dokłądnie ja tez uważam że Polska rozwija sie w bardzo szyko a nie jak kolega psize powoli.

U mnie na wsi jest tak ze na (kazdym moim urlopie) zauwazam zmiany. Powstaja co rusz to nowe domy, sklepy, dom weselny a o płotach to chyba nie bede pisac bo ja zamarlam jak zobaczylam jakie ludzie maja piekne ogrodzenia. I jak jeden zacznie to potem juz kolejny i koljeny sąsiad....

Ploty, plotami, nowe domy. Ale czy zmienia sie mentalnosc ludzi? W koncu to z nie z plotami i domami sie zyje, tylko z ludzmi.

Wadus77 bardzo ladnie to nazwal: polski krajobraz spoleczny.

Usunięte

Marek tez jestem z Elblaga i rzeczywiście nasze miasto zmienilo się w ciągu ostatnich 20 lat ale to co widać na tych zdjęciach ma więcej wspólnego z tradycja „ wsi potiomkinowskich „ i propaganda sukcesu PRL niż z nasza Elblaska siermiezna rzeczywistoscia która odbiega od propagandowych obrazkow. Kilka uwag dotyczących tych zdjęc a co z moich własnych obserwacji odnosi się do wielu innych miast sredniej wielkości w Polsce:
•Podobnie jak w krajach trzeciego swiata caly „niesamowity” rozwój gospodarczy wielu polskich miast ogranicza się do centrum miasta . W przypadku zdjęć które oglądacie to sa dosłownie pare ulic na krzyz . Pozostala czesc miasta nie rozni się zbyt wiele od lat 80-tych a w niektórych przypadkach jak na przykład dzielnica „ Zawada” czy „ Nad Jarem” w Elblagu można mowic o stoczeniu się do poziomu slumsow. To tak jakby 90 letnia kobieta nalozyla troche tapety i krzyczała ze znow wygląda jakby miała 15 lat.
•Totalny regres ekonomiczny Elblaga i brak jakiejkolwiek realnej koncepcji rozwoju miasta co powoduje odpływ mieszkańców do większych miast lub za granice .Marek przyjedź kiedyś do Elblaga w październiku w środku tygodnia i policz na ulicach ile widzisz osób w przedziale wiekowym 25-45 lat czyli tych od których zależy rozwój każdego ośrodka miejskiego . Fajnie mieć gdzie się przejść na spacer w słoneczne niedzielne popołudnie ale myślę ze jeszcze większa frajda byłaby gdy ludzie mogli pracować na miejscy niż przeprowadzać się ponad 1000 km dalej.
Ostatnie 10 lat rozwoju mojego miasta:
- nowe tramwaje, pociagi, autobusy, dworzec PKS i PKP - Rzeczywistość - 2 nowe tramwaje i jeden nowy pociąg (szynobus) co na ponad 100 tys miasto jest kropla w morzu potrzeb. Wiekszosc parku maszynowego komunikacji publicznej wciąż stanowią ponad 20 letnie autobusy ale zlomy które dostaliśmy w darze od innych państw. Do tego warto dodac polikwidowane polaczenia kolejowe które powoduje ze z dworca „ Victoria „ w Londynie mam częstsze polaczenie z Elblagiem niż na przykład z Olsztyna do Elblaga..
- nowe drogi, chodniki, obwodnica i autostrada - Rzeczywistosc – 99% chodnikow pamięta towrzysza Gierka oraz stanowi swietna trase treningowa dla matek z wozkiem jeżeli kiedyś będą chciały brac udział w zawodach motor crossowych.
- odnowiona i odbudowana Starowka - Rzeczywistosc - pare ulic na krzyz odbudowywanych od 20 lat
- kilkadziesiat nowych dzielnic mieszkaniowych - Marek chyba miałeś na myśli kilkadziesiąt nowych budynkow mieszkalnych nie dzielnic.
- ladne parki (odswierzone lub wybudowane nowe) - Nie mam zadnych informacji na temat powstania nowego parku w Elblagu, wszystkie powstaly przed 1945 r .

Usunięte

To nie jest kwestia podejścia typu „ glass half empty or half full „ Mój komentarz dotyczyl nie tylko sytuacji w Elblaga ale w wielu bardzo ladnych polskich miast i miasteczek . Skoro jest tak dobrze czemu jest tak zle? Skoro Elblag tak swietnie się rozwija czemu ludzie wyjezdzaja z niego nie dziesiątkami a tysiącami , czemu Elblag który przed 1945 r było prężnym organizmem gospodarczym teraz jest w czołówce bezrobocia i nic nie zapowiada zmiany na lepsze. Wspomniales nowy ratusz który mi się tez podoba ale czy naprawdę miasto z bardzo wysoko stopa bezrobocia potrzebuje nowego urzędu ? Z zdjęciami Elblaga które pozkazujesz jest jak z folderami turystycznymi krajów afryki- na zdjęciach usmiechnieta obsluga hotelowa i piękne widoki ale gdy tylko wyjedzie się poza brame hotelu widzi się jak te kraje wyglądają naprawdę . Smutna prawda jest taka ze o ile większe miasta typu Warszawa, Poznan ,Wroclaw rzeczywiście nie odbiegają już tak bardzo od swoich odpowiednikow europejskich o tyle mniejsze i srednie miasta, poza nielicznymi wyjątkami, powoli wymierają i czasami bardziej przypominają ogromne skanseny niż tetniace zyciem miasta którymi moglyby by być. Wracajac do watku powrotu , wielu ludzi którzy chcieliby wrocic do Polski ale w dużych miastach odstraszają ich ceny nieruchomości i koszty zycia natomiast w mniejszych miastach brak jakichkolwiek perpsektyw , jak na przykład w Elblagu.

Usunięte

Widac z tego bogactwa naszym rodakom w kraju już do końca w łbach się poprzewracalo , nie dość ze stać ich na takie drogie nieruchomości a miasta rozwija się jak nie przymierzenie rolka papieru toaletowego w czasie rozwolnienia to jeszcze wyjezdza na potege dorabiać biedne państwa Europy zachodniej. To jest dopiero prawdziwy przykład solidarnosci europejskiej , nie tak jaki inne samolubne kraje które na zlosc wlasnyc h obywateli starają się żeby ci pracowali w własnej ojczyźnie .
Tak na poważnie to ceny nieruchomości w Polsce sa przykładem jak z możliwości rozwoju całego kraju można zrobić problem z którym boryka się większość rodzin w Polsce ( według danych 54% malzenstw nie posiada swojej nieruchomości) . W kraju o wprost idealnych warunkach do zabudowy mieszkalnej przez glupote naszych rzadzacyh którzy stworzyli jedno z najbardziej nieżyciowych praw budowlanych mamy sytuacje w której kupujacyh nie stać na mieskzanie a sprzedających na obniżenie ceny. Przez sztuczne ograniczenie rynku gruntow budowlanych , mamy wywindowane ceny ziemi bedac jednocześnie najsłabiej zaludnionym krajem w Europie.

Usunięte