2012-11-03 09:56:14, agarudii napisał(a):


a co jest nie tak z wakacjami w PL przeciez to kraj jak kazdy inny. nie rozumiem, ja co roku jade do polski na wakacje ( 6tygodni, jak dzieci maja wolne w szkole) w tym roku np. planujemy wypad na mazury i w bieszczady, na swieta jedziemy na narty w tatry, a w zeszle wakacje "zaliczylismy" morze. kraj jak kraj, a Polska naprawde jest piekna i jest co dzieciom pokazac.

2012-11-03 10:29:28, sima1980 napisał(a):


Tyle że się powtórzę, TO NIE JEST KRAJ DLA WSZYSTKICH, bo to trudny kraj i trudna miłość. Z moich przyjacół i znajomych wiekszość została w Anglii i mimo iż tęsknia za Polską, to nigdy tu nie wrócą bo więdza, że tu nie przetrwaja, bo tu na magazynie nie zarabią 6000-10 000 zl ale 1500zł

2012-11-03 10:40:04, agarudii napisał(a):


a w UK na magazynie zarabiaja po 2000f

2012-11-03 10:27:21, niewiadoma napisał(a):
Witam kochani w ten piękny sobotni poranek.Miałam już nie pisać,bo i po co????Ani razu w swoich wypowiedziach nie uraziłam nikogo,nikogo nie nazwałam nieudacznikiem,trolem itp.Nie obrażałam też nikogo z Waszych bliskich-ale za to mnie się od poniektórych z Was "dostało".Mam jedną córkę,która skończyła dobre studia,od najmłodszych lat uczyła się angielskiego,już w szkole średniej cały rok odkładałam kasę,by w czasie wakacji mogła "liznąć" świata.Już na studiach pracowała jako tłumacz i zarabiała pieniądze na swoje potrzeby.Po studiach wyjechała nie za chlebem,lecz po to by poznawać świat,ludzi i sprawdzić się.Dała radę,a nie powiem i nam pomogła.Teraz wraca,choć pracę miała dobrą w Anglii,wynajmowała dom i wiodło się jej dobrze.Wraca,ale nie w ciemno,podpisała kontrakt w międzynarodowej korporacji na stanowisko kierownicze.Długo szukała.....ale znalazła.Ceni siebie i swoją wiedzę -dlatego długo szukała.Kupiła tu mieszkanie-więc wraca do siebie.A wraca dlatego,że ma dość tułania się,chce żyć i pracować u siebie.Czy jej się uda-zobaczymy!!!!Tego nikt nie wie.Zawsze w rozmowach z Nią zaznaczałam,że obojętnie jak by nie było to nie należy pluć na kraj-można go nie kochać ,lubić ale to zawsze gniazdo z którego wyfrunęła.A do tych ciekawskich na forum-nigdy czerwonej legitymacji nie posiadałam!!!!Polityką raczej się nie zajmuję.W Anglii mnie się nie podoba-ale przecież nie musi!!!!Piszecie,że Polska to ponury kraj bo nikt się do Was nie uśmiecha.No tak byłam w Szwecji,Danii,Holandii,Francji itd.Wszędzie nieznani mi ludzie przechodząc pozdrawiali mnie i robili to z uśmiechem na twarzy,a generalnie to nic nie znaczy!!!!Na pewno nie znaczy,że każdy z nich to przyjaciel-oni po prostu tak mają.Uważam,że wielu wartościowych,wykształconych ludzi wyjechało z Polski i szkoda-bo takich tu potrzeba.A reszta to ludzie,którzy tu nie mieli widoków -no bo czasy takie,bo rodzice nie byli w stanie zapewnić im dobrego startu itd.Wybaczcie,ale za każdym razem jadąc ,czy wracając z Anglii już na lotnisku widać jacy my Polacy jesteśmy!!!!Choćby te ustawianie się w kolejkę godzinę przed odlotem,a potem wyścigi po płycie do samolotu.Kończąc -wszystkim Wam życzę dobrze.U nas też pomimo kryzysu ludzie żyją,pracują,wyjeżdżają na wakacje.

