Poczytłam o rejestracji, przygotowałam dokumenty, mam referencje z Pl i przetłumaczone dyplomy oraz suplementy. Jednak cały czas dreczylo mnie, ze nie jestem w stanie na odpowiednim poziomie wladac jezykiem angielski. Poszlam na kurs IELTS w 2012, tu w Anglii i od roku... z pewnymi przerwami prywatnie ucze sie przygotowujac do egzaminu, bo z tego, co przeczytalam by zarejestrowac sie jako fizjo lub inny medyczny zawod potrzebuje 7 na 9 mozliwych punktow z tego wlasnie testu... (gdzie normalnie na uczelnie potrzeba 5). W kazdym razie dla mnie to kosmos i sie tego obawialam, totez odlozylam rejestracje na pozniej... i oto minely dwa lata.Na egzamin miałam zamiar zapisać sie pod koniec tego roku lub na początku nastepnego.
Po okresie dołów, nerwów i frustracji usiadłam dziś do kompa i zaczełam sobie coś tam na nowo poczytywac.... i co ja patrze?!! Nie musze miec potwierdzenia, ze umiem na poziomie angielski?!! Czy moze mi ktos to wytlumaczyc? Potrzebuje w koncu czy nie?
Nie mowcie, ze stracilam tyle czasu na marne...
