynajmniej 2 razy w miesiącu. Jak się da to korzystamy z opcji GROUPON, a nawet bez groupona w pizzerii z pizzą z pieca płacimy za cały wieczór ok 120zł ( 2 duże pizze nie najtańsze, ok 5-6 piwek, można i wydać 80zł za opcję tańszą). W Anglii nie wychodziliśmy wogóle, bo nie mieliśmy z kim dzieci zostawić. Do kina chodzimy raz góra dwa na miesiąc, zwykle na bajki ![]() I lubimy weekendowe wypady w góry ( mamy tam rodzinę ok 80km od nas), i jeździmy tam przynajmniej raz w miesiącu. Basen + sauna - karnet 10h za 30zł ( basen odremontowany, dzieci do lat 4 za darmo, dla nich mini basen z fontannną też jest) Moj mąż chodzi na siłownie - 80zł miesięcznie Akurat źle trafiłeś, bo te wszystkie rzeczy są w Polsce tańsze, a i możliwości są większe, bo kiedyś do knajp bez dzieci nie chodziliśmy, a teraz i owszem ![]() A i wiecie co jeszcze mi się podoba. Kupa ludzi zaczęła uprawiać sport, co chwila widzę jakichś zapaleńców biegających, 50ciolatków z kijkami ![]() ![]() [ Ostatnio edytowany przez: sima1980 07-11-2012 18:02 ] |
MrMaverick1971 | Post #10 Ocena: 0 2012-11-07 18:06:10 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 26-07-2012 Skąd: Bedford |
Cytat: 2012-11-07 17:36:03, sima1980 napisał(a): MrMaverick - ja się odniosę do tego pytania. Odnośnie wakacji - wystarczy miesięcznie odkładać 400zł, żeby zafundować sobie 2 tygodniowe wakacje w Hiszpani. Lub raz w roku zadłużyć swoją kredytówkę na 5000zł. Oczywiście ja tu nie mówie o wakacjach z biura podróży i opcji AI w jakimś 5* hotelu ale o kupieniu samolotu w tanich liniach, hotelu 3* w opcji HB( ja kozystam z angielskiej strony) no i jakimś kieszonkowym na wycieczki czy też wynajem auta. To powinno starczyć na wakacje dla 2+1. Będąc w Anglii w ten sam sposób działałam tylko bardziej debetowałam swoją kredytówkę, bo na więcej mogłam sobie pozwolić ![]() Do knajp, a raczej restauracji chodzimy przynajmniej 2 razy w miesiącu. Jak się da to korzystamy z opcji GROUPON, a nawet bez groupona w pizzerii z pizzą z pieca płacimy za cały wieczór ok 120zł ( 2 duże pizze nie najtańsze, ok 5-6 piwek, można i wydać 80zł za opcję tańszą). W Anglii nie wychodziliśmy wogóle, bo nie mieliśmy z kim dzieci zostawić. Do kina chodzimy raz góra dwa na miesiąc, zwykle na bajki ![]() I lubimy weekendowe wypady w góry ( mamy tam rodzinę ok 80km od nas), i jeździmy tam przynajmniej raz w miesiącu. Basen + sauna - karnet 10h za 30zł ( basen odremontowany, dzieci do lat 4 za darmo, dla nich mini basen z fontannną też jest) Moj mąż chodzi na siłownie - 80zł miesięcznie Akurat źle trafiłeś, bo te wszystkie rzeczy są w Polsce tańsze, a i możliwości są większe, bo kiedyś do knajp bez dzieci nie chodziliśmy, a teraz i owszem ![]() A i wiecie co jeszcze mi się podoba. Kupa ludzi zaczęła uprawiać sport, co chwila widzę jakichś zapaleńców biegających, 50ciolatków z kijkami ![]() ![]() [ Ostatnio edytowany przez: <i>sima1980</i> 07-11-2012 18:02 ] Czyli pora wracac w takim razie ![]() |