2012-11-03 10:27:21, niewiadoma napisał(a):
Witam kochani w ten piękny sobotni poranek.Miałam już nie pisać,bo i po co????Ani razu w swoich wypowiedziach nie uraziłam nikogo,nikogo nie nazwałam nieudacznikiem,trolem itp.Nie obrażałam też nikogo z Waszych bliskich-ale za to mnie się od poniektórych z Was "dostało".Mam jedną córkę,która skończyła dobre studia,od najmłodszych lat uczyła się angielskiego,już w szkole średniej cały rok odkładałam kasę,by w czasie wakacji mogła "liznąć" świata.Już na studiach pracowała jako tłumacz i zarabiała pieniądze na swoje potrzeby.Po studiach wyjechała nie za chlebem,lecz po to by poznawać świat,ludzi i sprawdzić się.Dała radę,a nie powiem i nam pomogła.Teraz wraca,choć pracę miała dobrą w Anglii,wynajmowała dom i wiodło się jej dobrze.Wraca,ale nie w ciemno,podpisała kontrakt w międzynarodowej korporacji na stanowisko kierownicze.Długo szukała.....ale znalazła.Ceni siebie i swoją wiedzę -dlatego długo szukała.Kupiła tu mieszkanie-więc wraca do siebie.A wraca dlatego,że ma dość tułania się,chce żyć i pracować u siebie.Czy jej się uda-zobaczymy!!!!Tego nikt nie wie.Zawsze w rozmowach z Nią zaznaczałam,że obojętnie jak by nie było to nie należy pluć na kraj-można go nie kochać ,lubić ale to zawsze gniazdo z którego wyfrunęła.A do tych ciekawskich na forum-nigdy czerwonej legitymacji nie posiadałam!!!!Polityką raczej się nie zajmuję.W Anglii mnie się nie podoba-ale przecież nie musi!!!!Piszecie,że Polska to ponury kraj bo nikt się do Was nie uśmiecha.No tak byłam w Szwecji,Danii,Holandii,Francji itd.Wszędzie nieznani mi ludzie przechodząc pozdrawiali mnie i robili to z uśmiechem na twarzy,a generalnie to nic nie znaczy!!!!Na pewno nie znaczy,że każdy z nich to przyjaciel-oni po prostu tak mają.Uważam,że wielu wartościowych,wykształconych ludzi wyjechało z Polski i szkoda-bo takich tu potrzeba.A reszta to ludzie,którzy tu nie mieli widoków -no bo czasy takie,bo rodzice nie byli w stanie zapewnić im dobrego startu itd.Wybaczcie,ale za każdym razem jadąc ,czy wracając z Anglii już na lotnisku widać jacy my Polacy jesteśmy!!!!Choćby te ustawianie się w kolejkę godzinę przed odlotem,a potem wyścigi po płycie do samolotu.Kończąc -wszystkim Wam życzę dobrze.U nas też pomimo kryzysu ludzie żyją,pracują,wyjeżdżają na wakacje.

2012-11-03 11:50:50, gdanszczanka napisał(a):


No i w tej wypowiedzi starala sie pani z calych sil nikogo nie urazic ani oceniac kraju ktory wybrali za swoj "DOM", choc nie mogla sie Pani powstrzymac of delikatnych kuksancow...
Ja sie wczle nie dziwie ze jest Pani szczesliwa ze corka wrace i nie bedzie sie Pani musiala borykac z szara codziennoscia w Polsce samotnie i na dodatek tesknic za nia...
Rozumiem, bo mam mame ktorej 2-je z 3-jga dzieci zyje na emigracji a wnuczeta widuje przez skyp lub w ,coraz zadziej spedzane w kraju, wakacje
kazdy wyjechal z roznych powodow i roznie sie im zycie ulozylo, ja mialam szczescie i wiedzie mi sie dobrze! Uwazam Anglie za moj dom i widocznie bylo to moje przeznaczenie (a nie koniecznosc)
W Polsce, oprocz nieudanego malzenstwa, nie spotkalo mnie nic strasznego dlatego nie jestem zgorzkniala, a ze w kraju nie szanuje sie obywateli i nie docenia ich talentow to tylko Rzadzacych strata. Kazdy wypowiadajacy sie stawal w obronie kraju i narodu, ktory dal im szanse na rozpoczecie nowego rozdzialu w ich zyciu i tylko dlatego ze sie Pani pokusila o krytyke to sie "oberwalo" jak to Pani ujela. Nikt kto pobyl to tu, to tam przez kilka m-cy i nie wlozyl zadnych staran w to zeby sie zaaklimatyzowac- nie powinien krytykowac a juz w zadnym wypadku obrazac.
Duzo szczescia w Polsce i jak najmniej rozczarowan w przyszlosci, z calego serca zycze tym ktorzy wracaja...