mój kuzyn pracuje w Buckinghamshire, jest care assistantem, ale to co sie dzieje u niego w pracy przechodzi wszelkie bariery przyzwoitości i wyzysku pracownika... ogolnie rzecz mowiac, on nie ma mozliwosci zmienic obecnie pracy, ale manager ktory do nich został prztjety traktuje pracownikow jak niewolnikow i sluzoacych (w bardzo doslownym tego slowa znaczeniu!) ... przyklad, pracuja po 6dni w tygodniu po 12h dziennie bez przerw (kontraty maja na 44h, zamiast w 4 osob dziennie pracuja po 2 a czasem nawet 3 (manager nie bd dzwonil do agencji bo chce oszczedzac), nie chaca im wdac naleznego urlopu ale tez nie chce im zaplacic za nalezny urlop, on od ok 3tyg stara sie skontaktowac z manager poniewaz w marcu musi jechac do polski na tydzien na operacje ale manager odpowiada ze nie ma czasu na zadne DURNE spotakania z pracownikami. ogolnie to ma sie za boga i nie uznaje absolutnie zadnych uwag nie mowiac o sprzeciwnie... przez niego zrezygnowalao juz 5 osob z pracy, oczywiscie nie uzupelnia miejsc poniewaz nie ma sensu (?!) ...
mam pytanie ... gdzie pracowniny ww domu powiini zgłosić sprawe? tj do jakich organów pracy? jak moga sobie pomoc zeby jakias instutucja dobrze sie prztyjrzala temu czlowiekowi?
czy moga to zrobic zupelnie anonimowo? czy musza sie podpisac pod jakas petycja? ...
pomozcie...
...Podobno, nie ma rzeczy nie możliwych - są tylko te mniej i bardziej trudne... - czas pokaże
